Jak się jeździ nową Toyotą Prius? Opowieść w 12 GIF-ach
Toyota Prius jest u nas już drugi tydzień na testach i z każdym dniem dowiadujemy się o niej czegoś nowego. Czas więc opowiedzieć wam, jak jeździ się nową, hybrydową Toyotą i zrobimy to w kilku etapach. Pierwszy z nich to opowieść złożona z 12 GIF-ów.
Priusem jeździ się... cóż, nieco inaczej, niż samochodami, którymi miałem przyjemność jeździć w przeszłości. Jak już pisałem w pierwszych wrażeniach, obcowanie z hybrydą, zwłaszcza jeśli chcemy wykorzystać jej eko-i ekonomiczny potencjał, wymaga wyrobienia w sobie pewnych nawyków. Kiedy jednak przywyknąć do właściwości hybrydy i zacząć się z nią należycie obchodzić - Prius odwdzięcza się komfortowym i bezproblemowym używaniem na co dzień. Nie przesadzę mówiąc, że Toyota Prius to po prostu samochód, z którym bardzo łatwo się żyje.
Jaka jest Toyota Prius na co dzień?
Najpierw musimy do samochodu... wsiąść. System bezkluczykowego dostępu pozwala to zrobić po prostu chwytając za klamkę, bez konieczności dotknięcia kluczyka.
Startujemy! Noga na hamulec, wciskamy przycisk Power, wrzucamy "Drive" i można od razu wytoczyć się z parkingu. Bez nawet chwili czekania...
...i bez najmniejszego hałasu. Ruszamy wykorzystując silnik elektryczny, a więc zupełnie bezgłośnie. Lepiej uważać z tym na parkingach, żeby nie potrącić przechodniów, którzy Priusa po prostu nie słyszą!
Silnik elektryczny pracuje nieustannie wraz ze spalinowym. Oznacza to, że możemy jechać z prędkością sięgającą ponad 100 km/h i... nie palić ani kropelki benzyny. Wystarczy odpuścić nogę z gazu i nacisnąć ponownie, by silnik elektryczny podtrzymał prędkość auta.
Na trasie bardzo przydaje się adaptacyjny tempomat, który dostosowuje się do prędkości poprzedzającego nas pojazdu, niezależnie od tego, jak szybko (lub wolno) jedzie.
Toyota Prius jest naszpikowana aktywnymi i pasywnymi systemami bezpieczeństwa. Najprostszy, a przy tym mój ulubiony, to system monitorowania martwego pola. Nie raz uratował mi skórę!
Ładowanie akumulatorów odbywa się w czasie hamowania, ale nie tylko! Przestawiając dźwignię zmiany biegów w pozycję "B" pojazd sam przyhamowuje, gdy zdejmiemy nogę z gazu, tym samym odzyskując energię.
Nie chcesz odrywać wzroku od drogi? Nie musisz! Prędkość i sposób jazdy możesz podejrzeć na ekranie Heads-up, wyświetlającym się na szybie wprost przed oczami kierowcy.
Chcesz zmienić zachowanie Priusa na drodze? Do wyboru masz jeden z trzech trybów jazdy - Eco, Power i Normal. Ale niech nazwy cię nie zwiodą - Prius zawsze jest "Eco" i nawet tryb "Power" nie czyni z niego wyścigówki.
Coś za coś. Prius ma piękne, opływowe kształty, ale odbiło się to na widoczności wewnątrz kabiny. O ile do przodu widać sporo, to już słupki A i gigantyczne słupki C skutecznie ograniczają widoczność podczas manewrów.
Na szczęście podczas manewrów przy niskich prędkościach wspomagają nas czujniki parkowania z przodu i z tyłu, system wykrywania ruchu za samochodem, i obowiązkowa kamera cofania.
A jeśli nie czujesz się zbyt pewnie w parkowaniu równoległym... Prius zrobi to za ciebie.
Czytaj również:
