REKLAMA

Szef kuchni poleca: Flipboard dla Windows 8.1

„Konsumpcja treści”. To takie modne wyrażenie ostatnich lat, szczególnie po iPadowej rewolucji. Konsumujemy treści na tabletach, smartfonach, nawet i na komputerach. Flipboard to efekt tej mody, który w końcu doczekał się wersji dla Windowsa.

15.11.2013 16.11
Szef kuchni poleca: Flipboard dla Windows 8.1
REKLAMA

Ciężko wymagać od człowieka, by wyłącznie tworzył. By był wiecznie kreatywny i sam kreował nowe rzeczy. Czasem, po pracy czy szkole, mamy po prostu ochotę usiąść, wyłączyć się i przestawić się na odbiór. Odwiedzamy Spider’s Web i inne ulubione serwisy internetowe, oglądamy filmy, seriale, słuchamy muzyki. Potrzebujemy czasem być bierni.

REKLAMA

Zjawisko to nazywane jest „konsumpcją treści”. A każdy szef kuchni od razu wam wyjaśni, że ważne jest nie tylko samo danie, ale również podanie go w odpowiedni sposób. I właśnie do tego służy Fliboard. To aplikacja, która dba o to, by to, co nas interesuje, było zaprezentowane w sposób wizualnie atrakcyjny. To jedna z „sztandarowych” aplikacji dla iPada, a od dziś dostępna jest również dla tabletów i innych komputerów z Windows 8.1. Wkrótce ma też pojawić się wersja dla Windows Phone 8.

Flipboard przy pierwszym uruchomieniu pyta się nas o nasze zainteresowania.

O czym chcemy czytać? Nowe technologie? Polityka? Sztuka? Muzyka? Plotki na temat celebrytów? Pyta się też, czy może wykorzystać nasze konta na Facebooku i Twitterze, by lepiej dobierać interesujące nas treści. Po tym, jak wprowadzimy niezbędne informacje (można je potem, rzecz jasna, modyfikować), aplikacja przeczesuje witryny partnerskie w poszukiwaniu najlepszych, jej zdaniem, artykułów, po czym całość przekształca w… piękny, ilustrowany magazyn. Można też dodać do źródeł informacji witryny wyposażone w mechanizmy RSS/Atom lub portale społecznościowe, na których mamy konta.

Trzeba przyznać, że obcowanie z Flipboardem to prawdziwa przyjemność.

Aplikacja wita nas czymś w rodzaju spisu treści. Możemy wybrać aktualnie nas interesującą kategorię informacji, po czym przeglądamy je dokładnie tak, jak byśmy przeglądali pięknie złożony, ilustrowany magazyn drukowany. Szczególnie dobrze obcuje się z Fliboardem za pomocą ekranu dotykowego, ale nawet za pomocą myszki jest naprawdę bardzo dobrze. Fliboard w bardzo inteligentny sposób dobiera treści i ilustracje z witryn, zarazem wycinając „brzydkie” elementy, takie jak reklamy, dodatkowe boxy i tym podobne. Niestety, tyczy się to wyłącznie witryn partnerskich. Jeżeli dodamy do Flipboarda dodatkowe źródło w ręczny sposób, dajmy na to, Spider’s Web, to tylko w spisie treści informacje są pięknie przetwarzane. Po wybraniu konkretnego artykułu aplikacja obudowuje go swoim interfejsem, ale wyświetla witrynę bez jakichkolwiek jej zmian.

Fliboard, rzecz jasna, obsługuje w pełni wszystkie funkcje Windows 8.1.

Można przypiąć ją jako aktywny kafelek (wszystkie rozmiary obsługiwane), można też przypinać jej poszczególne elementy (na przykład samą jedną kategorię informacji). Obsługuje ona bardzo sprawnie dzielenie ekranu z innymi aplikacjami (aczkolwiek, biorąc pod uwagę sens Flipboarda, czyli pełnoekranowe prezentowanie treści w sposób wizualnie atrakcyjny, funkcja ta jest bardziej na pokaz), współpracuje z innymi appami i z paskiem bocznym Windows.

Właściwie, to aplikacja ta ma tylko jedną wadę.

Nie jest przygotowana na polskiego użytkownika, który ma w nosie obcojęzyczne artykuły. Możemy to rzecz jasna nieco naprawić, dodając swoje konta społecznościowe i swoje źródła RSS, ale istnieją do tego lepsze aplikacje. Flipboard to, przede wszystkim, genialny agregator treści od partnerów. Czytnik RSS i social media jest tam właściwie tylko przy okazji.

REKLAMA

Jeżeli jednak bariera językowa nie jest dla Was problemem, zachęcam do instalowania (zwłaszcza, że aplikacja jest dostępna za darmo). To świetnie napisany program, spędziłem z nim całe przedpołudnie, zamiast pracować. Nawet nie testując. Po prostu sprawia ona na tyle dużo przyjemności, że aż chce się czytać. Zdecydowanie jedna z lepszych pozycji w Sklepie Windows. I, z tego co mi wiadomo, Androidowcy i iPadowcy powiedzą wam dokładnie to samo o tej aplikacji na ich systemy.

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA