Recenzja Nokii Lumia 920. Część 2: Aparat, Porty, System
Oto druga część naszej recenzji Nokii Lumia 920. Opiszemy dziś możliwości aparatu oraz płynność i wygląd systemu Windows Phone. Sprawdzimy też, czy dodatkowe aplikacje oferowane przez finlandzką firmę nas powaliły.
Recenzja Nokii Lumia 920. Część 1: obudowa i ekran
Nokia Lumia 920 to jeden z najdłużej oczekiwanych smartfonów tego roku. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. W końcu to fińska firma produkuje najciekawsze telefony urządzenia wyposażone w system Windows Phone, który od dawna próbuje stać się realną alternatywą dla telefonów z Androidem oraz iOSem. My już sprawdziliśmy, czy najlepszy smartfon z mobilnymi okienkami ma szansę trafić do grona najbardziej rozchwytywanych urządzeń.
Telewizja rozszerzona, czyli drugie życie dużego ekranu
Telewizja dla wielu z nas przestała być głównym ekranem w salonie. Często bywa tak, że telewizja lub radio leci sobie w tle, podczas gdy my w dużym pokoju wygodnie rozłożeni na kanapie ściskamy tablet w ręku lub ogrzewamy nasze nogi laptopem. Według firmy analitycznej Nielsen 88% posiadaczy tabletów korzysta z nich podczas oglądania telewizji. Dużego ekranu nie możemy się pozbyć z domu, ale nie skupiamy na nim pełnej uwagi, choć producenci telewizorów jak i nadawcy starają zrobić się wszytko by było inaczej. TVP nie da nam kilkunastu kanałów HD na czas sportowych relacji, ale za to jeszcze przed Euro dostarczy nam telewizję poszerzoną w standardzie HbbTV.
Google Play prawdziwy konkurent dla Amazona i Sony! Rozrywka znów jest najważniejsza
Wprowadzenie Google Play po raz kolejny udowadnia, że nie znamy dnia ani godziny kiedy wyszukiwarkowy gigant zmieni znacząco swoje usługi. To jednak nie ma dziś wielkiego znaczenia, bo nowa zintegrowana usługa jest najlepszym, co mógł zrobić teraz Google.
Konsumpcja mediów głupcze! – tak wielu odpowiada na pytanie do czego potrzebny jest im tablet. Choć na tablecie da się pracować – czego sam często doświadczam – to mimo wszystko największą efektywnością cechuje się on przy czytaniu, oglądaniu i graniu. To właśnie rozrywka, nazywana dziś konsumowaniem treści, jest podstawą cyfrowego stylu życia, a nie wcale jakaś tam „praca”.
W zeszłym roku sporo mówiło się o tym, że Facebook może przygotować swojego smartfona – miało to być pierwsze urządzenie sygnowane marką serwisu internetowego, któremu wróżono szanse na jakikolwiek sukces. Minęło sporo czasu, smartfon od Facebooka się nie pojawił, za to w międzyczasie wyprodukowano kilka urządzeń z myślą o obsłudze tego największego na świecie serwisu społecznościowego, a niektórzy producenci jeszcze mocniej zintegrowali facebookowe funkcje z systemem.
Może od zamkniętych ekosystemów nie uciekniemy, ale w końcu zjedzą one własny ogon
Zamknięte systemy i ekosystemy są wygodne. Posiadając komputer z Windowsem 8, smartfona z Windows Phone 7 i Xboxa będę mogła wygodnie przełączać się między usługami wewnątrz ekosystemu, korzystać z tych samych plików, zacząć grać w coś na konsoli, a dokończyć na smartfonie, czy tablecie. Posiadając OS X łatwo mogę połączyć go z iPadem i iPhone’em, korzystać z iCloud i żyć w wiecznym szczęściu. Mając czytnik Kindle i tablet Kindle Fire mogę jednym kliknięciem kupować wirtualne i fizyczne dobra (Amazon ma nawet szampana) bez zbędnych czynności. Mając konto Google mogę korzystać z hostingu zdjęć, muzyki, filmów; mogę prowadzić bloga, korzystać z serwisu społecznościowego, kopi zapasowych, smartfona, map i przeróżnych innych usług. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że dostawcom tych usług zaczęło najzwyczajniej w świecie odbijać.
Cztery ekrany użytkownika urządzeń technologicznych – co to tak właściwie jest? Dla wielu to mit stworzony na potrzeby marketingu największej spółki technologicznej na świecie. Smartfon, tablet, komputer oraz telewizor razem mają tworzyć cztery ekrany na użytek każdego nowoczesnego obywatela. Prezesi firmy, która przedefiniowała pojęcia: tablet oraz smartfon stanowczo mówią o erze post-PC. Gdzie jest więc przyszłość czterech ekranów? Jaki mają sens? A przede wszystkim – gdzie w dobie nowoczesnych telefonów oraz tabletów jest miejsce na tradycyjne komputery oraz telewizory.
Udział Linuksa rośnie? Tak, i oby trend się utrzymał
Od co najmniej kilku lat każdy kolejny rok ma być “rokiem Linuksa”. Żaden nie jest. I nic nie zapowiada, żeby w końcu te bardziej życzenia, niż obietnice, się ziściły. Według Net Applications od lipca do grudnia 2011 roku udział Linuksa w rynku systemów desktopowych stabilnie wzrósł od 0,97% do 1,41%. Ile badań, tyle danych, jednak te od Net Applications wydają się być wiarygodne. Udział Linuksa wciąż jest mały, jednak wzrost w ciągu pół roku robi wrażenie. Ale nie ukrywajmy – 2012 nie będzie rokiem Linuksa. Za to Linux może mieć całkiem sensowny rok zwłaszcza, jeśli utrzyma trend wzrostowy (ciężko w to jednak wierzyć).
Świat nowych technologii dzieli się na dwa zupełnie różne bieguny. Z jednej strony mamy rozwiązania dla biznesu, z drugiej rozwiązania dla zwykłych Kowalskich. Te drugie oczywiście często służą nie tylko rozrywce ale również pracy. Jednak to konsumpcja mediów skupia aktualnie na sobie największą uwagę producentów urządzeń technologicznych.