REKLAMA

Nokia jak BMW. A gdzie Nokia jak Fiat Panda?

700-nokia-lumia-710_whiteblack
Nokia jak BMW. A gdzie Nokia jak Fiat Panda?
REKLAMA

Z Nokii dochodzą wciąż nowe informacje o planach na przyszłość. Tym razem możemy dowiedzieć się, że fińska firma planuje wypuścić urządzenia z systemem Windows Phone w każdej półce cenowej. Okazuje się, że Lumia 800 nie jest dla Nokii high-endem, a szef francuskiego oddziału porównuje ją do BMW serii 5 i zapowiada, że serie 3 i 7 będą również dostępne. Pojawia się za to pytanie gdzie coś bardziej przystępnego, może jakiś Fiat, Opel czy Ford? Bo tandem Nokia + Windows Phone 7 wciąż każe powątpiewać w swój sukces na rynku droższych smartfonów. Dodatkowo wspomnienie o tablecie z Windows Phone 8 do czerwca 2012. Czyżby Nokia zdradzała plany wydawnicze Microsoftu?

REKLAMA

Coś mi się tu nie zgadza. Zerknęłam z ciekawości na ceny BMW tych trzech serii i widzę, że jeśli Nokia chce pozycjonować się podobnie, to musi wykonać niezłą gimnastykę. Wszyscy wiemy, jakie modele Nokii sprzedają się najlepiej - te tańsze, i to nie tylko z Symbianem. Mówiąc delikatnie - Nokia przesypiając znaczną część “rewolucji smartfonowej”, na której wyrósł Android, iOS, Apple, Samsung czy HTC sama doprowadziła do sytuacji, w której jej urządzenia stały się zapełniaczem niższych półek i subsydiowanych ofert operatorów “za złotówkę”. Nie ma w tym nic złego, tylko że teraz problemem jest zmiana wizerunku.

Bo BMW zarówno serii 3, 5 jak i oczywiście 7 do najtańszych nie należą i nie są to samochody przeznaczone dla Kowalskiego. Gdyby porównać obecne najmocniejsze filary sprzedaży Nokii, to można powiedzieć, że Fiaty Panda rządzą (a jaka jest różnica między nową Pandą a E90 każdy w miarę ogarnięty motoryzacyjnie osobnik powinien wiedzieć).

Jasne, Paul Amsellem zastosował trochę nietrafione i ograniczone porównanie. Nokia wprawdzie mocno reklamuje Lumię 800, która stała się “ambasadorem” WP7 od Nokii, jednak na dłuższą metę to w tańszych modelach jest większy potencjał. Tylko, że również Lumia 710 do najtańszych nie należy - ponad 330 euro to wciąż stosunkowo dużo.

Nokia próbuje więc odżegnać się od wizerunku producenta budżetowych smartfonów i uderzyć tam, gdzie inni - w high- i middle-endowe smartfony, które ostatnimi czasy stały się podporą wizerunkową wszystkich producentów. Jednak wątpliwości budzi wybór systemu, “Put People First”. Oznacza ona mniej więcej tyle, że zamiast szerokich możliwości system dostarcza jedynie te podstawoweięki któremu ma się to dokonać. Windows Phone 7 tworzony jest przez Microsoft wedle zasady (a i to nie zawsze). I faktycznie dla przeciętnych ludzi będą one wystarczające. Jednak od drogich i pozycjonowanych w bogatszych użytkowników modeli wymaga się trochę więcej niż minimum.

Zresztą nawet Nokia swoimi autorskimi usługami nie uderza w klientów klasy premium - darmowy hub muzyczny to usługa dla mas. Nokia Drive, czyli nawigacja muzyczna, ma już większy sens, ale to wciąż mało. Wychodzi więc na to, że Nokia oferuje wcale nietanie smartfony z możliwościami w sumie mniejszymi niż te konkurencyjne (nawet tańsze), a ich największą zaletą ma być system. System, który wciąż jest nierozpoznawalny i na którego reklamę zarówno Microsoft jak i Nokia poświęcają duże środki finansowe. System, którzy wciąż jest w fazie dziecięcego rozwoju, na który nie ma zbyt wielu aplikacji i którego dotychczasowa sprzedaż mieści się w granicach błędu statystycznego.

Mocną stroną takiego obrotu spraw jest tylko to, że obie firmy stawiają mocno na wypromowanie Windows Phone 7. To w końcu przyniesie skutki i Nokie z WP7 mogą zacząć dobrze się sprzedawać. Ale nie dlatego, że Nokia ma dobry plan i wprowadzago w życie. To będzie zaadaptowanie metodą siłową.

REKLAMA

Dodatkowo Paul Amsellem powiedział, że tablet od Nokii z Windowsem 8 powinien pojawić się do czerwca 2012 roku. Sam Microsoft nie podał jeszcze daty oficjalnej premiery Windowsa 8, ale jeśli zapowiedź tablety jest prawdziwa, to Nokia ma dużo pracy do wykonania. Bo taki tablet od Nokii okaże się sukcesem tylko i wyłącznie pod warunkiem, że do tego czasu smartfony z Metro UI będą popularne, rozpoznawalne i stworzą podwaliny dla Windowsa 8. Inaczej będzie to tylko “ciekawostka”, którą zignorują konsumenci.

Przed Nokią wciąż ciężki czas. Może uda się odbić, ale nie będzie to odbicie w finezyjnym, pięknym stylu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA