REKLAMA

CES 2014: Docenisz zegarek Pebble Steel o ile masz Mercedesa - pierwsze wrażenia Spider's Web

Debiut nowego Pebble niezbyt mnie ucieszył, w końcu jestem nabywcą pierwszej wersji. Na szczęście nie straciłem za dużo, wy jeśli go nie kupicie również nie stracicie, no chyba że nabędziecie również nowego Mercedesa.

10.01.2014 16.15
CES 2014: Docenisz zegarek Pebble Steel o ile masz Mercedesa – pierwsze wrażenia Spider’s Web
REKLAMA
Pebble-CES1
REKLAMA

Targi CES owocowały w wiele urządzeń noszonych, które razem z Ewą mieliśmy okazję zobaczyć, a nawet założyć. Jedne wykonane lepiej, drugie gorzej ale generalnie widać, że temat jest nośny zarówno u dużych producentów elektroniki, jak i tych mniejszych. Pebble jest jednym z prekursorów tej dyskusji, to właśnie sukces tego zegarka na Kickstarterze zapoczątkował prawdziwą ekspansję smartwatchy.

Jeśli jesteście stałymi czytelnikami Spider’s Web wiecie, że sam się na niego skusiłem składając zamówienie 27 stycznia 2013 i odbierając we wrześniu ubiegłego roku. Po ponad kwartale używania wciąż mam mieszane uczucia. Jako amator zegarków to mimo średniego wyglądu pierwszej generacji i tak cieszę się, że jest w mojej skromnej kolekcji. Jako geek i gadżeciarz jestem zachwycony. Jednak jako zwolennik prostoty i idei „prosto z pudełka” zdecydowanie czuje się zawiedziony.

Pebble-CES2

Nowy stalowy Pebble nie rozwiązuje żadnego problemu z użytkowaniem.

Te mają być poprawione wkrótce wraz z pojawieniem się sklepu z aplikacjami i kolejną aktualizacja zarówno na starym, jak i nowym modelu.

Poprawie uległy jednak walory wizualne, choć też nie do końca.

Pebble-CES3

Pebble Steel jest najzwyczajniej ładniejszy, lepiej wykonany, bardziej zegarkowy. Teraz przynajmniej nie trzeba się krępować zakładając go do marynarki. Choć jednocześnie sama bransoleta wydaje się być nieco tandetna.

Z przekąsem powiem, że może dlatego zegarek ten pasuje wreszcie do Mercedesa, choć raczej nie do nowych modeli, a takich prowadzonych przez taksówkarzy.

Zmianę jakościową Pebble widać już od samego początku, nawet pudełko wygląda zdecydowanie lepiej niż oryginalna wersja.

Nowy Pebble to te same możliwości, w lepszym opakowaniu za 100 dolarów więcej. Dopłacamy za stalową kopertę, trójkolorową diodę LED oraz szkło Gorilla Glass. Różnica w cenie jest całkiem spora, ale nowy zegarek ma celować w te osoby, które do tej pory wstrzymywały się z zakupem ze względu na jego odpustowy wygląd, jak część z was miała w zwyczaju pisać w komentarzach. Niestety ta spora różnica w cenie między jedną, a drugą wersją powoduje, że sam dziś wstrzymałbym się z zakupem.

Na chwile obecną 250 dol. za Pebble to sporo, a pierwsza wersja traci na atrakcyjności w porównaniu do Pebble Steel.

Dlaczego Mercedesa? To właśnie na stoisku tego niemieckiego producenta samochodów podczas targów CES miałem okazję zobaczyć nowego Pebble. Zegarkowa firma na targach w Vegas miała tylko pokój do spotkań biznesowych i skromną konferencję prasową, natomiast w północnej hali znalazło się sporawe stoisko Mercedesa gdzie można było właśnie „podziwiać” Pebble Steel.

Pebble-CES5

Partnerstwo obu firm zaowocowało powstaniem specjalnej aplikacji na zegarek, która umożliwia przede wszystkim podgląd wszystkich najważniejszych informacji o samochodzie, czyli przebiegu, poziomu paliwa itp.

Ponadto zegarek może nam zastąpić kluczyk podczas uruchamiania samochodu. Może to niewiele, ale Pebble wciąż należy traktować bardziej jako gadżet niż użyteczne narzędzie.

REKLAMA

Nowy Pebble to wygląd, całość wciąż pozostaje tak jak napisałem wyłącznie gadżetem. To nie jest narzędzie niezbędne do pracy, w jakiś wyraźny sposób ułatwiający nam życie, przynajmniej jeśli nie jesteście uzależnieni od smartfona. Odczytywanie powiadomień na zegarku jest wygodne, ale aby tego dokonać nadal musimy poświęcić część baterii w naszym telefonie i trochę czasu na zabawę z konfiguracją zegarka. Cieszę się jednak, że firma rozbudowuje swój asortyment, tworząc kolejne warianty.

Mam nadzieje, że w przyszłości pojawią się kolejne wersje adresowane do różnych grup docelowych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA