REKLAMA

Po publikacji najnowszych wyników Internet Explorera polski oddział Microsoftu może już chłodzić szampana

Po publikacji najnowszych wyników Internet Explorera polski oddział Microsoftu może już chłodzić szampana
REKLAMA

Chrome w górę praktycznie wszędzie gdzie tylko się dało, dalszy ciąg mobilnej ekspansji UC Browsera, a także wzrosty mobilnego IE, szczególnie w naszym kraju. Tak mniej więcej prezentowała się sytuacja na rynku przeglądarek w marcu tego roku. Czy kwiecień przyniósł jakiekolwiek zaskoczenia i czy ci, którzy miesiąc temu otrzymali swoją szansę, zdołali z niej skorzystać? 

REKLAMA

Kto liderem na komputerach?

Oczywiście pytanie zalicza się raczej do grona tych, których w ogóle nie trzeba zadawać. Żeby cokolwiek faktycznie zmieniło się w kwestii pierwszego miejsca, Google musiałoby spakować walizki, zakończyć rozwój swojej przeglądarki, a następnie usunąć ją z komputerów wszystkich zainteresowanych. Od grudnia zeszłego roku stacjonarny Chrome nie robi bowiem nic innego, niż zyskuje.

StatCounter-browser-ww-monthly-201404-201504

I choć tym razem nowych użytkowników nie było aż tak wielu, bo udział przeglądarki Google'a zwiększył się o zaledwie 0,4 pp., to przepaść pomiędzy nią, a przeglądarką Microsoftu jest z miesiąca na miesiąc coraz większa. Obecnie Chrome ma aż 52,96% rynku, podczas gdy drugi (!) IE - zaledwie 19,85% (przy wzroście o 0,12 pp).

Na tych dwóch przeglądarkach zresztą kończą się pozytywne wieści z tego segmentu. Trzeci, toczący nieustanne boje z Internet Explorerem Firefox zanotował niewielki spadek (z 18,6% na 18,27%), minimalnie też zwiększając dystans dzielący go od odwiecznego konkurenta. W dalszym ciągu jednak mówimy o okolicach 1,5-2 pp., więc nic nie jest tu przesądzone jeszcze w takim stopniu, w jakim np. kwestia pierwszego miejsca.

Interesujące jest przy tym to, jak poradzi sobie z tak skostniałym rynkiem nowa przeglądarka Microsoftu - Edge. Jeśli będzie startować od zera, zamiast "rozliczać" się wspólnie z IE (co jest jak najbardziej logiczne), będzie miała na początek dwóch rywali - Operę, której udziały od roku praktycznie nie zmieniają się i wynoszą około 1,5% oraz Safari, które delikatnie straciło w ciągu ostatnich 30 dni, ale i tak rządzi 5,23% rynku.

Łatwo z całą pewnością nie będzie.

Czy znalazł się pogromca Androida?

Nie chodzi tu jednak o sam system mobilny, ale o jego fabrycznie instalowaną przeglądarkę. Ta przez długie miesiące utrzymywała się na szczycie listy popularności, aby z czasem ustąpić miejsca najpierw Safari, a potem Chrome. Po drastycznych spadkach udało się jej jednak ustabilizować na poziomie około 17-19% i nic nie wskazywało na to, że pojawi się dla niej poważny konkurent.

Tak jednak się stało. UC Browser, który długo pozostawał w cieniu mobilnej Opery nie tylko zostawił swojego rywala daleko w tyle, ale od kilku miesięcy notuje imponujące, większe nawet niż w przypadku Chrome wzrosty. W rezultacie nie tylko umocnił się w ostatnim czasie na czwartym miejscu, ale krok po kroku zbliża się do miejsca trzeciego. I choć dalej ma do niego całkiem daleko, to nie można wykluczyć, że przy takim układzie sił w końcu zdoła się na nie wdrapać.

StatCounter-browser-ww-monthly-201404-201504-2

Na razie jednak na rynku mobilnym nie tylko nie zmieniła się kolejność najpopularniejszych przeglądarek, ale i praktycznie wszyscy zachowali zeszłomiesięczne tendencje. Liderem pozostaje oczywiście Chrome z wynikiem 32,3% (wzrost o około 0,8 pp.), daleko za nim finiszowało dołujące Safari z 19,7% (spadek o około 0,7 pp.). Trzecie miejsce zajmuje przeglądarka Androida, która straciła około 0,6 pp. (17,96%).

Co najciekawsze, przeglądarką, która straciła od końcówki zeszłego roku najwięcej jest nie androidowa przeglądarka, a Safari. Po ponad 25% z października 2014 nie został już nawet ślad.

Na dole tabeli różnice pomiędzy rywalami są mniejsze, ale trudno tak naprawdę wyróżnić kogokolwiek, poza mobilnym Internet Explorerem. Jego największym osiągnięciem jest przegonienie przeglądarki Nokii (o 0,1 pp.) i zajęcie ostatecznie szóstego miejsca w klasyfikacji.

Wielki sukces IE, smutna rzeczywistość Firefoksa

Na zazwyczaj niezbyt emocjonującym rynku przeglądarek komputerowych w Polsce nagle stało się coś naprawdę ciekawego.

Po pierwsze, Mozillę można określić chyba największym przegranym na tym polu w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Jeszcze w kwietniu 2014 roku Firefox szedł łeb w łeb z Chrome, osiągając wyniki na poziomie ponad 40%. Dziś, po niemal nieprzerwanych stratach notowanych miesiąc w miesiąc, nieuchronnie zbliża się do przekroczenia granicy 30% (dziś 30,92%). Szczególnie w ciągu ostatnich 30 dni było widać spore załamanie w jego popularności - strata wyniosła w tym czasie ponad 2,2%.

StatCounter-browser-PL-monthly-201404-201504

W tym samym czasie rekordowo wzrosła popularność... Internet Explorera. Przeglądarka, której używa się głównie do pobierania innych przeglądarek i w czerwcu 2014 dała się wyprzedzić nawet Operze, teraz nie tylko odzyskała trzecie miejsce, ale zrobiła to w imponującym stylu. Skok o ponad 3 pp. (z 7,5% na 10,83%) nie zdarza się często i raczej nie powinniśmy zakładać, że zostanie utrzymany w kolejnych miesiącach, ale i tak robi spore wrażenie.

Na pierwszy miejscu, tutaj chyba nikt nie miał żadnych wątpliwości, pozostaje Chrome, który wprawdzie odrobinę stracił na popularności (z 48,85% na 48,26%), ale nad drugim miejscem i tak utrzymuję przewagę prawie 18 pp. I nic nie wskazuje na to, żeby miał ją w jakiejkolwiek bliskiej przyszłości roztrwonić.

Mobilna gonitwa IE bliska sukcesu

Miesiąc temu dobra postawa mobilnej przeglądarki Microsoftu w Polsce mogła skłaniać do spekulacji dotyczącej zmiany miejsc na naszym lokalnym podium. I choć tym razem nadal nie możemy jeszcze potwierdzić tego, że smartfonowy IE wkroczył na trzecie miejsce, to jesteśmy już bardzo, bardzo blisko tego momentu.

Jeszcze rok temu mobilny Internet Explorer praktycznie nie istniał, przepychając się na samym dnie rankingu z Netfrontem, Safari czy Dolfinem, tracą sporo nawet do przeglądarki... Nokii. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej. IE wydostał się z grona drobnicy, w listopadzie 2014 pokonał przeglądarkę Nokii, a teraz jest na najlepszej drodze, aby pokonać również Operę.

StatCounter-browser-PL-monthly-201404-201504-2

Zeszłomiesięczny wzrost nie jest wprawdzie zbyt wielki (zaledwie 0,2 pp.), ale wystarczył, żeby przybliżyć się do Opery (aktualny wynik 5,86%) na odległość równą zaledwie 0,8 pp. - coś, czego jeszcze jakiś czas temu nie można się było raczej spodziewać. Dodając do tego fakt, że Opera od ponad roku regularnie traci, może jeszcze nie w maju, ale kto wie, czy nie w czerwcu, w końcu będziemy mogli ogłosić, że mobilny IE stał się w Polsce... trzecią siłą.

Nawet jednak jeśli tak się stanie, niespecjalnie zmieni to to, kto tak naprawdę rządzi polskim rynkiem przeglądarek mobilnych. A jest to nie kto inny, niż Google. Chrome, choć mogłoby się wydawać, że osiągnął już wszystko, w dalszym ciągu nie zwalnia (przynajmniej niespecjalnie wyraźnie), zyskując tym razem prawie 1,5 pp. i kończąc miesiąc z wynikiem niemal 50%!

Drugie miejsce, wciąż utrzymując sporą przewagę nad resztą stawki, zajmuje natomiast fabryczna przeglądarka Android. I choć na świecie jej spadek popularności zatrzymał się już kilka miesięcy temu, u nas najwyraźniej tempo wymiany telefonów na nowsze (a więc i obsługujące lub z preinstalowanym Chromem) jest wyższe. Tym samym u nas kolejny miesiąc oznaczał dla fabrycznej przeglądarki Androida kolejny spadek - tym razem o 1 pp.

REKLAMA

Zanim jednak, nawet utrzymując takie tempo, spadnie ona do poziomu Opery i Internet Explorera, minie jest sporo czasu - różnica wynosi bowiem aż 30 pp., a nic nie wskazuje na to, żeby przeglądarki zajmujące 3. i 4. miejsce miały nagle drastycznie zwiększyć swoje udziały. Choć kto wie...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA