Kupujemy telewizor do 1000 złotych

Ile należy przeznaczyć na telewizor, by być zadowolonym? Niestety nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Rozstrzał cenowy ekranów jest olbrzymi. Najtańszy 32-calowy ekran dostępny jest już za 729 zł (Manta LED3201),natomiast 84-calowa Toshiba L9 to wydatek 49 999 zł. Pomiędzy nimi jest wiele gorszych i lepszych telewizorów za tysiąc, dwa, czy pięć tys. zł. Wiele zależy od rozmiaru, rozdzielczości, marki. W każdym przedziale cenowym znajdą się jednak prawdziwe perełki oraz modele, których lepiej się wystrzegać.

W najbliższym czasie na łamach Spider’s Web planujemy całą serię porównań, tak aby każdy znalazł telewizor dla siebie bez znaczącego uszczuplania swojego portfela. Na pierwszy ogień idą telewizory w cenie do 1000 zł. W tej cenie nie należy spodziewać się rewelacji, ale też nie ma wielkich powodów do obaw. Tanie telewizory nie zawiodą nas jeśli tylko... nie będziemy od nich zbyt dużo wymagać.

Do zestawienia wybrałem jedynie modele 32-calowe. Z prostego powodu - większych modeli praktycznie nie kupimy, a mniejsze urządzenia w dzisiejszych czasach są za małe, nawet jako urządzenie do drugiego pokoju. Warto stosować się do złotej zasady: kupuj telewizor o rozmiar większy, niż początkowo planowałeś!

W porównaniu znalazły się też telewizory kosztujące nieco więcej niż 1000 złotych. Zdecydowałem się na taki ruch ze względu na to, że ceny zmieniają się bardzo dynamicznie i drobne podwyżki i obniżki są naturalne. Ponadto po pierwszym przefiltrowaniu okazało się, że kilkadziesiąt złotych więcej pozwala na odnalezienie bardzo interesujących modeli. Jeśli więc macie możliwość dopłacenia to zdecydowanie warto!

Za ten telewizor zapłacimy jedynie 759 zł, ale nie oczekujmy od niego niczego szczególnego. Wzornictwo tego ekranu zupełnie nie zachwyca. Mamy tu do czynienia z bardzo słabym wykonaniem, w dodatku telewizor jest bardzo gruby. Należy pamiętać, że to ekran HD Ready o rozdzielczości 1366 na 768 pikseli. Plusem jest złącze USB pozwalające na odtwarzanie filmów, muzyki, zdjęć oraz wsparcie dla funkcji PVR.

Telewizor ten poleciłbym jedynie działkowiczom, którzy potrzebują wakacyjnego telewizora do obejrzenia meczu lub przeczekania deszczowej aury. Po dwóch, trzech piwach jakość obrazu przestanie przeszkadzać. Do domu nie polecam. Nikomu.

Moja opinia o tym modelu jest podobna jak w przypadku telewizora Manty. Ten składany w Żyrardowie telewizor robi wrażenie przede wszystkim ceną. Ciut lepsze wykonanie, mniej rażące w oko logo. Interfejs i pilot pozostawiają jednak wiele do życzenia. Cena poniżej 800 zł jednak kusi.

Mimo nazwy nie oczekujmy od tego modelu japońskiej jakości. Mimo wszystko jednak za 799 zł otrzymujemy bardzo przyzwoity telewizor HD Ready. Plusem tego telewizora jest spory, przejrzysty pilot, który przypadnie do gustu starszym użytkownikom. Sporo pozytywnych opinii o tym modelu świadczy o tym, że mniej wymagający będą z niego na pewno zadowoleni. Jakbym miał wybierać najtańszy telewizor godny uwagi, to wybór padłby właśnie na tego Sharpa.

Jeśli nie lubicie Sharpa, to może zdecydujecie się na Toshibę, której jakość i możliwości są podobne. Choć ze względu na niższą częstotliwość odświeżania Sharp ma jednak sporą przewagę. W sumie można się nim zainteresować, ale to nie jest model, który byłby chlubą Toshiby.

Osobiście nie przypada mi do gustu podstawka tego telewizora. Poza tym jednak trudno mieć do niego większe zastrzeżenia. To najtańszy w zestawieniu telewizor LCD LED o rozdzielczości Full HD, czyli 1920 na 1080 pikseli. Czego chcieć więcej za 896 zł?

Telewizor znalazł się w zestawieniu tylko po to, aby nie pomijać tej zasłużonej dla rynku RTV marki. Philips nie wyróżnia się niczym szczególnym - to przyzwoity telewizor w swojej klasie, ale nadal HD Ready. Dobre wykonanie, przyjazne menu to pewnik, ale w tej cenie Koreańczycy mają o wiele ciekawsze propozycje.

W grudniu 2012 miałem okazję testować 40-calową wersję EH5020. Ten dostępny od początku 2012 roku telewizor, wciąż jest jedną z ciekawszych propozycji. Pozbawiony wodotrysków telewizor z hybrydowym podświetlaniem oferuje akceptowalną jakość obrazu w Full HD oraz przystępne menu. Narzekać można jedynie na grubość urządzenia.

O rok młodszy panel jest tylko o 60 zł droższy, a mamy tu już do czynienia z krawędziowym podświetlaniem LED. Dzięki temu otrzymujemy smuklejsze wzornictwo, ale możemy spodziewać się efektu cloudingu, czyli jasnych poświat. W codziennym użytkowaniu raczej jednak nie będą wam przeszkadzały. Jeśli chcecie taniego i ładnego Samsunga, to właśnie ten model będzie dobry wyborem.

Z wyglądu i jakości obrazu telewizor ten nie różni się niczym od EH500. Jednak za mniej niż 1100 zł otrzymujemy najtańsze Smart TV na rynku. Podłączając telewizor ten kablem ethernetowym do routera możemy cieszyć się dostępem do Ipla, player, HBO GO, Vodeon, Spotify i wielu innych usług.

Ten telewizor znajdziemy w cenie od 1049 złotych. Nie ma rozdzielczości Full HD, jest gruby i nie posiada funkcji Smart TV. To jednak nie przeszkadza w tym, aby go polecić. Wersja 40-calowa zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Telewizor oferuje świetną jakość obrazu i bardzo wysoką jakość wykonania. Dodamy do tego jeszcze proste menu i logo Sony na obudowie i mamy bardzo ciekawy telewizor. Dla wszystkich, którzy cenią sobie przede wszystkim jakość, nawet tą w budżetowym wykonaniu.

Niestety z poniższego zestawienia nie da się wskazać jednego modelu odpowiedniego dla wszystkich. Jeśli chodzi o jakość obrazu polecam Sony KDL-R420, najtańszym i najciekawszym modelem jest za to Sharp LC-32LD145V, LG 32LN5400 to tanie Full HD, a Samsung UE32EH5300 to jedyny telewizor Smart TV w tej cenie, w dodatku najbogatsze Smart TV na rynku.

Za 1000 zł cudów nie będzie, ale znajdziemy telewizor wystarczający do codziennego oglądania telewizji. Nie zachwycimy się na nich kinowymi przebojami z Blu-ray, ale do DVB-T dla babci, mamy, dzieci są wystarczające.

Wkrótce sprawdzę czy Expertcen ma coś ciekawego i większego w cenie nie przekraczającej 2000 złotych.