Polacy nie pokochali płatności mobilnych PeoPay w Biedronkach. Choć niektórzy próbują zaklinać rzeczywistość
Bank Pekao SA chwali się popularnością płatności mobilnych w Biedronce. W achach i ochach wtóruje mu Wyborcza. Wystarczy jednak prosta matematyka, aby przekonać się, że jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o jakimkolwiek sukcesie lub zdobyciu popularność płatności mobilnych.
Końcem 2013 roku w Polsce funkcjonowało 2200 sklepów Biedronka (dane na 28 października za Wyborcza.pl). To oczywiście bardzo dużo sklepów i liczba ta stawia Jeronimo Martins Polska S.A. - właściciela sieci sklepów z robakiem - na pierwszym miejscu wśród wszystkich dyskontów w Polsce. Jak wylicza Wyborcza Biedronek jest znacznie więcej niż wszystkich sklepów Lidl (ok. 500) i Netto (ok. 300) razem wziętych. Tak duża liczba punktów handlowych sprawia, że Biedronka dociera obecnie do wielu Polaków. Plany rozwoju są jeszcze ambitniejsze. Do końca 2015 roku ma funkcjonować ponad 3000 sklepów, a w 2020 roku grubo ponad 3800. Założenie jest takie, aby na każde 10 tys. Polaków przypadała przynajmniej jedna Biedronka.
Po tak wielkim graczu, który przoduje w wielu rankingach, można spodziewać się naprawdę wielkiej siły. Biedronka jest ogromną marką, która świetnie radzi sobie w Polsce. Nie boję się stwierdzenia, że Jeronimo Martins Polska może kreować pewne trendy jak chociażby zmiana naszych przyzwyczajeń co do sposobu realizowania płatności.
Właściciel Biedronki zapewne myśli podobnie i zdecydował się na wprowadzenia płatności mobilnych do swoich sklepów, pomijając przy tym obsługę płatności kartami. Spider’s Web jako pierwszy informował o planowanej dacie startu oraz liście banków, które będą obsługiwały płatności w Biedronkach.
Po dwóch miesiącach od wprowadzenia usługi przyszedł czas na podsumowania. Nie ma lepszego okresu na takie działania jak początek nowego roku, ponieważ końcówka poprzedniego była zakupowym eldorado.
Czy płatności mobilne też biły rekordy? Tak, ale jedynie własne. Płatności PeoPay, które funkcjonują w sklepach Jeronimo Martins Polska odnotowały w Biedronkach blisko trzykrotny wzrost przeprowadzonych transakcji.
Niestety nie są to powody do przesadnej radości. Choć z prasówki Pekao Banku bije optymizm, któremu wtóruje Wyborcza pisząca o rekordach płatności mobilnych w Biedronkach, to prawda jest co najmniej gorzka.
W dniu uruchomienia płatności PeoPay w Biedronkach skorzystano z nich 347 razy. Po dwóch miesiącach po aktywnej kampanii reklamowej i promocyjnej w momencie, gdy wszyscy ochoczo uzupełnialiśmy zapasy m.in. spożywcze przed nadchodzącymi świętami w Biedronkach odnotowywano jedynie ponad 1000 transakcji dziennie.
Przypominam, że obecnie działa w Polsce 2200 sklepów z robakiem. Gdy zestawimy to z 1000 transakcji mobilnych otrzymamy smutny wynik. Średnio rzadziej niż co dwa dni w sklepie Biedronka ktoś płaci mobilnie. I to w okresie świątecznego, zakupowego szaleństwa.
Wejście płatności mobilnych do Biedronki było głośno komentowane w serwisach technologicznych oraz portalach ogólnotematycznych. Teraz okazuje się, że są dni, w których w wielu sklepach sieci Jeronimo Martins Polska nikt nie korzysta z tej innowacyjnej usługi.
Przed Biedronką i Pekao Bankiem jeszcze długa droga zanim będziemy mogli pisać o prawdziwych rekordach.
Zdjęcia tach phone with mobile wallet oraz businesswoman inputting her password and login to carry out online banking operation pochodzą z serwisu Shutterstock.
