REKLAMA

Zanurkuj na Wielkiej Rafie Koralowej z Google

Google Street View to jedna z najciekawszych, a zarazem kontrowersyjnych usług wyszukiwarkowego giganta. Za pomocą paru kliknięć możemy przenieść się na drugi koniec globu, jak również możemy zobaczyć nasze własne podwórko. To miliony zdjęć wykonane przez specjalne samochody Google sprawiły, że świat jest w zasięgu naszego wzroku – wystarczy spojrzeć na monitor. Teraz Google postanowił iść o krok dalej i zapisać nas wszystkich na... kurs nurkowania.

Usługa Google Street View to nie tylko ulice miast, ale także podgląd wielu zabytków oraz cudów natury. Z powodzeniem możemy podejrzeć jak wyglądają Alpy, czy dorzecze Amazonki. W ostatnim czasie Google wraz z partnerami postanowił zejść pod wodę. Wybrano 6 niezwykłych miejsc do nurkowania na Wielkiej Rafie Koralowej oraz Hawajach. Dzięki kamerom i aparatom przypiętym do skuterów podwodnych udało się świetnie uwiecznić te podwodne pomniki przyrody.

Google dodaje podwodne widoki do Google Street View! Można nurkować za pomocą komputera
REKLAMA
REKLAMA

Zdjęcia są naprawdę kapitalne i zachęcają do tego, by rzucić wszystko i wybrać się na jedną z koralowych raf. Takie zdjęcia nigdy nie zastąpią nam prawdziwych wrażeń, jednak z całą pewnością dają dużo więcej niż kolorowe albumy, w których zazwyczaj są prezentowane te bajeczne miejsca. Dodatkowo zapewne będą świetnym materiałem dla osób, które chcą poznać, czy w jakiś sposób zbadać odległe rafy, a nie mają innych warunków - wszak Google Maps już nie raz stało się pretekstem do różnych naukowych ekspedycji. Ta inicjatywa to dobre udokumentowanie tego, co za kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat może przestać istnieć.

Osobiście mam nadzieje, że projekt będzie rozwijany i Google pozwoli nam zajrzeć do jeszcze większej ilości raf, a być może także zatopionych wraków. Kto nie chciałby przejść się po pokładzie Titanica – chociażby tylko za pomocą internetowej przeglądarki.

Google Street View underwater podwodne diving 2
REKLAMA

Szkoda, że zdjęcia nigdy nie oddadzą tego wspaniałego uczucia, jakim jest zejście pod wodę i zanurzenie się w wielkim błękicie. Jednak teraz, gdy zaczyna się jesień, to nawet taki wirtualny podwodny spacer z Google Street View i dobrym podkładem dźwiękowym może stać się w naszym biurze 15 minutowym urlopem i oderwaniem od rzeczywistości.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA