REKLAMA

To chyba najbardziej niezwykły smartfon, jaki miałem w rękach. Oppo N3 - pierwsze wrażenia Spider's Web

Tego smartfona chciałem sprawdzić osobiście już w momencie jego debiutu, jednak z powodu braku oficjalnej dystrybucji w Polsce, przez ponad pół roku nie było to możliwe. Kiedy więc nadarzyła się okazja, aby w końcu wziąć w obroty Oppo N3, nie wahałem się ani chwili.

To chyba najbardziej niezwykły smartfon, jaki miałem w rękach. Oppo N3 – pierwsze wrażenia Spider’s Web
REKLAMA
REKLAMA

Niewiele jest smartfonów, które potrafią jeszcze wywołać u mnie efekt "wow". Na większość rynkowych premier reaguję raczej wzruszeniem ramion, ale na sto prezentowanych urządzeń, zawsze znajdzie się kilka wartych uwagi. A spośród nich niewiele odstaje od tłumu do tego stopnia, co Oppo N3.

Pierwsze wrażenia po wyjęciu z pudełka są niezwykle pozytywne i dość... onieśmielające. To prawda, że przywykliśmy już do przekątnych 5,5" i większych w smartfonach, jednak N3 sprawia wrażenie naprawdę ogromnego. I przy swoich 162 mm wysokości, 8,7 mm grubości, 77 mm szerokości i aż 192 gramach masy - ma do tego pełne prawo.

Jakość wykonania to najwyższa półka.

Wykonana z białego poliwęglanu obudowa otoczona aluminiową ramką jest bardzo przyjemna w dotyku, choć trzeba przyznać, że łatwo się brudzi. Wspomniana ramka sprawia, że zawsze jest za co chwycić to urządzenie i choć plecki mają tendecję do ślizgania się w dłoni, to nie czuję, żebym musiał obawiać się upuszczenia tego sprzętu.

Muszę wspomnieć o pierwszym uruchomieniu, bo tu sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Jako że Oppo nie prowadzi oficjalnej dystrybucji w Polsce (choć możemy na terenie naszego kraju dokonać zakupu poprzez brytyjskiego dystrybutora OppoStyle), telefon po wyjęciu z pudełka nie posiada polskiego menu ani lokalizacji.

Na szczęście od ponad roku Chińczycy współpracują z "ambasadorami" różnych krajów, którzy między innymi pomagają przetłumaczyć Color OS. Zatem po uruchomieniu urządzenia w języku angielskim, wystarczy wejść w ustawienia i ręcznie wybrać język polski, który jest dostępny na liście.

Nie ma za to żadnego problemu z działaniem polskiej karty SIM - pierwsze testy pokazały, że N3 bez problemu łączy się z siecią LTE w centrum miasta. Niedługo przekonam się, jak radzi sobie w trudniejszych warunkach.

Pierwsze 24 godziny z tym urządzeniem były naprawdę przyjemne i choć dopiero zaczynam testy, całość zapowiada się naprawdę nieźle. Obawiałem się nieco autorskiej nakładki Oppo, Color OS, jednak póki co wygląda na to, że nie tylko w ogóle mi ona nie przeszkadza - nawet zaczynam ją lubić.

Tym, co najbardziej czyni Oppo N3 unikatowym, jest jego obrotowy moduł aparatu, dodatkowo sterowany dołączonym do zestawu pilotem. Na test aparatu musicie jednak poczekać do pełnej recenzji.

REKLAMA

Tymczasem zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć i przyjrzenia się bliżej temu niezwykłemu smartfonowi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA