Przygotuj się na wyjątkowe widowisko. Przed nami noc Perseidów

Połowa sierpnia to idealny moment, by spojrzeć w niebo. Co roku możemy podziwiać tzw. maksimum roju Perseidów. Szczyt aktywności zanotujemy już w nocy z czwartku na piątek - przypomina NASA. Wzmożona liczba drobin wpadających w ziemską atmosferę będzie też widoczna następnej nocy. To zdecydowanie bardziej korzystny czas dla osób, które w tygodniu pracują.

Choć mówi się o Perseidach (ale też innych rojach meteorów np. Orionidach czy Leonidach) jako o spadających gwiazdach, nie mają one wiele wspólnego z tymi ciałami niebieskimi. Poza tym oczywiście, że większość pierwiastków, które tworzą materię powstało w wyniku syntezy termojądrowej zachodzącej we wnętrzu gwiazd.

Perseidy są produktem komety okresowej 109P/Swift-Tuttle odkrytej w lipcu 1862 r. Potrzebuje ona 133 lata na pełny obieg. Coroczne zjawisko wynika z faktu, że orbita roju, czyli pozostałości komety, przecina się z ziemską. Z kolei nazwa wzięła się od gwiazdozbioru Perseusza, bo radiant znajduje się w tej konstelacji podczas maksimum zjawiska.

Co najbardziej zaskakuje w Perseidach? Rozmiar okruchów materii, które wpadają atmosferę często nie przekracza wielkością ziarnka piasku.

Nie potrzebujecie lornetek, teleskopów żadnych wymyślnych instrumentów. Wystarczy podnieść głowę i wypatrywać na niebie charakterystycznych błysków. Niestety obserwacja w mieście nie będzie raczej spektakularna, dlatego najlepiej wsiąść w samochód i wyjechać z dala od łuny świetlnej. W dzisiejszych czasach nie jest to proste, ale osoby, które fascynują się astronomią doskonale wiedzą, że już małych miejscowościach nocne niebo wygląda znacznie efektowniej niż w mieście. Wielcy entuzjaści wybierają tzw. rezerwaty czystego lub ciemnego nieba. Jeden z nich znajduje się w Górach Izerskich, niedaleko Mirska. Inny znajdziemy na Słowacji. Nosi nazwę Parku Ciemnego Nieba "Połoniny". Mieszkańcy Warszawy mogą udać się na coroczną imprezę organizowaną przez Centrum Nauki Kopernik. W tym roku Noc Spadających Gwiazd rozpocznie się 12 sierpnia o godzinie 21 przy Parku Odkrywców na terenie CNK.

Najwygodniejszą pozycją będzie prawdopodobnie leżąca lub półleżąca. Co tu kryć – mięśnie karku męczą się szybko, gdy godzinami zadzieramy głowę.

Maksimum roju to po prostu dzień, w którym najwięcej cząstek wchodzi w atmosferę. W praktyce Perseidy widoczne są od drugiej połowy, czy też końca lipca do końca sierpnia. Największa liczba zjawisk przypada w tym roku w nocy z 11 na 12 sierpnia i z 12 na 13. Pierwszego dnia przy idealnych warunkach można zaobserwować ponad 100 do nawet 200 rozbłysków na godzinę. Najlepszą pora to okres od północy do świtu.

Maksimum roju Perseidów to wyjątkowo piękne i romantyczne zjawisko. To też spore wyzwanie dla fotografów. W ubiegłym roku Marcin Połowaniuk opisał szczegółowo, jak fotografować Perseidy.

Czytaj również: Noc „spadających gwiazd” - przygotuj się i zrób świetne zdjęcia!