10 zegarków, których nie zastąpi żaden iWatch

Zegarek nie tylko wskazuje czas - to także pewien element ubioru, biżuterii, coś co w pewien sposób definiuje właściciela. W pewnych kręgach jest wyznacznikiem luksusu, w innych po prostu stylu, dla jeszcze innych to po prostu zegarek. A tak w ogóle to przecież szczęśliwi czasu nie liczą.

W 2007 roku iPhone zmienił świat telefonów komórkowych. Smartfonowa rewolucja zamieniła świat kolorowych, zmyślnych telefonów, w rząd podobnych do siebie brył. Teraz mówi się o zegarku. Mam nadzieje, że nowy sprzęt Apple’a nie doprowadzi do tego samego w świecie czasomierzy. Oto subiektywny wybór dziesięciu ciekawych urządzeń, których żal byłoby poświęcić na rzecz iWatcha.

Ten polski zegarek właśnie trafił do sprzedaży. Można go kupić za 1399 złotych. Wyróżnia go nowoczesna stylistyka inspirowana zegarami z samochodu FSO Warszawa M20. Sprzęt prezentuje się naprawdę oryginalnie. A wszystko na licencji Fabryki Samochodów Osobowych SA na Żeraniu.

Już sama Omega jest marką samą w sobie - w końcu za ten zegarem należy zapłacić około 20 tysięcy złotych. Czy jest tyle wart? Jeśli chcemy być jak Bond, James Bond to z pewnością. Chronometr ten został przygotowany z myślą o 23 trzecim filmie o przygodach agenta jej królewskiej mości. Ten ekstremalnie wodoszczelny zegar został wyprodukowany jedynie w 5007 egzemplarzach.

Zegarek Omega nie był jednak najdroższym i najtrudniej dostępnym czasomierzem w tym zestawieniu. Koperta tego zegarka wykonana jest z mieszanki białego złota i zalium, czyli stopu glinu i cyrkonu. Ten niezwykle precyzyjny chronograf wyprodukowano jedynie w 20 egzemplarzach. Cena zegarka od Harry Winstona to przeszło 600 tysięcy… dolarów.

Po oszałamiająco drogim zegarku warto wrócić na ziemie i poczuć klimat nowoczesności. Przykładem jednego z najnowocześniejszych zegarków jest Pebble, urządzenie które mieliśmy już okazję testować na Spider’s Web. Hit serwisu Kickstarter z e-papierem jest wsparciem dla smartfonów. Jego cena to „zaledwie” 150 dol. Być może Apple iWatch czy inny zegarek od technologicznych gigantów będzie posiadał zbliżoną funkcjonalność, jednak Pebble jest swego rodzaju unikatem i w dużej mierze prekursorem trendu jakim są inteligentne zegarki.

Po nowych technologiach czas na klasykę. Taką bez dwóch zdań reprezentuje seria zegarków Grand Complications od Patek Philippe. Platynowa koperta i ręcznie szyty pasek ze skóry aligatora to elementy cechujące ten znów nie tani chronometr. Za ten powiew luksusu zapłacimy przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy euro. Najnowsze egzemplarze to już jednak koszt rzędu ponad 220 tysięcy euro.

Kolejny zegarek w cenie samochodu. Na zakup HYT H1 należy przeznaczyć 45 tysięcy dolarów. Tym razem jednak nie ma mowy o nudzie i klasyce. Zamiast tradycyjnej wskazówki znajdziemy tutaj komorę z fluorescencyjną cieczą. Ciecz poruszana jest przez dwa maleńkie tłoki napędzane mechanizmem zegarka. Jedno nakręcenie wystarcza by zegarek chodził przez kolejne 65 godzin.

W moim subiektywnym zestawieniu wreszcie coś w akceptowalnych cenach (od 1500 zł). Mowa o serii zegarków Tissota. Ich wyróżnikiem jest funkcja dotyku. Mamy tutaj do czynienia z klasyczną tarczą, niewielkim wyświetlaczem LCD i dodatkowymi funkcjami aktywowanymi za pomocą dotknięcia tarczy. Bardzo sprytne, zwłaszcza w wydaniu dedykowanym nurkom.

W zestawieniu najciekawszych zegarków nie mogło zabraknąć czasomierzy dedykowanych nurkom. Poza wspomnianym wcześniej Tissotcie Sea-Touch są też dwie kultowe serię dedykowane nurkom to czasomierze firmy Doxa oraz IWC Costeau divers. Zegarki Doxa są noszone przez Dirka Pitta fikcyjnego bohatera książek Clive’a Cusslera. Natomiast IWC Costeau Divers to zegarki tworzone z myślą o dokonaniach Jacques-Yves Cousteau jednej z największych legend podwodnego świata.

Po serii drogich i niezwykle precyzyjnych zegarków pora na coś znacznie tańszego (145 funtów brytyjskich) oraz designerskiego. Takie są zegarki tworzone przez Mr Jones Watches. Na zegarku Cyclops trudno jest określić precyzyjnie godzinę, jednak z pewnością będąc jego posiadaczami będziemy mogli się wyróżnić.

Wśród czasomierzy będących nowoczesnymi trochę ekstrawaganckimi, a przede wszystkim przystępnymi cenowo, można wyróżnić produkty Diesla. Zegarki tej odzieżowej marki, znanej przede wszystkim z jeansowych spodni są naprawdę ciekawe, choć często wskazywanie godziny jest... ich drugorzędną funkcją.

Ten krótki i wybiórczy, a przede wszystkim subiektywny przegląd zegarków ma na celu pokazać jak atrakcyjny jest świat czasomierzy. Spoglądając na to zestawienie nie jestem pewien czy chcę, aby na naszych nadgarstkach pojawiły się inteligentne zegarki od technologicznych gigantów. Co prawda urządzenia te byłyby z pewnością ciekawe i przydatne, to jednak różnorodność panująca na rynku ma swój urok.

Z drugiej strony prezentowane zegarki dobitnie pokazują, że dziś wskazywanie godziny jest w zegarkach czymś drugorzędnym. Przestały być jedynie przydatne, a stały się elementem garderoby, a czasem nawet wyrazem snobizmu. Pojawienie się zegarów będących bardziej smart może sprawić, że znów zamiast być modnymi gadżetami staną się przydatnym sprzętem.

Na razie iWatcha nie ma są za to setki naprawdę niezwykłych zegarków.