UpolujEbooka.pl to coś więcej niż polska porównywarka cen ebooków
W moich zakładkach od kilku miesięcy znajduje się serwis UpolujEbooka.pl. To świetne narzędzie, ale nazwać je wyłącznie porównywarką cen to za mało, bo takie określenie nie oddaje w pełni charakteru serwisu. Strona tak naprawdę sama cały czas poluje na promocje w imieniu użytkownika.
Polski rynek cyfrowej książki stale się rozwija, ale nie mamy na nim jednego wiodącego sklepu. Zamiast tego użytkownicy czytników mają do wyboru kilka, jeśli nawet nie kilkanaście profesjonalnych eksięgarni. Standardem jest dostępność ebooków w trzech popularnych formatach - MOBI, EPUB oraz PDF - tak jak brak zabezpieczeń DRM oraz ochrona plików znakiem wodnym. Nie ma też w tym jednej eksięgarni, która byłaby wyraźnie tańsza od reszty, a wszystko zależy od konkretnego tytułu. Do tego dochodzi cała masa zmieniających się w czasie promocji i krótkookresowych obniżek cen na wybrane pozycje. Jak w tym wszystkim się połapać i wybrać najbardziej atrakcyjną ofertę?
Zapoluj dla mnie na promocje
Nazwanie UpolujEbooka.pl zwykłą porównywarką cen to spore niedopowiedzenie. Strona ma znacznie więcej funkcji niż prezentowanie miejsca, gdzie najtaniej można kupić wybrany tytuł. Owszem, po wejściu na stronę główną pierwsze co rzuca się w oczy, to okno wyszukiwarki, ale po założeniu konta można zdefiniować swoje gusta i zlecić serwisowi na rozglądanie się po ofercie sklepów w poszukiwaniu promocji w imieniu użytkownika.
Po zdefiniowaniu ulubionych autorów lub listy konkretnych poszukiwanych tytułów serwis sam śledzi ofertę sklepów i informuje użytkownika mailowo, jeśli jedna z wybranych przez niego książek zostanie wystawiona do sprzedaży po naprawdę atrakcyjnej cenie. Oprócz tego strona bardzo często podpowiada atrakcyjne oferty od partnerów, a na profilach serwisu w social media można co jakiś czas zgarnąć kody zniżkowe.
UpolujEbooka.pl to po prostu pozycja obowiązkowa dla wszystkich aktywnych użytkowników czytników.
Strona główna serwisu jest ładna i kolorowa, a przy tym bardzo przejrzysta i szybka w działaniu. Na samej górze widnieje logo oraz przycisk umożliwiający przejść do profilu użytkownika, a także podsumowanie liczby obserwowanych książek, kategorii oraz autorów. Nieco niżej jest wyeksponowany duży pasek wyszukiwarki, a pod nim boksy z najciekawszymi ofertami i chmurą tagów. Całość wygląda profesjonalnie i schludnie.
Niżej mamy trzy kolumny prezentujące listę najciekawszych pozycji. Pierwszą z nich są bestsellery, drugą promocje, a trzecią nowości. Każda pozycja na liście jest dobrze opisana i znajdują się obok tytułu najważniejsze informacje o ebooku już w widoku listy, bez konieczności najeżdżania myszką na pozycję lub przeklikiwania się przez kolejne podstrony. Oprócz nazwiska autora i tytułu widać okładkę, zaznaczone są dostępne formaty oraz podane są widełki cenowe, w jakich książkę można zakupić.
Poszukiwania samodzielne
Wyszukiwarka pozwala przejrzeć aktualizowaną nawet kilka razy dziennie bazę danych, pod którą podpięte jest aż 17 różnych eksięgarni. Po wpisaniu do wybranego nazwiska autora, czy też tytułu lub jego fragmentu, przenoszeni jesteśmy na listę wyników w formie wirtualnej “półki”. Prezentuje ona po trzy książki w wierszu, a przy każdej pozycji znajdują się wspomniane wyżej informacje: okładka, dostępne formaty i widełki cenowe.
Co prawda brakuje mi trochę możliwości przełączenia się na listę wyników w formie klasycznej listy, ale i tak jest nieźle, i co najważniejsze, czytelnie. Listę wyników można na różne sposoby filtrować po rozwinięciu dodatkowego menu. Za pomocą checkboksów można pozbyć się z wyników książek z wybranej księgarni, zaznaczyć preferowane formaty oraz wybrać wyszukiwanie wyłącznie wśród nowości, książek polecanych, tytułów objętych promocją lub pozycji będących bestsellerami. Na koniec można wybrać sortowanie wedle popularności, nazwy, ceny itp.
Z serwisu korzystam dobre pół roku i jak na razie ani razu mnie nie zawiódł.
Po znalezieniu wybranej pozycji warto przejść prosto do karty książki, gdzie w przyjemny dla oka sposób prezentowane są wszystkie istotne informacje. Mamy tutaj dużą okładkę, oferowane formaty i średnią ocenę innych użytkowników. Wyszczególnione zostały kategorie, wydawca oraz najniższa możliwa cena. Pod nią widać natomiast oferty z różnych księgarni wraz z ofertowanymi formatami.
Co ciekawe, można sprawdzać nie tylko aktualną cenę, ale także jej… historię. Pomaga to zorientować się w tym, czy faktycznie warto kupić książkę dziś, czy może poczekać na ponowną promocję. UpolujEbooka.pl przy tym stale się rozwija oferując coraz to nowe funkcje, ale na szczęście strona nie robi się ociężała i przeładowana. Od pewnego czasu w ofercie są też nie tylko ebooki, ale też książki w formacie Audio, a wyniki są uzupełniane o ebooki z oferty Amazonu.
Profil użytkownika
Każdego autora, książkę i kategorię można dodać do obserwowanych za pomocą ikonki z okiem. Serwis zbiera takie preferencje użytkownika, by następnie mailowo informować go o wykryciu najbardziej atrakcyjnych promocji. Wystarczy założyć konto, co po kliknięciu przycisku “rejestracja przez Facebooka” zajmuje zaledwie kilka sekund. Zdecydowanie warto to zrobić i nie ma co obawiać się podawania adresu email. Serwis nie spamuje skrzynki niechcianą korespondencją.
Po założeniu konta oprócz możliwości zarządzania listami obserwowanych pozycji można zrobić własną wirtualną biblioteczkę kupionych i przeczytanych ebooków. Pozwala to zapamiętać, w jakiej księgarni zakupiło się książki, aby potem móc ponownie pobrać wybrane pozycje. Co więcej, UpolujEbooka.pl pozwala na wygenerowanie z podstrony profilu kodów rabatowych z witryn partnerskich. Obecnie aktywna jest do końca roku możliwość generowania raz na 24 godziny jednego kodu rabatowego do księgarni Woblink.
Jedynym moim “zastrzeżeniem” w stosunku do UpolujEbooka.pl jest to, że naprawdę podpowiada niskie ceny wybitnie trafnie, co... niezbyt dobrze odbije się na stanie mojego konta bankowego. Widząc 9,90 zł przy ebooku, który już mam na jednej ze swoich list “to read” w serwisie Goodreads, ciężko mi się oprzeć przed zakupem “na zaś”.
Z serwisu jestem niezmiernie zadowolony i bardzo podoba mi się kierunek, w którym podąża jego rozwój.
Udałem się do źródła i zadałem kilka pytań na temat serwisu. Odpowiedzi uzyskałem bezpośrednio od jego twórcy, Marcina Łukiańczyka.
Piotr Grabiec, Spider’s Web: Na wstępie powiedz mi proszę, co skłoniło Cię do stworzenia wyszukiwarki ebooków, jaka jest geneza jej powstania? Jak to się stało, że stworzyłeś pierwszą makietę serwisu i poskładałeś do kupy pierwszą bazę danych?
Marcin Łukiańczyk, UpolujEbooka.pl: Pomysł na stworzenie serwisu UpolujEbooka.pl narodził się mniej więcej w maju/czerwcu 2012 roku, kiedy codziennie wchodziłem na stronę Świata Czytników (moim zdaniem najlepszego polskiego bloga o ebookach) i polowałem tam na promocje. Problem polegał na tym, że takie polowanie kończyło się często na 30 minutowym poszukiwaniu czegoś, co by można było kupić, ale finalnie na nic się nie decydowałem. Wtedy wpadłem na pomysł, co by było gdyby odwrócić sytuację: ja bym mógł zaznaczyć co chcę kupić, a ktoś inny szukałby na to promocji, która mi odpowiada. Nie znalazłem na rynku nic, co spełniało moje oczekiwania - i wtedy się zaczęło: rozmowy z partnerami i tworzenie pierwszych schematów działania systemu, w oparciu o to co mam i co mogę mieć od partnerów, oraz co może być potrzebne dla użytkownika, który z legalnych źródeł chce dostać ebooka. Serwis w wersji beta został uruchomiony po mniej więcej pół roku pracy nad nim.
Czy obecna forma upolujebooka.pl jest zgodna z tym, jak wyobrażałeś sobie swoją stronę rok temu? Czy to pomysł hobbystyczny, czy może wiążesz z nim od początku lub jakiegoś konkretnego momentu poważniejsze plany?
To co zakładałem na początku, czyli półtorej roku temu, dość mocno uległo zmianie w porównaniu z tym, co jest teraz. Staram się reagować na to, o co proszą mnie użytkownicy, aby dodawać nowe funkcje, które jeszcze bardziej usprawnią korzystanie z serwisu UpolujEbooka.pl. Na początku było to zajęcie głównie hobbystyczne, natomiast od kilku miesięcy kiedy otrzymałem bardzo dużo pozytywnych feedbacków od użytkowników, doszedłem do wniosku, że wejdę w ten temat już bardziej biznesowo i nie będę tego traktował tylko jako zwykłe hobby. W chwili obecnej rozmawiam z kilkoma dużymi inwestorami aby system dostał jeszcze większego kopa i mógł dostarczać więcej satysfakcji dla użytkowników z tego, że mają dostęp do legalnego źródła ebooków w naprawdę rozsądnych cenach.
Ile osób pracuje dziś nad projektem; rozwijasz wszystko sam, czy masz zespół, który Ci pomaga?
W chwili obecnej jest to pewnego rodzaju firma rodzinna. W moim zespole "pracuje" moja żona, która opiekując się domem oraz pilnując naszych dwóch pociech ma dodatkowe obowiązki przy wprowadzaniu oferty do systemu, którą staramy się ręcznie sprawdzać i katalogować. Mówiąc “sprawdzamy” mam na myśli, że ja piszę automatyczne systemy łączące, które potem ktoś musi ręcznie zweryfikować i nanieść korekty. Również wspiera nas mój Tata, który ma trochę więcej czasu i hobbystycznie zajmuje się czytaniem różnych rzeczy. Ostatni również do zespołu dołączył mój stary przyjaciel, którego nazywam "magikiem od dziwnych prac". Mam łącznie 4 osoby w zespole + nasza maskotka "Kola" w postaci pitbulla rasy york o wadze 1,6 kg :)
Czy upolujebooka.pl to dla Ciebie hobby, czy też sposób na zarabianie? A jeśli upolujebooka.pl nie pochłania całości Twojego czasu, to czym zajmujesz się na co dzień?
Kiedyś hobby, ale teraz liczę, że może być to sposób na życie, gdzie chciałbym aby było win-win-win pomiędzy księgarnią - użytkownikiem - UpolujEbooka. Zależy mi na tym, aby każdy na tym zyskał: użytkownik, bo kupił z legalnego źródła promocyjnego ebooka, księgarnia, bo dostarczyła produkt, a ja jako łącznik, bo doprowadziłem do zadowolenia obu stron. Ogólnie od 2003 roku siedzę w branży e-commerce i miałem za sobą wiele wdrożeń dedykowanych rozwiązań informatycznych. W chwili obecnej hobbystycznie zajmuję się konsultingiem w zakresie e-commerce, a UpolujEbooka jest najważniejszy. Jeszcze kilka miesięcy temu było to odwrotnie ;)
Następne pytanie może być nieprzyjemne, ale i tak je zadam: Czy Twoja platforma generuje przychody (np. z reklam, partnerstw lub w jakiś inny sposób) na tyle duże, żeby pokryć koszty funkcjonowania serwisu, a potem coś jeszcze zostaje dla Ciebie, czy może dokładasz do interesu?
Każdy o to pyta, dlatego nie boję się powiedzieć, że TAK, platforma generuje przychody. Nie są to kokosy, gdzie już mógłbym spocząć na laurach i opalać się pod palmami, a nawet jeśli będą to kokosy, to będę chciał dalej działać, bo aż wstyd się przyznać - kocham robić to co robię i jestem po prostu pracoholikiem :) Serwis w chwili obecnej rozlicza się, od tego, że upoluje ebooka dla użytkownika, a on, jeśli cena mu odpowiada, dokona zakupu czyli tzw. CPS. Moim zdaniem tego typu rozliczenie jest jak najbardziej fair wobec każdej ze stron. Jak to powiedział Albercik w słynnymi polskim filmie "Ja tylko niosę pomoc". Tak samo jest z UpolujEbooka.pl, ja "tylko" wysyłam informacje o tym, że upolowaliśmy ebooka w super cenie.
Kolejne moje pytanie dotyczy także liczb, ale tym razem pytam o użytkowników. Czy chciałbyś podzielić się informacją o tym, ile osób odwiedza upolujebooka.pl miesięcznie, czy trzymasz to w tajemnicy? Jeśli nie chcesz podać konkretnej wartości UU to może chociaż rząd wielkości - to 10 tysięcy, czy też milion?
Ostatnio Robert ze Świata Czytników pokazał swoje statystyki dla znajomych na Facebooku odnośnie odwiedzin w Jego serwisie. Porównując się do Niego, to jeszcze mi "kilka" procent brakuje aby je przeskoczyć, natomiast wspólnie mogę powiedzieć, że do miliona nam trochę brakuje, nawet jeśli nasze dane statystyczne byśmy połączyli.
W jaki sposób upolujebooka.pl uzyskuje dane o książkach i ich cenach? Dostajesz bazę od firmy, czy może jakiś bot śledzi zmiany na stronach interenetowych z ofertami sklepów?
Cała oferta jest pobierana za zgodą księgarni z którą podejmuję współpracę. Zależy mi na tym, aby to obu stronom zależało na współpracy i na wysokiej jakości dostarczanych danych dla użytkownika serwisu.
Jak wygląda proces negocjacji z księgarnią udostępnienia danych dotyczących książek, czy księgarnie chcą współpracować, czy raczej z obawy o zestawienie ich oferty z tańszą boją się obecności w porównywarce cen?
Rynek ebooków jest dość specyficzny, jest to produkt wirtualny i chyba każdy przyzwyczaił się do tego, że gdzieś zawsze są jakieś promocje na ebooki. Czasami pewne księgarnie jeszcze bardziej chcą dołączyć do takiego systemu jak UpolujEbooka.pl, gdyż mając unikalną ofertę łatwiej jest im trafić do odbiorcy z tą ofertą. Sądzę, że porównywarka ebooków nie do końca działa jak "wyżynarka cen" jak to widać w innych branżach. Tutaj bardzo często użytkownik potrafi wybrać droższą ofertę, aby zakupić produkt w swoim ulubionym sklepie, bądź sklepie do którego ma większe zaufanie, dlatego też, księgarnie coraz chętniej chcą ze mną współpracować. Dodatkowo mając już pewnego rodzaju skalę i wiedząc co chcą kupić użytkownicy, staram się wywalczyć dla nich specjalne rabaty ogólne, czy też proszę o specjalną promocję na wybraną ofertę. Coraz częściej mi się to udaje więc mogę to zaliczyć jako pewnego rodzaju mały sukces.
Jak wygląda aktualizacja bazy o informacje o promocjach, obniżkach, nowych pozycjach - czy dzieje się to w czasie rzeczywistym, czy może są jakieś opóźnienia, a jeśli tak, to jakiego rzędu jest to opóźnienie: kilka minut, godzina, pół dnia, tydzień?
Niektóre księgarnie mają aktualizowane ceny nawet kilkanaście razy w ciągu dnia, według ustalonych harmonogramów. Inne mają np. ustalone schematy aktualizacji cen tylko raz dziennie, więc nie ma potrzeby robić tego częściej. Zdarzają się takie przypadki, że jeśli wiem o zaplanowanej akcji promocyjnej, potrafię "coś" ręcznie wprowadzić, tylko po to aby użytkownik mógł otrzymać to na co czeka, czyli na wyczekaną ofertę promocyjną.
Czy są jakieś księgarnie, których nie ma w bazie, bo ich właściciele nie chcieli udostępnić danych porównywarce cen?
W chwili obecnej np. empik.com odłączył się z naszego serwisu w związku z okresem świątecznym i pewnymi zmianami, natomiast sądzę, że powróci do nas na początku roku.
Jakie masz plany na przyszłość w związku z rozwojem serwisu? Czy skupisz się na rozwijaniu obecnych funkcji, czy masz może jakieś nowe pomysły dotyczące udogodnień dla czytelnika? Jeśli chcesz o czymś jeszcze opowiedzieć lub czymś się pochwalić czytelnikom Spider's Web, to teraz jest na to dobry moment.
Nowy rok 2014, czyli rozpoczęcie drugiego roku działania serwisu, przyniesie kilka ciekawych nowinek. Pracujemy nad nowym layoutem, nad prostą appką, jak na razie na iOS. To się strasznie przeciąga, bo robi to zaprzyjaźniona firma za tzw. "Bóg zapłać", a to wiąże się z uzależnieniem od Jej wolnych mocy przerobowych. Dodatkowo chcemy zapolować na książki anglojęzyczne "if U know what I mean" wiadomo gdzie, a jak nie wiadomo to będzie wiadomo już niedługo :) Oj będzie się działo, lista zadań i pomysłów przy tego typu serwisie jest baaaaaaaardzo długa. Spełniam swoją pasję i marzenia realizując UpolujEbooka, daje mi to dużą satysfakcję oraz możliwość poznawania wielu niesamowitych ludzi, którzy potrafią wspierać mnie i pomagać mi się podnieść jeśli zaliczam jakiś upadek.
Liczę też na to, że osoby korzystające z naszego polskiego gryzonia będą potrafiły docenić to, że naprawdę świetne pozycje ebookowe można kupić po tzw. 9,90 zł, nie warto jest tracić 1-2h na poszukiwanie źle przygotowanego składu z nielegalnych źródeł. Kupując z legalnych źródeł wspieramy autorów i wydawnictwa, które nie będą miały obawy przed wprowadzeniem od razu wersji papierowej i ebooka do sprzedaży. Sądzę, że wiele osób jako przykład "dziwnie" poprowadzonej strategii wypuszczenia nowej pozycji Sapkowskiego może uśmiechnąć się, że Polak potrafi - jak wydawnictwo nie chce dać ebooka, to sam sobie wyda go w wersji "self publishing".
W chwili obecnej bardzo ważne dla mnie jest to, że wraz z moją ukochaną żoną, mogę razem realizować nasz projekt i wspólnie spędzać czas, nawet jeśli wiąże się to z brakiem obiadu bo jedna z księgarni hurtowo wrzuci nam 3000 ebooków do sprawdzenia i podłączenia do systemu :)