Filmy 4K* w Polsce - czyli jak naprawdę wygląda materiał w jakości udającej Ultra HD

Od początku października Sony rusza z promocją. Wszyscy, którzy zakupią model X9 o przekątnej 55 lub 65 cali otrzymają trzy filmy "dostosowane do jakości 4K". W skład zestawu wchodzą takie tytuły jak: Pamięć absolutna, Niesamowity Spider-Man oraz Faceci w czerni. W wolnej sprzedaży wkrótce powinno pojawić się jeszcze kilka innych filmów z napisem Mastered in 4K na okładce.

Trzeba pamiętać, że filmy promowane przez Sony nie są w natywnej rozdzielczości 4K, czyli 3840 na 2160 pikseli. To materiały na płytach Blu-ray z bardzo wysokim bitrate oraz zwiększoną gamą kolorystyczną. Filmy te były realizowane kamerami 4K lub kamerami analogowymi. Na potrzeby tych wydań zostały zdownscalowane do rozdzielczości Full HD podobnie jak inne wiodące produkcje.

W rzeczywistości mamy, więc do czynienia z bardzo dobrymi wydaniami Blu-ray. Taki film odtworzymy w każdym odtwarzaczu Blu-ray i na każdym telewizorze. W przypadku telewizorów i odtwarzaczy Blu-ray Sony zyskujemy dodatkowe możliwości związane z kolorami. Dzięki uruchomieniu funkcji Mastered in 4K obraz będzie jeszcze lepszy, ale to wciąż nie będzie Ultra HD.

Myk Sony pokazuje, to co od dawna wiemy, jeśli chodzi o wysoką rozdzielczość. Często między jednym tytułem HD, a drugim istnieje diametralna różnica. Zauważymy, to przede wszystkim na kanałach telewizyjnych. Dużą rolę odgrywa rodzaj i stopień kompresji. W przypadku filmów Mastered in 4K ekipa z Sony postanowiła wycisnąć wszystko, co się da z filmów wydanych w HD na Blu-ray. Prawda jest jednak taka, że wysoki bitrate powinien być standardem. Na rynku znajdziemy jednak wiele słabo wydanych filmów, które nie grzeszą jakością, mimo że szczycą się wysoką rozdzielczością.

Nowe wydania filmów promowane przez Sony, to taka zapchaj dziura. Wprowadziliśmy format przejściowy, zanim nie dopracujemy dystrybucji filmów w natywnej rozdzielczości 4K. Uważam, że to całkiem dobra decyzja, w końcu nie mieszkając w Stanach Zjednoczonych kupując telewizor 4K jesteśmy pozbawieni jakichkolwiek treści w Ultra HD. Sony daje, więc filmy w najlepszej dostępnej jakości, za przyzwoitą cenę. Na aukcjach znajdziemy pierwsze tytuły poniżej 80 złotych za sztukę.

Jest to pewien ukłon w stronę pierwszych nabywców, którzy zapewne są świadomi możliwości nowych telewizorów i ich dostrzegą różnicę pomiędzy materiałem w SD, HD, Mastered in 4K oraz w natywnej rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli.

Problemy jednak mogą nastąpić w przypadku klienta masowego. Jeśli na półkach w sklepach pojawi się dużo filmów z napisem Mastered in 4K może dość do nieporozumienia. Samo Sony w Polsce komunikuje te filmy jako przygotowane do 4K z dużą gwiazdką. Jednocześnie nie wspominając, że mowa tutaj o rozdzielczości 1920 na 1080 pikseli.

Jestem jednak daleki od ganienia Sony za ich ruch. Przede wszystkim jest to jedyny producent, który stara się zadbać o treści w 4K. Japończycy eksperymentują z dystrybucją wprowadzając w Stanach Zjednoczonych serwis VOD oparty o dedykowany odtwarzacz multimedialny. W swoich studiach przygotowują filmy do domowej dystrybucji w 4K oraz starają się o kolejne treści współpracując z telewizjami i organizacjami. Warto przypomnieć, że Sony zostało partnerem FIFA przy realizacji piłkarskich mistrzostw świata 2014. Część spotkań z brazylijskiego Mundialu zostanie nagrana i będzie transmitowana w ultrawysokiej rozdzielczości.

Filmy Mastered in 4K pokazują, że jeszcze poczekamy na popularyzację natywnej rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. Jednocześnie Sony stara się kreować na lidera 4K poczynając od produkcji treści na jej dystrybucji kończąc. Nie bez znaczenia jest portfolio spółek Sony, ale pozostali producenci na chwile obecną oferują jedynie sprzęt. W końcu do doświadczenia uroków Ultra HD potrzebujemy nie tylko odpowiedniego telewizora, ale też odpowiednich treści.