Z wizytą w najlepszych kasynach na świecie
Singapur to centrum światowej finansjery obsługujące zyliony firm prowadzonych w całej Azji. Wszystko z zegarmistrzowską precyzją i excelową pieczołowitością, tak, aby rachunki się zgadzały. Tymczasem na jego terenie znajdują się dwa najdroższe na świecie kasyna, które zwykle nie kojarzą się z uczciwym zarabianiem pieniędzy.
Vegas - światowa stolica hazardu, powstało pośrodku pustyni, gdy żaden inny biznes nie chciał tam wypalić. Singapur dla odmiany ma już ugruntowaną pozycję, zapewniającą swoim obywatelom wysoki standard życia. Dodatkowo Singapurczycy znani są z paranoidalnej awersji do ryzyka, która skutkuje w stosunkowo małym zagęszczeniu startupów - "po co ryzykować skoro można mieć ciepłą posadkę w korporacji?". Kto więc miałby w tych kasynach grać?
Chińczycy!
Milionerów pragnących przegrać w ruletkę równowartość życiowych oszczędności swoich pracowników w Państwie Środka nie brakuje. Dlatego singapurski rząd postanowił przeprowadzić eksperyment i wydał dwie, 30-letnie koncesje na zbudowanie na swoim terenie kasyn. Wydzierżawił zagranicznym firmom ląd, gdy obiecały stworzyć parki rozrywki jakich Azja nie widziała.
Jaki jest efekt? Piorunujący!
Pierwszym i najbardziej znanym kasynem w Singapurze jest Marina Bay Sands idealnie wkomponowujące się w futurystyczny wygląd zabudowanej drapaczami chmur zatoki. Kompleks położony jest nieopodal Gardens by the Bay - metalowo-roślinnych ogrodów z przepiękną iluminacją, a w jego skład wchodzą:
- Art&Science Museum - wyjątkowe muzeum w kształcie otwierającej się ku niebu dłoni
- trzy hotelowe wieże, które na szczycie połączone są wspólnym pokładem ze znanym na całym świecie "nieskończonym basenem" (taksówkarze lubią żartować, że pokład to tak naprawdę gigantyczna arka przygotowana na wypadek potopu)
- galeria handlowa z biegnącym pośrodku korytarza kanałem wodnym
- centrum wystawiennicze Expo&Convention Centre
Drugim i o wiele większym kompleksem jest World Resort Sentosa, położone na najdroższej na świecie wyspie-disneylandzie - Sentosie, połączonej z Singapurem długim na 1,5 km mostem.
W skład kompleksu wchodzą:
- galeria handlowa z niezliczoną ilością podbitych to granic zdrowego rozsądku cen
- park rozrywki Universal Studio
- wodny prak Adventure Cove
- oceanarium i muzeum Marine Life Park
- hotel na 1800 pokoi
Singapurski rząd bardzo nie lubi kiedy, jego obywatele chodzą do kasyn. W końcu mogą tam przegrać, a wtedy ich ciężko zarobione pieniądze trafiają do kieszeni amerykańskich inwestorów, którzy kasyna wybudowali. Dlatego specjalnie dla nich wprowadzono opłatę - 100 dol. Czy jest ona w stanie odstraszyć ludzi, którzy grają na o wiele większych stawkach? Wątpię, nawet roczna przepustka w wysokości 2 tys. dol. nie powinna zrobić na nich wrażenia.
Zagrajmy!
Ja, jako obcokrajowiec miałem wstęp wolny, musiałem jedynie zaświecić swoim paszportem, który skrupulatnie zeskanowano i oddać plecak. Jego zawartość przeszukano, skatalogowano i zamknięto w szatni, kiedy ja oddałem się zwiedzaniu zakamarków kasyna.
Nie jestem koneserem jednorękich bandytów i innych ruletek, ani nawet nie miałem zamiaru grać, ale ilość tych wszystkich maszyn zrobiła na mnie nieliche wrażenie. Stoły do Blackjacka, Bakaratu, pokera, kolorowe maszyny do gry - raj dla fanów hazardu.
Zwykle średnio połowa maszyn była zajęta, ale nie przez palących kubańskie cygara biznesmenów, a przez turystów w krótkich spodenkach i kolorowych koszulkach. Średnia wieku oscylowała na oko w granicach 40 lat, ale zdarzały się też np. zorganizowanie 30-osobowe wycieczki, które pochodzić mogły z domów spokojnej starości.
Każdy gość mógł liczyć na darmowe, bezalkoholowe drinki i niezwykle tanie jak na takie miejsce posiłki - chicken rice za jedyne 4 dolary! Cena jak w przeciętnym hawker centre.
Najwyższą z dotychczasowych wygranych w singapurskich kasynach może się pochwalić pewien Chińczyk w średnim wieku, który jednego wieczoru zainkasował w 1,5 mld dol. Jak podaje AsiaOnaNews oprócz młodej towarzyszki przy boku, mógł liczyć także na pomoc figurki w kształcie złotej buddyjskiej dłoni, która miała mu przynosić szczęście.
W ciągu ostatnich miesięcy zyski kasyn rosną nieco wolniej niż zakładano - wszystko przez kryzys. Chińska gospodarka także straciła swój wcześniejszy impet i mieszkańcy tego kraju nie mają już tak ogromnej chęci do tracenia pieniędzy w kasynach. Mimo, to zarówno Marina Bay Sands i World Resort Sentosa są na najlepszej drodze do przebicia sumarycznych zysków 41 kasyn w Las Vegas! W zeszłym roku wygenerowały wspólnie aż 6 mld dol. zysku.
Obrazek główny pochodzi ze strony micechat.
