Dzięki tej aplikacji uśmiech znacznie częściej zagości na twojej twarzy
Kolejny tydzień treningu ze szczoteczką Oral B Pro 7000 Smart Series za mną, do pełnej recenzji tego świetnego gadżetu jeszcze trochę czasu, czas więc się przyjrzeć aplikacji, która pilnuje właściwego przestrzegania treningowego rygoru. A jest się czemu przyglądać i o czym opowiedzieć.
Przede wszystkim jednak chciałbym odpowiedzieć na pytanie, które pojawia się zarówno w komentarzach, jak i w prywatnych rozmowach, kiedy tylko mowa o elektrycznej szczoteczce Oral B, łączącej się przez Bluetooth ze smartfonem. Jak łatwo się domyślić, brzmi ono… „ale właściwie… to po co?”.
Z drugiej strony, gdy rodziła się na świecie moda na fitness, wiele osób zadawało sobie dokładnie to samo pytanie. Po co mi trener personalny, skoro mogę sam iść pobiegać i poćwiczyć? Po co mi te wszystkie dodatki, bajery, potem aplikacje mierzące progres, skoro chodzi tylko o to, by zażyć nieco aktywności?
W przypadku szczoteczki Smart Series od Oral B stawiamy takie pytanie, bo wyznacza ona zupełnie nowy kierunek, zmieniając podejście do czynności, którą uważamy za oczywistą. Tworzy trend spersonalizowanego dbania o higienę jamy ustnej i myślę, że w niedługim czasie ten trend rozleje się na szerszy akwen. W końcu… skoro dziś wszystko lubimy mieć spersonalizowane i osobiste, to dlaczego nie miałoby to dotyczyć dbania o higienę jamy ustnej?
Niemniej jednak… w sumie nie dziwię się osobom, które są zadowolone ze zwykłej szczoteczki i naprawdę nie wiedzą, dlaczego mieliby wydać kilkaset złotych na taką elektryczną, a tym bardziej na taką, która łączy się ze smartfonem, choć różnica między szczoteczką elektryczną a analogową wydaje się prosta i oczywista. Otóż nie jest.
Oral B Pro 7000 z aplikacją to zupełnie nowe podejście do prozaicznej czynności mycia zębów.
Przyznaję, że sam na początku nie bardzo rozumiałem sens kilku trybów czyszczenia, różnych nakładek, różnych programów treningowych, więc zamiast zgadywać, wolałem zadać kilka pytań ekspertowi Oral B, dr hab n. med. Ewie Iwanickiej-Grzegorek, która jest lekarzem stomatologiem i zgodziła się odrobinę wyklarować mi podstawowe różnice w szczoteczkach, od strony dbania o zęby i ogólną higienę jamy ustnej.
Dostosowanie programu bezpośrednio przekłada się na efekty:
Na szczęście w przypadku tandemu Oral B Pro 7000 Smart Series z aplikacją Oral B nie musimy sami się zastanawiać, który tryb służy do czego i jak je właściwie dobierać, żeby te efekty osiągać. Aplikacja sama nas pokieruje, bardzo dokładnie, poprzez zastosowanie konkretnych trybów w konkretny sposób.
Co się zaś tyczy tych trybów, to szczoteczka ma ich wbudowane aż sześć i szczerze mówiąc, chociaż różnica w działaniu jest odczuwalna, to nie bardzo rozumiałem co tak naprawdę zmienia różna prędkość i sposób pracy szczoteczki. Nie mówiąc już o nakładkach, które mają różne kształty. Do tej pory dla mnie szczoteczka była szczoteczką, więc różne końcówki to kompletne novum. Tutaj z pomocą znów przyszła opinia eksperta:
Aplikacja Oral B ułatwia odnalezienie się w tych wszystkich trybach i końcówkach. Gdy rozpoczynamy jeden z programów treningowych, aplikacja na samym wstępie podpowie nam, którą końcówkę mamy założyć na szczoteczkę. Do tego poleci też wszystkie akcesoria pomocnicze, takie jak odpowiedni płyn do płukania ust, nić dentystyczną, czy pastę do zębów odpowiednią do konkretnego treningu (np. do wybielania).
Co bardzo mi się spodobało, rozpoczęcie programu treningowego blokuje dostęp do niektórych trybów działania szczoteczki. Dla przykładu, weźmy program wybielania - szczoteczka zablokuje się na trzech trybach (codzienna pielęgnacja, wybielanie, czyszczenie języka) i pozwoli się przełączać tylko między nimi. Kiedy w trakcie szczotkowania konieczna będzie zmiana trybu pracy, wyświetli stosowne powiadomienie.
Jak już pisałem przy pierwszych wrażeniach, aplikacja pozwala też na stworzenie indywidualnego programu treningowego, wybranego pod konkrente, indywidualne potrzeby. Taki program może dla nas ułożyć ekspert Oral B, lub nasz prywatny dentysta. Dr Iwanicka-Grzegorek tłumaczy, dlaczego ta „personalizacja” programu treningowego jest tak istotna dla dbania o higienę jamy ustnej:
Gamifikacja przede wszystkim.
Tzw. „gamifikacja” czyli nadawanie charakteru gry zwykłym czynnościom to w przypadku szczoteczki i aplikacji Oral B Smart Series iście genialny zabieg. Niepodświetlone, szare odznaki w aplikacji dosłownie „wsiadają na ambicję” i każą trenować ze szczoteczką tak długo, aż rozbłysną kolorem. Żeby nie było za łatwo, większość z nich to cele długofalowe. Owszem, na zachętę dostaniemy odznakę po najkrótszym programie i po tygodniu czyszczenia zębów, ale każde kolejne wymagają od nas już pracy nad stanem uzębienia przez miesiąc, trzy, sześć, a nawet przez cały rok.
Do tego po kliknięciu na daną odznakę widzimy, ile jeszcze sesji pozostało nam do jej uzyskania, co działa bardzo motywująco, żeby dbać każdego dnia o higienę jamy ustnej i faktycznie korzystać z aplikacji trenera dentystycznego. W innym wypadku łatwo by było odpuścić trening już po kilku tygodniach.
Oczywiście po każdej sesji dostajemy też wgląd w nasze statystyki dzienne, tygodniowe, miesięczne i ogólne. I, odpowiadając na przewijające się w komentarzach pytanie…
Tak, można dzielić się wynikami na Facebooku.
Muszę też powiedzieć, że bardzo przypadł mi do gustu sposób, w jaki aplikacja prowadzi nas przez sesje szczotkowania. Oczywiście podstawą jest tutaj timer, który odmierza 30 sekundowe (lub dłuższe) interwały mycia kolejnych sekcji. O konieczności zmiany sektora poinformuje nas też subtelna wibracja szczoteczki i sygnał wizualny.
Żeby jednak nie wpatrywać się przez dwie minuty w napełniający się pasek postępu, aplikacja pod timerem wyświetla też, w skróconej formie, istotne informacje. Pokaże się więc prognoza pogody, skrót najważniejszych wiadomości z Polski i ze świata, nadchodzące punkty w kalendarzu, oraz zaplanowane wizyty u dentysty (a jakże). Muszę jednak nadmienić, że czasem aplikacja bez żadnego powodu przestaje pobierać dane z Internetu i wyświetla powiadomienie o braku połączenia. Na szczęście nie przeszkadza to w wyświetlaniu treści - po prostu informacje i pogoda zastępowane są wtedy przez… ciekawostki i cytaty. Niezłe!
Jeżeli dla kogoś powyższy tekst nie jest wystarczającą odpowiedzią na pytanie „ale właściwie… to po co?”, pozwólcie, że ujmę to inaczej - ta szczoteczka i aplikacja to idealny tandem dla ludzi bardzo leniwych i… bardzo zapracowanych. Czyli dla tych, którzy zaniedbują właściwe dbanie o higienę jamy ustnej albo z powodu własnego lenistwa, albo po prostu z pośpiechu. Znam to doskonale z własnego doświadczenia. Chyba nie pamiętam, żebym kiedykolwiek wcześniej pilnował zalecanych dwóch minut szczotkowania, podchodząc do tematu mycia zębów pobieżnie, po łebkach i w 30 sekund.
Aplikacja Oral B w połączeniu ze szczoteczką Pro 7000 Smart Series dbają o to, żeby poświęcać zębom należytą uwagę i odpowiedni czas. Uczą nas, jak dbać o zęby. Bo przecież nawet najbardziej zapracowanego czy leniwego człowieka nie zbawi dodatkowa minuta, serio.
Za to dodatkowa minuta poświęcona na właściwe wyszczotkowanie zębów może zrobić kolosalną różnicę.