Tak teraz będzie wyglądał twój profil na Facebooku

W ostatnich miesiącach widzieliśmy co najmniej dwie zmiany, które są tak drobne, że wręcz absurdalnie niepotrzebne, ale jednak leży za nimi jakaś logika - mówię tu oczywiście o „nowym” logo serwisu, oraz podmianie ikony znajomych, na której wizerunek mężczyzny został przesunięty na dalszy plan.

Jeśli ktoś wtedy stukał się w czoło, to z pewnością stuknie się w nie jeszcze raz, patrząc na sygnały dobiegające z wielu miejsc w sieci. Wynika z nich, że Facebook w niektórych rejonach testuje nowy wygląd profilu użytkownika w aplikacji mobilnej, a najbardziej istotną zmianą jest… przesunięcie awataru na środek.

Oprócz tego, wizualnego liftingu doczekały się niektóre ikony, które zostały też przearanżowane i tym sposobem pod awatarem w nowej wersji znajdą się przyciski dodania nowego postu, aktualizacji danych i dziennika aktywności.

Według informacji pozyskanych przez TheNextWeb od przedstawiciela Facebooka, ma być to krok w stronę zachęcenia użytkowników do większej aktywności na swoich profilach. Nowy projekt kładzie też spory nacisk na ekspozycję zdjęć, zarówno tego głównego, w centrum, jak i grafiki w tle, która będzie znacznie lepiej widoczna. Nie chcę krzyczeć nad trumną, ale podobny układ od dawna widzimy w Google+… i tam prezentuje się on dość dobrze.

Dla Facebooka dopieszczenie aplikacji mobilnej jest w tej chwili kluczowe, bo to w niej spędzamy najwięcej czasu, przeglądając zawartość serwisu. Biorąc pod uwagę wszystkie ruchy firmy Marka Zuckerberga, by zachęcić użytkowników nie tylko do zwiększonej konsumpcji treści ale też do jej tworzenia, zmian w aplikacji możemy się spodziewać jeszcze więcej. Kto zresztą wie, czy nie jest to zapowiedź również i innych nowości, w tym i tych dotykających wersji przeglądarkowej.

Osobiście ciekawi mnie, czy skoro Facebook poniekąd zamierza konkurować z platformą Medium, to zaoferuje równie przejrzysty mechanizm dodawania nowych wpisów z poziomu aplikacji. Mobilna aplikacja Medium robi to po mistrzowsku, więc jeśli serwis społecznościowy chce powalczyć, to i tutaj będzie się musiał przyłożyć.

I oczywiście mam nadzieję, że w parze z wizualnym liftingiem pójdą też usprawnienia pod maską, gdy w końcu ukaże się nowa wersja aplikacji. Bo co jak co, ale żaden inny program na moim telefonie nie drenuje jego zasobów tak bardzo, jak robi to Facebook.

* Grafika główna pochodzi z serwisu Shutterstock