Kolejne nowości w Dysku Google, tym razem na Androidzie
Do tej pory Google pozwalał za pomocą swojej mobilnej aplikacji na Androida na całkiem zgrabną edycję plików tekstowych. Ostatnia wersja jest wygodniejsza niż wszystkie znane mi pakiety z Office w nazwie razem wzięte. Jego bolączką była natomiast obsługa arkuszy kalkulacyjnych, która dziś została poprawiona. Często korzystałem z tej funkcji i jestem zachwycony.
Google nie próżnuje. Ostatnio poprawił wygląd okna nowej wiadomości w przeglądarkowym Gmailu, pozwolił też na ząłączanie do maili plików przez Google Drive. Pozwala to ominąć limit wielkości załącznika i w teorii dodawać pliki o wielkości nawet 10ciu gigabajtów. Dziś natomiast poprawiona została obsługa arkuszy kalkulacyjnych w mobilnej aplikacji Google Drive. Ten dysk sieciowy od giganta z Mountain View w tym roku zastąpił znany pakiet biurowy online Google Docs.
Do tej pory edycja istniejących pól w arkuszach kalkulacyjnych Google Drive była po prostu niewygodna i uciążliwa. Widok edycji wyglądał wręcz jak słabo działająca nakładka na mobilną stronę internetową, a każde wpisane pole trzeba była osobno przesyłać. Teraz wystarczy kliknąć nowe pole, a jego wartość można wprowadzać w wierszu na dole aplikacji. Wszystko działa szybko, płynnie i sprawnie, a aplikacja bez problemu odczytuje nie tylko wartości, ale też formuły.
Sprawdziłem, że z poziomu smartfona bez problemu można wprowadzić do arkusza liczby i szybko wykonać na nich działania poprzez wpisanie w odpowiednie pole formuły dodawania. Tekst można nawet formatować, a podczas kopiowania komórek formatowanie zostanie zachowane. Co więcej, nad arkuszami kalkulacyjnymi, tak jak już wcześniej na plikach tekstowych, może jednocześnie pracować cały zespół w czasie rzeczywistym.
To coś, czego mi naprawdę w Dysku Google bardzo brakowało.