REKLAMA

WiDi czy nie WiDi? Standard Intela wreszcie ma szansę wystartować?

Bezprzewodowość/mobilność to bez dwóch zdań najważniejszy element rozwoju naszych czasów. Od początku lat 90 dynamicznie rozwija się rynek telefonów komórkowych opanowując najpierw Amerykę Północną, Europę czy Japonię by wreszcie dziś stanowić o rozwoju Afryki czy Indii. Na przełomie wieków pojawiło się Wi-Fi czy modemy pozwalające bezprzewodowo korzystać z sieci. Na początek montowane były w nielicznych laptopach, dziś w praktycznie wszystkich komputerach i smartfonach.

WiDi czy nie WiDi? Standard Intela wreszcie ma szansę wystartować?
REKLAMA

Niestety udział kabli wciąż jest znaczący jeśli chodzi o przesył prądu oraz obrazu w dobrej jakości, nawet na dość niewielkie odległości. Zarówno jeśli chodzi o sygnał wideo jak i elektryczność prowadzone są różne eksperymenty. Na prąd z powietrza jeszcze trochę poczekamy, jednak czy bezprzewodowe przesyłanie obrazu w nadchodzącym roku może okazać się nowym standardem? Na razie nic tego nie zapowiada i jest to wielka porażka.

REKLAMA

Intel w ostatnim czasie stara stworzyć się nowe standardy mające na celu znaczne przyśpieszenie łączności pomiędzy urządzeniami oraz jej ułatwienie. W zeszłym roku w kooperacji z Apple na rynku pojawiły się pierwsze urządzenia wykorzystujące złącze Thunderbolt. Technologia ta wciąż czeka na spopularyzowanie i nadal walczy z USB 3.0 o miano następcy popularnego USB 2.0.

W przypadku przesyłu wideo na odległość Apple poszło własną drogą oferując AirPlay dla swoich urządzeń z iOS. Intel natomiast w styczniu 2010 roku zaprezentował technologię WiDi, skrót który z łatwością skojarzymy z Wi-Fi oraz HDMI. Dzięki temu rozwiązaniu można bezprzewodowo przesyłać obraz i dźwięk, tak samo jak ma to miejsce w przypadku standardowego połączenia kablowego HDMI.

W pierwszym roku urządzenie nie oferowało rozdzielczości 1080p, dlatego też było traktowane jedynie jako droga do przyszłości, teraz już na szczęście jest już możliwy stream pełnej rozdzielczości HD oraz przestrzennego dźwięku. Aktualnie na rynku znajdziemy już kilka laptopów wspierających to rozwiązanie, są także przystawki do telewizorów oferujące odbiór tej technologii. Jednak Intel mocno ograniczył dostępność tego produktu - do przesyłu obrazu wymagany jest procesor Intela i3, i5 lub i7 oraz zintegrowana grafika, karta sieciowa również tego producenta i oczywiście system operacyjny Windows 7. Sama przystawka również kosztuje niemało, bo ok. 300 złotych.

To zamknięcie rozwiązania oraz spora popularność odtwarzania plików multimedialnych poprzez DLNA nie może wróżyć wielkich sukcesów WiDi. Mimo wszystko taka technologia wydaje się być znacznie ciekawsza i bardzo funkcjonalna.

Wszystko wskazuje na to, że WiDi jeszcze będzie miało szanse zaistnieć. Dziś firma LG poinformowała, że nowe telewizory Cinema 3D, które zostaną zaprezentowane w styczniu będą obsługiwały nowy standard Intela.

REKLAMA

Właśnie wbudowanie tego rozwiązania bezpośrednio do telewizora daje największe szansę na rozwój. W końcu skoro użytkownik musi dokupić dodatkową przejściówkę to równie dobrze może wykorzystywać kabel kosztujący 1/10 takiego urządzenia. O bezprzewodowym przesyle obrazu myśli też Sharp, już podczas targów IFA pokazywał swoje teczko-telewizory.

Bez wątpienia potrzebujemy takiej technologii. Nieważne ,czy będzie to WiDi czy zupełnie coś innego, ważne by było szeroko dostępne podobnie jak wszechobecne dziś złącze USB czy HDMI i bezprzewodowy standard Wi-Fi.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA