Kto by pomyślał, że w kosmicznym internecie zacznie się robić tłoczno
Richard Branson, założyciel m.in. linii lotniczych i wydawnictwa Virgin (grupę Virgin tworzy już 400 firm), to człowiek z wizją. Niewiele rzeczy może go zdemotywować - nie zrobił tego nawet wypadek, w którym zginął jego testowy pilot Mike Alsbury. "Największe osiągnięcia ludzkości często przychodzą z największym bólem" - powiedział wtedy w specjalnie napisanym oświadczeniu.
Branson znany jest z tego, że zajmuje się wieloma rzeczami naraz - w odróżnieniu od biznesmenów, którzy znaleźli sobie jedną niszę i ją próbują eksploatować, sir Richard próbuje znaleźć sobie coraz to nowe obszary zainteresowań.
Oprócz zaangażowania w przedsięwzięcie Virgin Galactic, które zajmuje się lotami załogowymi, Branson spogląda w gwiazdy również pod kątem możliwości stworzenia własnej sieci sztucznych satelitów. Gdy firma OneWeb, założona przez byłego pracownika Google Satellite Grega Wylera poszukiwała funduszy, Branson żywo się tym zainteresował.
I choć wyglądało na to, że partnerstwo z OneWeb zdobędzie Elon Musk ze swoją firmą SpaceX, to Branson go ubiegł.
OneWeb ma wizję dostarczenia Internetu tym osobom, które znalazły się poza zasięgiem tradycyjnego dostępu - zazwyczaj w biedniejszych lub słabiej rozwiniętych regionach świata. W tym celu planuje stworzenie systemu 648 satelitów telekomunikacyjnych. Virgin Galactic ma coś, co doskonale się do tego nadaje: specjalny pojazd kosmiczny do wynoszenia ładunków na orbitę - czyli LauncherOne.
Konkretna wartość inwestycji nie została ujawniona, ale szacuje się że koszt budowy konstelacji 648 satelitów to około dwóch miliardów dolarów.
Jeśli pierwsza część planu się powiedzie - czyli 648 satelitów znajdzie się z powodzeniem na orbicie, Virgin Galactic ma plany na kolejne... 2000. Dzięki temu zwiększy się przepustowość oferowana użytkownikom satelitarnego Internetu.
Sir Richard Branson na pewno jest jedną z tych osób na naszej planecie, które mają wszystko co potrzebne, by osiągnąć to, co sobie zamarzą. Te rzeczy to: uporczywość w dążeniu do celu, i miliardy dolarów na koncie.
