MWC: Nudy od Nokii
Gdyby nie fakt, że keynote Nokii poprzedzające Mobile World Congress odbyło się w pięknej scenerii "historycznej" części Barcelony i nie było kilka wymuszonych przez pytania dziennikarzy z sali zdawkowych odpowiedzi, można by powiedzieć, że było nudno. Dawno już nie byłem na tak nieprzygotowanej konferencji.
W zasadzie Stephen Elop wyszedł powiedzieć to, co zakomunikował światu w piątek i o czym od piątku dywaguje cały świat - tak, mamy strategiczną współpracę z Microsoftem; tak, świat potrzebuje trzeciego "ekosystemu" (słowo klucz odmieniane wczoraj przez Elopa przez wszystkie możliwe przypadki); tak, Symbian będzie powoli wygaszany. Niestety, mimo wcześniejszych zapowiedzi - nie było jego, ani innych prominentnych przedstawicieli Nokii dostępnych dla prasy po konferencji. To też stanowi o charakterze wczorajszego spotkania.
Myślą przewodnią wczorajszego keynote Stephena Elopa była próba odpowiedzenia na pięć kluczowych zagadnień, które zrodziły się po zapowiedzi Nokii o strategicznym partnerstwie z Microsoftem. Idea szczytna, ale odpowiedzi kompletnie nie wyczerpywały tematu. Elop mówił ogólnikami, które miały na celu zagadanie tematu, a nie próbę realną odpowiedzi na konkretne pytania dotyczące najbliższej przyszłości Nokii. Kiedy pierwsze smartfony Nokii z Windows Phone 7? Jakie są dokładne szczegóły współpracy z Microsoftem? Czy i jeśli w ogóle, to ile zapłacił Microsoft za to by "przejąć" serce hardware'u Nokii? Znamienne było to, że na wczorajszej konferencji praktycznie nie widziałem fińskich przedstawicieli Nokii - byli Amerykanie? Bo Nokia będzie teraz coraz bardziej amerykańską firmą, nie europejską i nie skandynawską.
Ciekawiej było w części pytań od uczestniczących w keynote dziennikarzy, w której i mnie udało się zadać pytanie S. Elopowi. Pytałem o to, kiedy konkretnie będzie można zobaczyć na rynku pierwsze smartfony Nokii z WP7 oraz czy zostanie wstrzymana kampania reklamowa N8 z Ovi Store, która aktualnie ma miejsce w Polsce. Na pierwsze pytanie, szef Nokii odpowiedział, że nie zna jeszcze konkretnej daty premiery Windows Phone 7 na Nokiach, ale że będzie to zdecydowanie rok 2011, po czym puścił oko do współprowadzącej konferencję pracownicy Nokii - Joe Harlow - sugerując, że presja na szybki debiut WP7 jest duża. Z nieoficjalnych informacji zdobytych w kuluarach (niekoniecznie wczorajszego wieczoru) mogę dodać, że pierwsze Nokie na Windows Phone 7 pojawią się nie wcześniej niż w listopadzie. To bardzo odległa przyszłość. Bardzo odległa, szczególnie uwzględniając to, że - jak kolokwialnie się mówi - "konkurencja nie śpi".
Na moje drugie pytanie Elop odpowiedział, że Symbian wciąż jest istotną częścią "ekosystemu" Nokii - w końcu na rynku jest aktualnie ponad 250 milionów urządzeń z tym systemem. Mówił, że jest bardzo duże zapotrzebowanie na aktualną linię smartfonów Nokii zarówno konsumentów, jak i strategicznych kontrahentów firmy (czytaj: operatorów).
Z odpowiedzi CEO Nokii na inne pytania wynikało że:
- była wojna pomiędzy Google'em a Microsoftem o to, który gracz przejmie rolę głównej platformy OS na przyszłych smartfonach Nokii i wygrywając, Microsoft zapłacił kwoty liczone w "miliardach a nie milionach dolarów"
- ciągle ma akcje Microsoftu, których legalnie nie może aktualnie sprzedać, ale gdy tylko nadarzy się prawnie taka możliwość, z pewnością to zrobi. Dostał także w pakiecie CEO duży pakiet akcji Nokii - ale ile dokładnie, tego nie może powiedzieć
- nie jest "koniem trojańskim Microsoftu" i że w procesie negocjacji z Microsoftem brał udział cały zarząd Nokii, który od początku był bardzo zaangażowany w tych rozmowach
- decyzja o współpracy z Microsoftem przynosi nowy wymiar rynku, który Elop nazwał "wyścigiem trzech koni - Apple'a, Google'a oraz Microsoftu z Nokią"
- przejście z ery Symbiana na erę WP7 ma być naturalne. Nokia nie zamierza szybko "wygaszać" całego ekosystemu Symbiana, który wciąż jest bardzo prężny
- bardzo liczy na Ovi Store, który ma szereg zalet, których zarówno App Store Apple'a, jak i Android Market Google'a nie mają - np. możliwość płacenia za aplikacje za pomocą "bezprzewodowych rachunków".
I tyle. Niewiele. Nie było multimedialnych prezentacji. Nie było jasnych przekazów i relacji. Ot, taka sobie pogadanka od Nokii.