Oby ten niepowtarzalny wieżowiec stanął w Londynie
Drapacz chmur najczęściej kojarzy się z ogromnym, wyjątkowo nienaturalnym budynkiem, który może przerazić swoim agresywnym, industrialnym wyglądem. Możliwe jednak jest, że już niedługo budynki takie będą prezentować się zupełnie inaczej, a ich wygląd będzie inspirowany naturą.
Nadzieję na to daje budynek, który ostatnio wygrał konkurs Skyscapers and SuperSkyscapers Competition. Mowa tu o stworzonym przez chińskie biuro SURE wieżowcu o nazwie „The Endless City in Height”. Projekt ten zrywa z tradycyjnym wyglądem wieżowca składającego się z wielu leżących na sobie pięter. Cechuje go za to zupełnie innowacyjne wzornictwo. Budynek składa się z dwóch ramp o szerokości ulicy, które pną się w górę aż do krańca wieży. Tym samym tworzą rozszerzenie przestrzeni ulicznej, które wznosi się w pionie.
Obie rampy będą ze sobą połączone za pomocą licznych mostów oraz chodników tak, by jak najbardziej ułatwić ruch uliczny.
Sklepy oraz inne punkty usługowe rozmieszczone na wspomnianych rampach będą przypominać swoje odpowiedniki znajdujące się przy zwykłych ulicach i będzie można je dowolnie spersonalizować. Taka różnorodność pozwoli dodać projektowi nieco poczucia żywiołowości. Tego poczucia nie zakłócą różnego rodzaju instalacje (między innymi kanalizacyjne i elektryczne), które zostaną poprowadzone do budynku w sposób niezwykle estetyczny, za pomocą sześciu stalowych rur.
By spełnić wszystkie wymogi zagospodarowania przestrzennego, wieżowiec będzie mieć wąską bazę i nieliczne piętra znacznie szersze od innych, stanowiące koronę budynku. Dzięki temu oraz przemyślanemu ustawieniu możliwe będzie maksymalne wykorzystanie światła słonecznego do oświetlenia ogromnego budynku oraz znajdujących się w nim atrakcji, między innymi parków oraz placów. Dzięki temu budynek będzie naturalny, przyjemniejszy w użytkowaniu oraz będzie mieć mniejsze zapotrzebowanie na oświetlenie, chłodzenie oraz wentylację.
Muszę przyznać, że gdy pierwszy raz zobaczyłem The Endless City in Height, byłem w dużym szoku.
Jeszcze do niedawna miasta kojarzyły mi się z tworami tak nienaturalnymi, jak tylko możliwe. Z kolei teraz widzę, że myślenie ludzi zmienia się. Nasza rasa po raz pierwszy w historii stara się sprawić, byśmy żyli w świecie łączącym rozwiązania wykorzystujące możliwości oferowane nam nie tylko przez nowe technologie, ale też świat natury. Wyjątkowo ważne jest też, że nie jest to wywołane przez nakaz, a zmianę świadomości ludzi.
Podczas gdy Unia Europejska wprowadza kolejne przepisy nakazujące dbanie o środowisko, często w głupi sposób, na bardzo ekologiczne koncepcje wpadają osoby pochodzące z bliskiego wschodu, Azji oraz Stanów Zjednoczonych. Ekologia tam, delikatnie mówiąc, nie jest jednym z priorytetów, a mimo to coraz więcej osób stara się dbać nie tylko o siebie, ale też o otaczający nas świat. To świetna wiadomość, bo oznacza, że nasze dzieci i wnuki choć nie zmienią nagle planety, będą żyć w o wiele lepszym i bardziej naturalnym świecie.
Zdjęcie główne pochodzi z Shutterstock.
