Duża aktualizacja dla zegarków Pebble! Producent szykuje się do walki z konkurencją
Pebble jest gotowy na wysyłkę swoich nowych zegarków do osób, które je kupiły i na walkę z konkurencją, która zaraz ukaże się na rynku. Właśnie zadebiutowała nowa wersja oprogramowania, z której aż chce się korzystać.
Już za kilka dni pierwsi wspierający z Kickstartera zaczną otrzymywać zegarki Pebble 2. Ja na swojego Pebble Time 2 będę musiał jeszcze trochę poczekać, ale wiem już, czego mogę się spodziewać. Najnowsza, czwarta wersja systemu operacyjnego aplikacji Pebble i Timeline UI właśnie wjechała na wszystkie zegarki producenta (oprócz pierwszego Pebble Classic).
Nowy Pebble to zdrowy Pebble.
Pebble jak dotąd nie przekonał mnie do swoich fitnessowych możliwości, ale prawdopodobnie zrobią to nowe zegarki, wyposażone w pulsometr i bardziej dopracowane czujniki. To właśnie wokół fitnessu skupia się największa zmiana w nowym interfejsie zegarków Pebble.
Teraz wystarczy wcisnąć górny prawy przycisk, by zegarek pokazał wizualne podsumowanie naszej aktywności. Tym sposobem możemy szybko podejrzeć, ile kroków mamy jeszcze do przejścia, by wyrobić dzienną normę, czy na ile powinniśmy się zdrzemnąć, żeby statystyki snu się zgadzały. Jest tam też szybki przegląd podsumowania statystyk z aplikacji Pebble Health, która – muszę przyznać – po dłuższym użytkowaniu w zupełności wystarczy takiemu laikowi jak ja do podstawowych pomiarów aktywności.
Jeszcze bardziej przejrzysty interfejs.
Interfejs Timeline UI zmienił się też od strony wizualnej. Wszystko jest bardziej przejrzyste i proste w obsłudze.
Aplikacje wewnątrz interfejsu pokazują podgląd najważniejszych informacji – poziom naładowania akumulatora, temperaturę i pogodę, tytuł ostatnio odtwarzanej piosenki, etc.
Można też dodać „szybki podgląd” nadchodzących wydarzeń, wyświetlany bezpośrednio na tarczy zegarka. W ten sposób można przejrzeć do 3 nadchodzących dni.
Teraz można też do każdego z przycisków przypisać aplikację do szybkiego uruchomienia, więc aż cztery aplikacje są dostępne przy dłuższym naciśnięciu przycisku na obudowie zegarka.
Więcej możliwości dla użytkowników iPhone’a.
Nie od dziś wiadomo, że Apple blokuje rozwój aplikacji Pebble na swoim mobilnym systemie operacyjnym i utrudnia ją na każdym kroku, by nie ułatwiać życia rywalowi swojego Apple Watcha. Twórcy Pebble konsekwentnie jednak dodają nowe funkcje, by wyrównać użyteczność Pebble’a na iOS z jego użytecznością na Androidzie. Tym sposobem od niedawna można z poziomu zegarka odpisywać na wiadomości w iOS, a teraz także reagować na maile.
Użytkownicy Androida od dawna mogą już kasować, archiwizować, oznaczać jako gotowe (w przypadku Inboxa) i odpowiadać na maile z poziomu zegarka Pebble. Teraz ta funkcja, po kilku miesiącach beta-testów, trafia na iOS.
Szybciej, lepiej, prościej.
Dla mnie najistotniejsza z tych zmian zaszła jednak pod maską – Pebble, zarówno jeśli chodzi o zegarek jak i aplikację na smartfony – działa zauważalnie szybciej. Po roku użytkowania mój Pebble Time zaczął znacząco zwalniać, a aplikacja zawsze była ospała i niezbyt responsywna. Od wczorajszej aktualizacji czuję się tak, jakby mój zegarek był zupełnie nowy, a z kolei aplikacja w końcu osiągnęła poziom płynności działania, jakiego możemy oczekiwać. Jest też bardziej przejrzysta, łatwiej też odnaleźć się w gąszczu aplikacji i tarcz zegarka dostępnych w jej wnętrzu.
Pebble robi wszystko, by dotrzymać kroku konkurencji, choć siłą rzeczy obiera inną drogę od rywali. Jestem bardzo ciekaw, czy te wszystkie nowości w aplikacji oraz nowy sprzęt, który pojawi się jesienią, wystarczą, aby realnie rzucić wyzwanie Apple i innym. Nie zapominajmy, że właśnie zaczęły się targi IFA, a za tydzień prawdopodobnie zobaczymy nowego Apple Watcha.
Czy Pebble nadal będzie ciekawą propozycją w świetle nowych premier? Przekonamy się niebawem.