Amazon też chciał mieć swoje Siri, dlatego zapłacił 26 mln dol. za aplikację Evi?

Amazon na rynku Polskim praktycznie nie istnieje. Mimo tego firma ta jest stosunkowo dobrze rozpoznawalna przez internautów i wszystkich moli książkowych, którzy zakochali się w e-bookach. Poza ogromnym sklepem internetowym to czytniki i tablety są popularnymi towarami eksportowymi Amazonu.

Ostatnie działania i zakupy tej amerykańskiej firmy zdają się zapowiadać niemałą rewolucję w urządzeniach mobilnych. Do tej pory tablety oraz czytniki były obsługiwane dotykowo lub za pomocą fizycznych klawiszy.

Na początku roku Amazon kupił polską firmę Ivo(na) Software. Jej flagowym produktem jest Ivona - znany syntezator mowy, który przetwarza tekst pisany i czyta go w jednym z wielu dostępnych głosów. Wspiera on dużą ilość wersji językowych i w swojej klasie jest bardzo uznanym rozwiązaniem.

Teraz do kompletu Amazon dokupił sobie prawdopodobnie za 26 mln dol. aplikację Evi. Oprogramowanie to jest klonem Siri lub bardzo chciałoby nim być. Program jest dostępny zarówno na urządzenia z iOS jak i Androidem. Zainstalowałem program i przeklikałem się przez wszystkie jego funkcje oraz ustawienia.

Evi odpowiada na nasze pytania tak jak Siri. Wystarczy zapytać o pogodę, a aplikacja zwróci nam aktualne informacje o tym co widać za oknem. Dodatkowo zostanie wyświetlona rozpiska z informacjami pogodowymi na cały dzień.

Evi zna odpowiedź również na inne precyzyjnie zadane pytania. Gdy wpiszemy lub podyktujemy głosowo zapytanie o to gdzie można kupić dany przedmiot, Evi poda nam lokalizację sklepu stacjonarnego lub też odeśle nas do odpowiedniej strony internetowej.

Co ważne, program posiada zaimplementowane funkcje przeglądarki internetowej, dzięki czemu przeglądanie wyników wyszukiwania i odpowiedzi na pytania nie wymaga przechodzenia do innych aplikacji.

Przed Evi jeszcze długa droga. Program rozmawia tylko w języku angielskim, a precyzyjne informacje związane z lokalizacją działają tylko w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.

Aplikacja ta jednak całkiem dobrze się uczy. Każdą odpowiedź możemy ocenić. Na tej podstawie silnik wyszukiwania będzie poprawiany. Również dzięki integracji z Facebookiem, program może poprać wiele informacji z naszego profilu, listę znajomych czy też historię zameldowań. Dzięki temu w przyszłości Evi będzie precyzyjniej dobierała odpowiedzi na nasze pytania.

Co knuje Amazon? Wszystko wskazuje na to, że firma przymierza się do wprowadzenia do swoich urządzeń rewolucji na miarę Siri w iPhonie czy Google Now w Androidach. Syntezator mowy w czytnikach i wyszukiwarka głosowa, która nie tylko znajdzie potrzebne informacje, ale również odpowie na zadane pytania mogą się okazać strzałem w dziesiątkę.

Obecnie nic nie wskazuje na to, żeby Amazon i jego urządzenia mobilne miały nas zaskoczyć czymś zupełnie nowym. Dokonane przez amerykańskiego giganta zakupy wskazują na to, że rodzina Kindle dorówna kroku konkurencji.

Nie ustają również plotki i spekulacje o nowym smartfonie od Amazonu. Takie urządzenie bez wątpienia poszerzyłoby i zarazem uzupełniło portfolio produktów. Mały ekran, który się mieści w kieszeni to to, czego Amazonowi brakuje.

Wraz z rosnącym rynkiem m-commerce, czyli internetowych zakupów realizowanych za pośrednictwem urządzeń mobilnych, Amazon jako lider tej branży musi się postarać i nie przespać swojej okazji.

Tablety tej marki działają na zmodyfikowanej wersji Androida. Amazon ma własny sklep z aplikacjami, a dzięki wykorzystaniu najpopularniejszego mobilnego systemu operacyjnego zapewnia sobie dostęp do setek tysięcy aplikacji i gier. Gdy dorzucimy do tego e-booki i resztę oferty sklepu internetowego, nikogo nie będą dziwiły już nowe zakupy Amazonu.

Szykują się ważne zmiany i być może również nowe urządzenia. Zatem czekamy...