Pierwsze porno w 4K! Nie czytajcie tego w pracy...

O sukcesie technologii w branży wideo wcale nie decyduje Hollywood, a... przemysł porno. Szeroko pojęta erotyka jest mocno powiązana z technologią, a pornografia to wciąż gorący temat w internecie. Na ogół mowa jest o jej negatywnych i demoralizujących skutkach, jednak czasem porno decyduje o sukcesie lub porażce różnych technologii. Czy tak będzie w przypadku 4K?

Najsłynniejszym przykładem wpływu branży erotycznej na technologie jest zwycięstwo kaset VHS nad formatem Betamax. System stworzony przez Sony oferował lepszą jakość obrazu i dźwięku, jednak wyparły go kasety VHS. Betamax może nie był odpowiednio skutecznie promowany i był dość drogi, ale o jego końcowej klęsce zdecydowała szeroka dostępność filmów dla dorosłych na kasetach VHS.

Zanim internet został opanowany przez koty, królowało w nim porno. Oczywiście to duże uproszczenie, ale trudno nie zauważyć, że erotyka egzystowała w internecie praktycznie od jego początku. Co więcej, myślę, że można prowadzić żarliwe dyskusje o tym, czy to internet napędzał przemysł porno, czy też branża filmów dla dorosłych rozkręciła światową sieć informatyczną.

Pornografia od początku internetu miała swoje zasługi przy jego rozwoju i popularyzacji, jak i znaczące minusy. Przemysł porno stoi na przykład za masowym spamem, a zapewne ten, kto pamięta "wdzwaniany" internet, pamięta też dialery, które wykorzystywały nasz komputer do łączenia się z numerami premium. Pamiętamy też, że internet na przełomie wieków był zasypywany szkodliwym i uporczywym oprogramowaniem, za którym stały strony porno. W ten sposób powstał też stereotyp internauty, który siedzi przed komputerem z piwem i ogląda filmy dla dorosłych. Jednocześnie już wtedy branża erotyczna rozpoczynała ewolucję cyfrowej dystrybucji treści do modelu, który znamy dziś. Obok różnego rodzaju darmowych treści erotycznych, pojawiających się na serwisach będącymi klonami YouTube (np. w RedTube, PornTube), mamy profesjonalne serwisy VOD. W tych nowoczesnych i legalnych serwisach erotycznych wykształcił się i wciąż króluje model subskrypcyjny, który dopiero teraz z powodzeniem wdrażają takie serwisy wideo jak Netflix.

Branża porno jest też akceleratorem nowych technologii. Oczywiście przyjmujemy to nieco z przymrużeniem oka, ale pewnych faktów nie da się podważyć. Wystarczy spojrzeć jak szybko filmy erotyczne zadomowiły się na urządzeniach mobilnych. Serwisy z treściami dla dorosłych szybko pozbyły się flasha, tak aby filmy można było wygodnie oglądać także na iPhonie, iPadzie i innych urządzeniach. Google Glass jeszcze nie wyszły z fazy deweloperskiej, a już doczekały się swojej pierwszej prono aplikacji, która jednak po kilku godzinach została zbanowana.

Jak ten specyficzny i kontrowersyjny rynek wpływa na obraz technologii doskonale pokazuje raport z lutego ubiegłego roku, w którym tylko 19 proc przedstawicieli branży erotycznej uważało, że filmy 3D będą stanowiły ważny przychód dla przedsiębiorstw trudniących się realizacją filmów porno. Minęło 1,5 roku od raportu i dziś 3D w domowym zaciszu traktujemy jak zbędny dodatek, funkcję podobną do PiP.

Teraz rynek RTV wkracza w kolejną ważną fazę. Producenci elektroniki pragną wprowadzić do sprzedaży na masową skalę telewizory z ultrawysoką rozdzielczością 4K. Sprzęt już jest i wkrótce będzie dostępny w cenach przystępnych dla przeciętnego Amerykanina, a za rok, może dwa także dla Polaka. Problemem jest jednak brak treści - dziś na ekranach telewizorów możemy obejrzeć kolorowe materiały demonstracyjne, filmy udające 4K, a w Stanach Zjednoczonych wypożyczyć jeden z 70 materiałów w Ultra HD.

Jak podaje serwis Gizmodo, w Sieci pojawiła się pierwsza jaskółka zmieniająca sytuację. Huccio to pierwszy serwis oferujący filmy erotyczne w 4K. Za dostęp do serwisu oferującego filmy w rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli kodowane przy wykorzystaniu H264 zapłacimy 25 dol miesięcznie lub 99 dol rocznie. Natomiast w serwisie Vimeo za darmo można pobrać krótką próbkę.

Co można jeszcze powiedzieć o Huccio? Przede wszystkim to, że mamy tu do czynienia z naprawdę wysokiej jakości materiałem wideo, który nie zawiera ostrych scen seksu, a raczej dość wysublimowaną erotykę. Krótki demonstracyjny film odsłania wszystkie walory ciała modelki. Nie ma tutaj jednak mowy o wulgarności. Mimo wszystko nie odpalajcie go w miejscach publicznych i przy osobach niepełnoletnich.

Huccio to bardziej demonstracja technologicznych możliwości połączona z szczyptą pikanterii aniżeli dochodowy serwis porno.

Dla technologii 4K nie jest to serwis przełomowy, ale doskonale pokazuje jej problem. Tak bardzo nie ma treści na telewizory z Ultra HD, że nawet kilka filmików erotycznych robi wrażenie. Możemy kupić telewizor za 15 tys. zł i oglądać na nim atrakcyjne modelki oraz widoki pięknych plaż, a mogliśmy za 10 tys. wybrać się z naszą partnerką na wakacje życia i zostałoby jeszcze 5 tys. na dobry telewizor Full HD.

Na chwilę obecną pornografia jeszcze nie wpływa na 4K. Start jednej usługi raczej nie będzie impulsem zakupowym. Trudno jednak odmówić roli erotyki w świecie technologii.