Kiedy w końcu Facebook ogarnie synchronizację powiadomień?
Facebook jest dla wielu najważniejszym obok Google’a podmiotem w internecie, a wciąż nie potrafi ogarnąć tak podstawowej kwestii jak synchronizacja powiadomień!
Pomysł już jest, gorzej z wykonaniem. Pushbullet dla OS X i iOS to nie jest jeszcze aplikacja, której szukałem
Pushbullet pozwala na wygodne i szybkie przesyłanie treści pomiędzy urządzeniami użytkownika. Usługa jest niezależna względem wykorzystywanego systemu operacyjnego, a jedną z jej najciekawszych funkcji jest zarządzanie powiadomieniami. Teraz pojawił się klient Pushbullet do Safari i na Maka integrujący się z iPhone’m oraz, od nowej wersji mobilnego klienta, nawet z iPadem. Nie jest to niestety dopracowane i niezawodne narzędzie.
Wymyśliliśmy na nowo email i ekran główny. Teraz czas na... powiadomienia
Trendy i standardy w przypadku systemów i aplikacji mobilnych zmieniają się w większości błyskawicznie. Niektóre nawyki są jednak tak głęboko zakorzenione w nas, że trudno jest nowym, lepszym pomysłom przebić się do masowej świadomości. Skoro jednak spróbowano już (całkiem udanie) z pocztą email czy ekranem głównym smartfonu, czas zabrać się za coś innego – powiadomienia.
Apple i Google powinni uważnie przyjrzeć się aplikacji reqallable InCar
Początkowo próbowano przesyłać treści z telefonu – informacje o połączeniach przychodzących, wiadomości tekstowe czy pocztę elektroniczną – na większy od telefonu wyświetlacz umieszczony na samochodowym kokpicie. To jednak w dalszym ciągu nie wystarczyło i niedługo potem prawie nie musieliśmy już zerknąć na żaden ekran – wszystko było na naszą komendę odczytywane na głos i w ten sam sposób mogliśmy na daną wiadomość odpowiedzieć, nie odrywając oczu od drogi.
Twitter prawie synchronizuje się pomiędzy urządzeniami. Niestety "prawie" robi wielką różnicę
Wczoraj wieczorem miała miejsce globalna aktualizacja aplikacji Twittera – nowych wersji doczekały się zarówno klienty serwisu na iPhone’a i smartfony z Androidem, jak i aplikacja na OS X. Ogólnie zmiany należy ocenić na duży plus, jednak wciąż pozostaje duży, frustrujący niedosyt, który w moich oczach kompromituje programistów Twittera.
Na te dwie nowości w Chrome czekam z wielkim napięciem. Już weszły do kanału deweloperskiego!
Wczoraj w nocy zadebiutowała 27 wersja Chrome na OS X, ale znacznie bardziej ekscytujące nowości czekają nas wkrótce w kolejnych wersjach przeglądarki od Google. Nie, nie chodzi (jeszcze) o Google Now, ale dwie inne równie spektakularne nowości: system powiadomień na wzór tego z Androida oraz launcher web-aplikacji rodem z Chrome OS.
Piotr Lipiński: MÓZG MI OSZALAŁ, czyli nie lubię Facebooka
Przepraszam, nie jestem Napoleonem. Nie potrafię robić kilku rzeczy na raz. Na dokładkę co chwilę innej. A świat uparcie tego wymaga. Zmusza, żebym myślał inaczej, niż mój pradziadek, a nawet ojciec.
Wytrzymasz 30 sekund przed ekranem nie robiąc kompletnie nic? The Quiet Place Project
Przejdź na tę stronę, naciśnij f11 i przez około 90 sekund naciskaj spację, czytaj i wykonuj polecenia. Potem w komentarzach napisz, co robiłeś przez te najważniejsze 30 sekund. Całość jest chyba najlepszym komentarzem tego, co chodzi mi po głowie od dawna, i coraz bardziej doskwiera – przesyt informacjami, powiadomieniami i pomieszanie ważnych i nic nie znaczących rzeczy. Nic dodać, nic ująć.
Dwie zalety i wada - Android 4.1 Jelly Bean po ponad tygodniu używania
Z Androida 4.1 Jelly Bean korzystam już od ponad tygodnia. W tym czasie zdążyłam już przyzwyczaić się do kilku nowych funkcji, a także znienawidzić jedną rzecz. Rozwiały się też moje wątpliwości odnośnie paska powiadomień i tego, czy będzie on czytelny i łatwy w użytkowaniu. Jest, i jest to jedna z najlepszych rzeczy, które Google zaimplementował w Androidzie od dawna, przynajmniej z perspektywy końcowego, nie myślącego o tym, jak to działa, użytkownika.