Nowy Hyundai w trzech wersjach to atak na pozycję hybrydowego hegemona - Priusa
Hyundai zapowiedział całkiem nowe modele samochodów z linii Ioniq – są to wersje Hybrid, Plug-in i Electric, które mają mu zapewnić pozycję wicelidera na rynku „zelektryfikowanych aut”.
Pierwszy z samochodów Hyundaia pokazanych na Geneva Motor Show to jednie przystawka, bo ciekawsze od zwykłej hybrydy są dwa pozostałe.
Model plug-in pod tylnymi siedzeniami ma ukryty akumulator 8,9 kWh, który pozwoli mu na pokonanie 50 km na samym tylko zasilaniu elektrycznym. Potem do głosu dojdzie silnik spalinowy, zapewniający napęd aż do momentu naładowania akumulatora.
Ioniq Electric ma ponad trzykrotnie większy akumulator – 28 kWh, który wystarczy na przejechanie 250 km. Naładowanie akumulatora w specjalnych stacjach do 80 proc. ma zajmować 24 minuty. Wersja Electric będzie miała także nieco mniej wolnego miejsca w środku, właśnie przez pokaźnych rozmiarów akumulator. Silnik elektryczny ma zapewnić 118 KM mocy i rozpędzić auto maksymalnie do 180 km/h.
Dwa pierwsze modele powalczą głównie z Priusem, m.in. ceną, bo mają być nieco tańsze. Cena nowego, w całości elektrycznego Hyundaia ma zaczynać się zaś w okolicach 38 tys. euro.
W komunikacji marketingowej Hyundai podkreśla, że skupia się głównie na rynku europejskim, gdzie samochód zadebiutuje jeszcze w tym roku. To właśnie Europa zorientowana jest głównie na auta o jak najmniejszym negatywnym wpływie na środowisko, a ich kierowcy np. w Norwegii cieszą się specjalnymi prawami i ulgami.
Dotychczasowym liderem na rynku hybryd i plug-in jest Toyota Prius, której na całym świecie sprzedało się już 3,5 mln egzemplarzy. Za to konkurentami w przypadku aut elektrycznych są głównie Chevy Bolt i Nissan Leaf. Ten pierwszy niedługo trafi na rynek w cenie ok. 30 tys. euro. Tesla pozycjonowana jest zaś w wyższym segmencie cenowym.
Hyundai zapowiada, że w kilka następnych lat uda mu się wskoczyć na pozycję wicelidera w „zelektryfikowanych autach”.
