Jeśli myślisz, że Galaxy Note 7 to najszybszy telefon na rynku... przemyśl to jeszcze raz
Choć może wydawać się, że Samsung Galaxy Note 7 jest obecnie jednym z najwydajniejszych smartfonów na świecie, nie jest to do końca prawda. Okazuje się, że w codziennym użytkowaniu model ten jest zwyczajnie wolniejszy od konkurencji.
Sprawdziła to ekipa XDA, która przetestowała Samsunga Galaxy Note 7 i porównała z innymi sztandarowymi smartfonami. Po przeprowadzeniu testów doszła do jedynego słusznego wniosku: Grace UX, nowa wersja interfejsu TouchWiz, jest zdecydowanie za ciężka. Nie jest lżejsza od poprzednich wersji systemu, mimo że może na taką wyglądać.
Mimo odświeżonej estetyki zawiera bowiem tyle samo funkcji i możliwości, co poprzednie wersje oprogramowania i jest zwyczajnie przeładowana. Dlatego choć testy przeprowadzono na wersji smartfonu z procesorem Qualcomm Snapdragon 820, niedostępnej w Polsce, podobne problemy mogą występować też na Samsungach Galaxy Note 7 z układami Exynos. W końcu oba sprzęty są wyposażone w to samo oprogramowanie.
Redakcja XDA ma na stanie aż cztery egzemplarze Samsunga Galaxy Note 7 i każdy z nich ma duże problemy z wydajnością.
Niekiedy występują one stale, a czasami nieregularnie. Najbardziej odczuwalne zacinanie się, czkawki systemu oraz opóźnienia zdarzają się tylko od czasu do czasu, ale telefon sam w sobie jest wolniejszy od konkurentów w prawie każdym przypadku. Problemy są naprawdę najróżniejsze, można w nich dowolnie przebierać.
Wbudowana klawiatura lubi się zaciąć na ułamek sekundy, Flipboard się długo ładuje, a o działaniu Hangouts szkoda gadać. Problemy pojawiają się też w przeglądarce Chrome oraz… podczas przewijania ekranu w wielu aplikacjach. To ostatnie może dziwić, zwłaszcza że mówimy o urządzeniu kosztującym blisko 4000 zł, jednym z najdroższych sprzętów na rynku, które jest uważane za Lamborghini wśród smartfonów, absolutny top topów, najwyższą z możliwych półek.
Powodów tego stanu rzeczy jest kilka. Po pierwsze, jak już wspominałem, oprogramowanie Samsunga Galaxy Note 7 jest przepakowane i podczas zwyczajnej pracy smartfonu działa aż 96 procesów. W przypadku OnePlus 3 wyposażonego w te same aplikacje jest ich zaledwie 50. Oprócz tego urządzenie się bardzo łatwo przegrzewa nawet podczas codziennych zadań, takich jak słuchanie muzyki lub oglądanie YouTube’a za pomocą LTE.
Dodatkowo potrafi gubić klatki nawet w systemowych aplikacjach, co jest naprawdę dziwne. Jasno widać, że im dłużej korzystamy z Samsunga Galaxy Note 7, nawet w niespecjalnie wymagający sposób, tym gorzej on działa. Zauważono również, że nowy sprzęt Samsunga niespecjalnie chce używać wszystkich swoich rdzeni i skrajnie nieefektywnie wykorzystuje zasoby sprzętowe.
To wszystko sprawia, że Samsung Galaxy Note 7 działa dosyć kiepsko jak na swoje teoretyczne możliwości.
Twórcy artykułu dodają, że choć przeładowany system jest tutaj jednym z problemów, to nie jest on kluczowy. W końcu urządzenia Huaweia mają jeszcze cięższe, ekhm... bardziej wzbogacone oprogramowanie, a mimo to taki Honor 8, delikatnie wolniejszy od Huawei P9, w codziennym użytkowaniu okazuje się znacznie szybszy od Samsunga Galaxy Note 7. Nie jest zatem tak, że nieuczciwie porównano koreańskie urządzenie ze sprzętami OnePlus i HTC, które słyną z lekkich nakładek.
Bardzo możliwe jest, że, tak jak w poprzednich latach, odpowiednie aktualizacje poprawią te problemy. Jednak póki co faktyczna wydajność sztandarowego urządzenia Samsunga jest po prostu rozczarowująca, zwłaszcza w kontekście jego wysokiej ceny. Przez to nazwanie Samsunga Galaxy Note 7 najwydajniejszym urządzeniem mobilnym na rynku jest obecnie zwyczajnie niemożliwe.
Można pokusić się o stwierdzenie, że obecnie zdecydowana większość urządzeń mobilnych nie przechodzi odpowiedniej ilości testów, nie jest dopracowywana i z tego powodu klienci zamiast otrzymać perfekcyjnie działający sprzęt dostają urządzenie w wersji beta, za które muszą sami zapłacić. Nie jest to problem wyłącznie Samsunga Galaxy Note 7, ale niemal wszystkich modeli dostępnych na rynku. Jednak w obecnej sytuacji to właśnie najnowszy model Samsunga jest idealnym dowodem na prawdziwość tej tezy.
Czytaj również: