REKLAMA

Czy Google pospieszył się z premierami Nexusów i Androida 4.2, chcąc odciągnąć uwagę od Windows Phone 8?

Google nie sprostał wyzwaniu nowych Nexusów, zwłaszcza Nexusa 4 i Androida 4.2, przynajmniej do tego momentu. Niedostatek sprzętów, niedostępność w wielu krajach, brak informacji i błędy w samym systemie sprawiają, że nasuwa się pytanie - czy Google tak się spieszył, by odciągnąć uwagę od Windows Phone 8, że pozwolił sobie na niedopracowane premiery?

Google nie sprostał wyzwaniu nowych Nexusów, zwłaszcza Nexusa 4 i Androida 4.2
REKLAMA

Nexus 4 rozpalił wyobraźnię fanów Androida i nie tylko na całym świecie. High-endowy sprzęt w cenie takiego ze średniej półki, z najnowszą wersją system i obietnicą aktualizacji, bezprzewodowe ładowanie - nic dziwnego, że zainteresowanie sprzętem było i wciąż jest spore. Tak samo zresztą, jak Nexusem 7 z pamięcią 32 GB i modemem 3G, który jest odpowiedzią na potrzeby wielu osób, dla których 16 GB i brak 3G były barierą powstrzymującą przed kupnem Nexusa 7.

REKLAMA

13 listopada ruszyła sprzedaż nowych Nexusów, wyłącznie w określonych krajach. W Google Play w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii zabrakło Nexusów 4 i 7 z 3G w ciągu zaledwie pół godziny. Dodatkowo, niektórzy z zamawiających już po kupieniu dostali informację o przedłużającym się terminie dostawy, nawet do 3 tygodni. Poza tym zdarzało się, że Google Play stawał się przeciążony, co powodowało frustrację klientów. Ja sama chciałam kupić Nexusa 4 w pierwszej turze - nie udało się, osoba, która miała zamówić mi go w Niemczech spóźniła się o godzinę. Wszystko byłoby jednak w porządku, gdyby Google dosyć szybko rozwiązał te problemy i w ciągu kilku dni wypuścił kolejne partie. Niestety, jak nie było nic wiadomo, tak wciąż nie ma informacji, kiedy Nexusy pojawią się ponownie w sprzedaży. Jedynie Nexus 10 trafia czasem w niektórych miejscach do Play, jednak ten tablet cieszył się znacznie mniejszym zainteresowaniem kupujących.

Zastanawiające jest, dlaczego taka sytuacja ma w ogóle miejsce. Czy to Google nie przewidział takiego zainteresowania? To wręcz absurdalne, bo mówi się, że na całą Wielką Brytanię dostępne było "tylko" 30 tysięcy Nexusów 4. To bardzo mało, zwłaszcza, że od początku wiadomo było, że zainteresowane jego kupnem będą też osoby z krajów, gdzie nie jest dostępny oficjalnie. Google nie mógł więc nie przewidzieć problemu.

REKLAMA

Warto przyjrzeć się idącemu z nowymi Nexusami Androidowi 4.2, bo to właśnie on skrywa kolejne wskazówki potwierdzające, że coś ostatnio jest nie tak z Google'em. O tym, że 4.2 sprawia wrażenie bety, już pisałam. Nie tylko ja mam zresztą problemy: doniesienia pojawiają się na innych portalach i XDA, a sama zauważam kolejne błędy. Mój Galaxy Nexus czasami podczas używania wygasza na ułamek sekundy ekran, potem go podświetla ponownie. Smartfonowi zdarzają się samoczynne rebooty i chociaż rzadko, to oczywiście w najmniej odpowiednich momentach. Jak niedopuszczalna to rzecz nie trzeba chyba nikomu mówić. Sprawdziłam znane problemy z Bluetoothem - faktycznie, połączenie ze słuchawką jest słabe i przerywa. Dotknęły mnie również problemy z niesamowicie szybkim zużyciem baterii. To dziwna przypadłość: momentami Galaxy Nexus wytrzymuje na baterii nawet dłużej, niż poprzednio, a czasami bateria znika w niesamowitym tempie. Co dziwne, nie widzę w tym reguły, nie zależy to od sieci czy konkretnych aplikacji. O słynnym braku grudnia w kalendarzu w aplikacji kontaktów nie ma co wspominać - ogromna wpadka.

To wszystko tworzy dosyć jasny obraz: Google postanowił wypuścić nowe Nexusy i nowego Androida jak najszybciej, po to, by stłamsić premierę na przykład smartfonów z Windows Phone 8 czy iPada mini. Innej odpowiedzi nie widzę: nie wierzę, że nikt nie przetestował solidnie oprogramowania przed premierą i nie zauważył błędów, nie uwierzę też, że nie spodziewano się ogromnego zainteresowania topowym smartfonem za 349 euro. Zdecydowano się jednak na premiery. Jednak takie postępowanie odbija się negatywnie nie na Windows Phone 8 - wręcz odwrotnie. Bo Google potwierdza narzekania, że Android jest wiecznie niedopracowany i zmusza do zastanowienia się nad korzystaniem z produktów konkurencji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA