Google Drive w nowych szatach wreszcie zawitał do przeglądarek pierwszych użytkowników
Podczas Google I/O firma z Mountain View najwięcej uwagi poświęciła kolejnej odsłonie wszędobylskiego Androida, ale kilka innych produktów też dostało swoje pięć minut. Nie zabrakło informacji na temat przyszłości Google Drive. W dwa tygodnie później do użytkowników zaczyna trafiać nowy interfejs Dysku Google, czyli chmury na pliki, która wyrosła na bazie pakietu biurowego online Dokumenty Google.
Google Docs i Google Drive to odpowiedź inżynierów z Mountain View na pakiet Office i dysk OneDrive (dawniej SkyDrive) od Microsoftu. Na przestrzeni ostatnich kilku lat z brzydkiego kaczątka i usługi dla geeków rozwiązanie od Google stało się naprawdę świetnym produktem. Teraz interfejs usługi doczekał się oczekiwanego przez użytkowników odświeżenia.
Dysk Google dojrzał
Współpraca wersji przeglądarkowej Google Drive ze smartfonami i tabletami z Androidem, w połączeniu z trybem offline w Chrome uruchamianym za pomocą wtyczki z Chrome Web Store, pozwala pakietowi biurowemu i dyskowi w chmurze od Google spełniać swoje zadanie idealnie dla ogromnej grupy użytkowników, która jeszcze kilka lat temu z braku alternatyw używała microsoftowego Office’a. Dzisiaj można wybrać jedno z wielu rozwiazań, w tym odpalanych bezpośrednio w przeglądarce internetowej.
Jasne, edytory Google Drive nie zapewnia pełnej kompatybilności ze wszystkimi plikami świata. Dokumenty zawierające zaawansowane obliczenia matematyczne i wymyślne formatowanie mogą się “rozjechać” po zaimportowaniu, ale… Google Drive się sprawdzi do codziennych zastosowań. Bez problemu można w Google Docs napisać CV, w Google Sheets stworzyć prosty arkusz zliczający domowe wydatki, a w Google Slides przygotować prezentację na uczelniane zaliczenie.
Nowości w Google Drive
O nowych funkcjach w Google Drive pisał jeszcze w czerwcu na łamach Spider’s Web Piotr Barycki. Użytkownicy otrzymali możliwość szyfrowania treści, zaawansowanych narzędzi do kontroli dostępu i usprawniony mechanizm pracy grupowej z możliwością proponowania zmian, co rozwija i tak już świetny mechanizm pracy grupowej nad jednym plikiem. Wisienką na torcie jest możliwość edycji w Google Docs plików pakietu Office bez konieczności konwersji ich na format Google.
Oprócz tego Google zapowiedziało nową ofensywę Dysku na rynku biznesowym, gdzie za 10 dol. miesięcznie w ramach Google Drive for Work użytkownicy dostaną praktycznie nieograniczone miejsce na dane (co jest odpowiedzią na ostatnie działania Microsoftu na tym polu). Teraz, po zmianach w sposobie rozliczeń i dodaniu funkcji, przyszła pora na odświeżenie interfejsu.
Google Drive w nowych szatach
Nie mogę powiedzieć, aby “stary” interfejs Google Drive trącił myszką. Był przez ostatnie lata zresztą spójny z innymi usługami giganta z Gmailem na czele, ale zdążył się po prostu… opatrzeć. Teraz pierwsza grupa użytkowników dostała już nowy, odświeżony wygląd. Ułatwia on nawigację po plikach, a nacisk położony został na widok miniatur. Teraz główny panel Dysku Google przypomina nieco eksploratora Windows, a widok listy już nie jest podstawowym.
Google Drive obsługuje też skróty klawiszowe, które pozwalają na prostsze zarządzanie zbiorami i modyfikowanie wielu plików jednocześnie, w tym możliwość przenoszenia metodą przeciągnij i upuść. Wprowadzono też nowy przycisk tworzenia dokumentów, możliwość podglądu informacji o plikach z poziomu ekranu głównego
Niestety, użytkownicy zainteresowani nowym wyglądem Google Drive muszą uzbroić się w cierpliwość. Twórcy tej chmury na pliki połączonej z pakietem biurowym online udostępniają możliwość przełączenia się na nowy interfejs transzami. Dobra wiadomość jest taka, że zapowiadana dwa tygodnie temu na Google I/O aktualizacja interfejsu już się rozpoczęła, a w przeciągu najbliższych dni (lub tygodni) otrzymają ją wszyscy użytkownicy.