REKLAMA

Jest miejsce dla 7-calowych tabletów, czyli tydzień z Nexusem 7

07.08.2012 16.52
Jest miejsce dla 7-calowych tabletów, czyli tydzień z Nexusem 7
REKLAMA
REKLAMA

Od tygodnia jestem w posiadaniu tabletu Nexus 7. Wkrótce na łamach Spider’s Web jego recenzja. Zanim jednak ona, dziś chciałem się podzielić kilkoma ogólnymi spostrzeżeniami na temat 7-calowych tabletów oraz porównać Nexusa 7 do innego popularnego 7-calowego tabletu – Samsunga Galaxy Taba 2.

Wszyscy interesujący się gadżetami fani technologii na pewno pamiętają słynne zdanie Steve’a Jobsa, który stwierdził, że 7-calowe tablety są do niczego. Miał rację…, a to dlatego, że mówił z porównawczej perspektywy w stosunku do 10-calowego iPada. Po tygodniu spędzonym z Nexusem 7 jestem pewien, że to zupełnie inne urządzenie niż iPad – do innego zastosowania, do używania w innych kontekstach sytuacyjnych. To dlatego Jobs mówił, że 7-calowe tablety nie są konkurencją dla iPada. Co więcej, tak jak wcześniej sam nie za bardzo widziałem niszę na 5-calowe smartfono-tablety (może premiera Galaxy Note’a 2 mnie przekona), tak jestem przekonany o istnieniu takowej dla 7-calowych tabletów. Ale tylko takich jak Nexus 7.

Mam smartfona, tablet 7-calowy, tablet 10-calowy oraz komputer (w moim przypadku Mac). Każde z tych urządzeń używam inaczej i dla każdego z nich znajduję odpowiednie zastosowanie. Smartfon to centrum mojego cyfrowo-wirtualnego świata. Jego przydatność jest oczywista. Jest zawsze pod ręką, służy głównie jako centrum powiadomień, a to największa jego zaleta. W większości przypadków inni ludzie go nie zauważają – jest oczywisty jak portfel, czy klucze od domu w kieszeni spodni.

Tablet to zupełnie inne urządzenie. Ten 10-calowy to centrum domowej rozrywki, urządzenie kanapowe, z którego korzysta się w pomieszczeniach zamkniętych biorąc ze stołu, czy fotela, by po chwil rzucić go tam ponownie. Świetnie się na nim surfuje po sieci, gra w niezobowiązujące gry, przegląda zdjęcia, facebookuje, czy ogląda krótkie filmiki. Nigdy jednak nie wziąłbym go na zewnątrz. Po pierwsze – czułbym się nieswojo skupiając na sobie wzrok innych. 10-calowy tablet jest po prostu zbyt zauważalny, niczym intruz. Po drugie – nie wiem do czego miałbym go używać na zewnątrz – kontekst jego użycia jest tam bowiem dość sztuczny.

Tablet 7-calowy to zupełnie inna bajka. To urządzenie świetne do używania właśnie na zewnątrz, w biegu, najlepiej w cyklu miejskim. Jest na tyle niewielki, że łatwo się go wrzuca do torby. Jest na tyle lekki, że nawet jeśli nie do końca jest się przekonanym, czy będzie się go później używać, można nosić go w torbie stale. Nie jest zbytnio zauważalny. Wyjmując go przy innych nie wyczuwam wzroku ludzi na sobie. Idealnie pasuje do e-czytania w podróży, bądź też w oczekiwaniu na coś lub kogoś. Świetnie sprawdzi się także jako nawigacja, zarówno ta piesza, jak i samochodowa. Dobrze uzupełnia się także ze smartfonem – nie dość, że bierze od niego połączenie z internetem, to na dodatek w kilku czynnościach może być wygodniejszy.

Swego czasu przez kilkanaście dni używałem Samsunga Galaxy Taba. W pierwszej wersji 7-calowy tablet Samsunga był dramatem – był wolny, niestabilny, z systemem operacyjnym, który wtedy nie nadawał się do niczego, na dodatek był brzydki. Krytykowałem go z każdej strony, choć byłem w błędzie co do jednego – nie doceniałem potencjału kontekstu używania 7-calowych tabletów.

Rodzona Siostra ma Samsung Galaxy Taba 2, czyli nową wersję pierwszego Taba. Przez ostatnich kilka dni miałem możliwość używania obu 7-calowych tabletów, czyli Nexusa 7 oraz właśnie Galaxy Taba 2. I wiem jedno – mimo tego samego formatu, różnica pomiędzy oboma modelami jest wielka. Wielka na tyle, że w moim odczuciu Galaxy Tab 2 wciąż nie daje komfortu uzasadnienia przed sobą konieczności używania 7-calowego tabletu. Powodów jest mnóstwo – poprzednia wersja systemu operacyjnego Android, która nie sprzyja używaniu 7-calowego tabletu, wciąż niezbyt pociągające stabilność i szybkość działania urządzenia, dalej niezbyt ciekawy wygląd. Nexus 7 wygląda przy nim jak produkt z zupełnie innej epoki. To skłania mnie do stwierdzenia, że Nexus 7 jest pierwszym 7-calowym tabletem, którego po prostu warto mieć (więcej o tym w pełnej recenzji).

A komputer? Wiadomo – służy do pracy; tej przy biurku. Ten wpis oczywiście powstał na komputerze.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA