REKLAMA

Oppo R7 zaprezentowany. "Bezramkowy" smartfon... jednak z ramkami

Kolejny, chiński flagowiec ze średniej półki zmierza na podbój rynku. Zapowiadany od kilku tygodni Oppo R7 ujrzał dziś światło dzienne w dwóch wariantach rozmiaru i jest kolejnym produktem z Państwa Środka, który urzeka designem oraz specyfikacją, choć nie wszystkie oczekiwania zostały spełnione.

20.05.2015 09.02
Oppo R7 zaprezentowany. „Bezramkowy” smartfon… jednak z ramkami
REKLAMA
REKLAMA

Przede wszystkim wspomnieć trzeba o samym wyglądzie urządzenia. Mamy tutaj do czynienia z aluminiową obudową unibody o grubości zaledwie 6,3 mm oraz pokrytym szkłem 2,5D ekranem o przekątnej 5", wykonanym w technologii AMOLED i o rozdzielczości FullHD. Ekran posiada ochronną powłokę Gorilla Glass 3 i działa także z użyciem mokrych, lub odzianych w rękawiczki dłoni.

Urządzenie prezentuje się naprawdę wyśmienicie, choć trzeba przyznać, że rozczarowało pod względem jednego parametru, który był najszumniej rozgłaszany przed jego premierą - ramek wokół ekranu.

Oppo R7 jednak z ramkami

Nie sposób zaprzeczyć, że choć ramki są cieniutkie i dość estetyczne, to do "bezramkowego" Oppo R7 sporo jeszcze brakuje, tym bardziej, że konkurencyjne telefony jak choćby Huawei P8 mogą się poszczycić równie cienkim obramowaniem panelu.

Cieszy fakt, że tym razem Oppo postawiło na równowagę pomiędzy formą a funkcją i nie zdecydowało się na tak cienką obudowę jak w przypadku modelu R5, która wymuszała mnóstwo kompromisów, począwszy od akumulatora, skończywszy na braku gniazda słuchawkowego.

Jeśli chodzi o specyfikację to R7 nie ma się czego wstydzić, choć daleko mu do topowych modeli. Winny tutaj jest głównie procesor, ośmiordzeniowy Qualcomm MSM8939 o częstotliwości taktowania 1.5GHz z grafiką Adreno 305, który stawia nowy model chińskiego producenta raczej pośrodku stawki niż na jej czele.

Procesor wspierany jest przez 3 GB pamięci RAM, a na dane użytkownika przeznaczonych jest 16 GB, rozszerzalne o kartę micro-SD. Całość zasila akumulator o nieszczególnie dużej pojemności 2320 mAh, który jest niewymienny.

Warto wspomnieć, że Oppo R7 to telefon dual SIM. A będąc w temacie łączności, sporym rozczarowaniem jest dla mnie brak standardu AC w karcie sieciowej, producent zdecydował się na standardowy moduł 802.11 b/g/n.

Smartfon pracuje pod kontrolą autorskiej nakładki Color OS 2.1 na bazie Androida 4.4, lecz jak zapewnia producent, aktualizacja do Lollipopa jest już w drodze. Wersję OS-u opartą na Androidzie 5.1 otrzyma za to phabletowy rozmiar R7 - Oppo R7 Plus.

W kwestii aparatów jest dość standardowo - kamerka do selfie ma rozdzielczość 8 MP i światłosiłę f/2.4, natomiast główny moduł to sensor o rozdzielczości 13 MP w technologii RGBW, znanej chociażby ze wspominanego Huawei'a P8. Pozwala ona na znacznie lepszą redukcję szumów i lepsze naświetlenie matrycy, co może okazać się przydatne, gdyż natywna światłosiła aparatu to f/2.2, co absolutnie nie jest złym wynikiem, lecz na tle konkurencji nie prezentuje się szczególnie wyjątkowo.

Wzorem modelu Find 7, możemy wykorzystać specjalny tryb fotografowania by utworzyć zdjęcie o łącznej rozdzielczości 52 MP.

Oczywiście w najnowszym dziecku Oppo znalazło się miejsce dla autorskiej technologii VOOC Rapid Charging, czyli szybkiego ładowania z użyciem ładowarki przewodzącej prąd o nominalnym natężeniu 4,75 A, dzięki której w pół godziny naładujemy telefon do 75%.

oppo-r7-plus

Oppo R7 dostępny będzie w dwóch wariantach kolorystycznych - srebrnym i złotym, oraz dwóch rozmiarach. Model R7 Plus różnił się będzie jednakże przekątną, mierzącą tutaj 6", pojemnością baterii, która wzrośnie aż do 4100 mAh oraz aparatem, który w wersji Max posiadać będzie laserowy autofocus. Designowi większego modelu nieco bliżej do koncepcji smartfona "bez ramek", lecz nadal nie jest to rezultat, którego nie widzielibyśmy już wcześniej.

Dodatkowo obecność czytnika linii papilarnych bezpośrednio pod modułem aparatu sprawia, że patrząc na model R7 Plus łatwo odnieść wrażenie, że gdzieś już to widzieliśmy... a tak szczerze, to wygląda on po prostu jak klon phabletu Mate 7.

Z pozostałych parametrów zmieniła się tylko ilość pamięci wewnętrznej, sięgająca tym razem 32 GB. Procesor oraz pamięć RAM pozostały takie same jak w przypadku 5" wariantu urządzenia.

Klasa premium ze średniej półki

REKLAMA

Muszę przyznać, że jestem nieco rozczarowany tym modelem, gdyż oczekiwałem raczej sprzętu pretendującego na następcę Find 7. Tutaj mamy do czynienia ze "średnią półką premium", czyli telefonem, który ma fenomenalny design i jakość wykonania, niezłe podzespoły, ale brak mu unikatowości, która pozwoliłaby nazwać go flagowcem.

O sukcesie tego smartfona zdecydowanie zadecyduje cena. Zaproponowany za odpowiednie pieniądze R7 może znaleźć grono miłośników, którzy chętnie przymkną oko na pewne niedociągnięcia i niespełnione obietnice, jeśli będą mogli otrzymać tak dobrze wykonane urządzenie, nie rujnując domowego budżetu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA