Amazon Kindle Tablet to urządzenie skazane na sukces
Odkąd na TechCrunch pojawiły się rzekome przecieki o tym, że tablet Amazona jest już praktycznie gotowy stało się jasne, iż nie będzie on konkurencją dla iPada. Na pewno nie, jeśli faktycznie będzie taki, jak opisał go MG Siegler. Będzie za to rywalem dla Nooka Color od Barnes & Noble i wszystkich tabletów z Androidem, których pojawia się coraz więcej. Amazon wykonał mądry ruch - po co ścierać się na siłę z liderem, skoro przeznaczenie urządzenia jest trochę inne?
Amazon Kindle Tablet ma być jeden - zrezygnowano na razie z wersji dziesięciocalowej i pozostawiono mniejszą, siedmiocalową. Rozmiarami mniejszy bardziej przypomina czytnik, jest mobilniejszy i... tym bardziej różni się od iPada. Kindle Tablet ma działać na Androidzie całkowicie dostosowanym do potrzeb i pozbawionym usług Google’a. Tak, jak już pisaliśmy Amazon AppStore zastąpi Android Market, tak, samo z odtwarzaczem wideo i muzyki. Amazon jako pierwszy duży producent pozwolił sobie na tak szeroką skalę zrezygnować ze współpracy z Google’em i postawić na własne usługi.
I dobrze, bo Amazon to jedyny gracz, któremu może się to udać - marka Kindle jest mocno rozpoznawalna, Amazon ma ogromną bazę klientów i usług, a dodatkowo Kindle Tablet ma kosztować 250 dolarów. 250 dolarów, czyli około połowę mniej niż topowe tablety. Amazon może sobie na to pozwolić, bo Kindle ma zarabiać nie na samym sprzęcie, ale na całej masie usług dodanych - sprzedaży ebooków, muzyki i innych multimediów.
Amazon Kindle Tablet pozycjonuje się gdzieś między czytnikami Kindle, Nookiem Color a tabletami z Androidem. Obok potężnej bazy muzyki i eksiążek stoją ograniczenia związane z tym, że Android nie jest jeszcze najlepszą platformą gier i aplikacji, w związku z czym ciężko mu konkurować na tym polu z iOSem. Amazon bardzo dobrze o tym wie.
Amazon Kindle Tablet obecnie nie ma nawet kamery. No ale po co kamera w bardziej wypasionym, kolorowym czytniku? To też logiczne i wcale nie zaszkodzi urządzeniu. Kindle Tablet nie ma być centrum multimedialnej rozrywki, nie ma być też wszystkim na raz. Siegler nie napisał nic o GPSie, ale można się domyślać, że tablet będzie jej pozbawiony - Amazon nie ma własnych map, więc GPS jest zbędy. Wciąż - to czytnik, tylko bez e-papieru.
Dzięki głębokiej integracji, całkowicie przerobionemu Androidowi i rozpoznaniu marki Kindle tablet ma duże szanse na sukces. Reklama na stronach Amazona to szybka droga do dużej sprzedaży.
A iPad? iPad pozostanie wciąż niezagrożonym liderem, bo jest bardziej wielofunkcyjny, rozpoznawalny i w końcu to TEN iPad. Za to szybko może okazać się, że wszystkie tablety z Androidem ucierpią, bo konsumenci wciąż nie wiedzą, do czego one tak naprawdę mają służyć - strategia “trochę do tego, odrobinę do tamtego” nie jest dobra. Do czego ma służyć Amazon Kindle Tablet wiadomo od razu.
Do konsumpcji mediów na kolorowym ekranie, czytania i słuchania. I to jest jego siła.