REKLAMA

Jony Ive właśnie stał się jeszcze ważniejszą postacią w Apple

Czegokolwiek by nie mówić o gigancie z Cupertino, nie można odmówić mu jednego - z pewnością jego produkty stały się ikonami designu technologicznego świata, a stylistyka sprzętów z nadgryzionym jabłkiem zachwyca i wyznacza standardy. Tak wyraźnie zarysowaną pozycję na polu estetyki Apple zawdzięcza głównie jednemu człowiekowi, który właśnie stał się jeszcze bardziej istotną postacią w firmie.

Jony Ive właśnie stał się jeszcze ważniejszą postacią w Apple
REKLAMA
REKLAMA

Począwszy od pierwszego iMaca, poprzez iPody, iPady oraz iPhony, Jony Ive nieustannie przesuwał granice, czyniąc iSprzęty na tyle cienkimi, harmonijnymi i po prostu pięknymi, na ile pozwalała aktualna technologia.

Ciężka praca designera sprawiła, że przez ostatnich kilka lat piastował urząd starszego wice-prezesa do spraw designu w Apple, oraz doceniany był wielokrotnie poza macierzystą firmą. Wystarczy wspomnieć tylko doktoracie Honoris Causa szkoły designu na Rhode Island, wielokrotne wyróżnienie w czołówce najbardziej wpływowych projektantów na świecie, czy wreszcie o Orderze Imperium Brytyjskiego, który został mu nadany w 2006 roku za zasługi we wzornictwie przemysłowym.

Sam Steve Jobs powiedział, że gdyby miał wskazać najbliższego, duchowego partnera w tym co robi, byłby to właśnie Sir Jonathan Ive.

Teraz Jony Ive stał się jeszcze ważniejszą postacią w Cupertino

Od pierwszego czerwca Ive w końcu będzie mógł przekazać część pracy managerskiej dwóm zastępcom, a samemu objąć nowe stanowisko, nazwane ogólnie "Szefem Designu" (Chief Design Officer). Nie oznacza to jednak, że będzie miał mniej pracy - po prostu będzie jej więcej przy desce kreślarskiej, niż wśród stosów korporacyjnych dokumentów.

Oczywiście Jony Ive nadal będzie nadzorował działy projektowe, zarówno ten od hardware'u, jak i ten od oprogramowania. Bezpośrednią kontrolę nad nimi przejmą jednak odpowiednio Richard Howarth (uprzednio pracujący w grupie projektowej iPhone'a) oraz Alan Dye (jeden z głównych sprawców redesignu iOS w wersji 7).

Odciążony przez nich z codziennych obowiązków Szef Designu zajmie się natomiast dokładnym zaprojektowaniem najnowszej siedziby firmy, Apple Campus 2. Już na wstępnych projektach budowla wygląda imponująco - czteropiętrowy, przeszklony budynek w kształcie donutu ma pomieścić aż 13 tys. pracowników (obecny Campus mieści ich pięć tys.) i korzystać w 100% z odnawialnych źródeł energii.

Apple executives

Oprócz zaprojektowania samego budynku, Jonathan Ive musi zająć się także drobniejszymi kwestiami, takimi jak choćby stworzeniem projektów biurek i krzeseł dla pracowników.

Choć wiadomość o awansie Ive'a jest na pierwszy rzut oka bardzo dobra, niektóre media spekulują, iż jest to tak naprawdę pierwszy krok projektanta ku opuszczeniu firmy i powrotowi do rodzinnej Wielkiej Brytanii.

Jak wynika z rozmowy, którą Ive przeprowadził ze swoim przyjacielem, Stephenem Fry'em, zmiana stanowiska może oznaczać również powolne przygotowanie się do podjęcia decyzji o odejściu z Apple.

Być może są to daleko idące wnioski, a nowo mianowany Szef Designu wykorzysta odrobinę większą swobodę, by częściej przebywać na Wyspach, lecz pozostaje faktem, że sam Ive często wspomina przy różnych okazjach o tym, że chciałby, aby jego dzieci wychowały się na ziemi brytyjskiej.

REKLAMA

Projektantowi z pewnością nie zabraknie środków na utrzymanie do końca życia. Również na polu zawodowym osiągnął już chyba wszystko, co było do osiągnięcia. Jeżeli opuści Cupertino, z pewnością będzie mógł to zrobić z poczuciem dobrze wykonanej pracy.

Zanim jednak to nastąpi, jeżeli w ogóle, zdążymy jeszcze zobaczyć jego nowe dzieła, które na pewno zatrząsną technologicznym światem tak samo, jak poprzednie generacje urządzeń Apple.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA