Polski rząd: kończymy z węglem. Chiny: świetnie, to my zbudujemy jeszcze więcej kopcących elektrowni
Coraz więcej państw na świecie rezygnuje z pozyskiwania energii z węgla. Do grona zadeklarowanych przeciwników elektrowni węglowych dołączyła też Polska, która, ustami Jacka Sasina, obiecała odejść do czarnego złota do 2060 r. W tym samym czasie w Chinach opalanie węglem trwa w najlepsze.
Z danych Global Energy Monitor wynika, że w tym roku po raz pierwszy w historii doszło do spadku liczby elektrowni węglowych. Duża w tym zasługa Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, które konsekwentnie odchodzą od przestarzałej technologii.
W ubiegłym roku ilość energii uzyskana ze spalania węgla brunatnego i kamiennego w UE była o 24 proc. mniejsza niż w 2018 r. Dzięki temu emisja dwutlenku węgla spadła o 12 proc. Oczywiście zasługi rozkładają się tu mocno nierównomiernie. Za 80 proc. tego spadku odpowiadają cztery kraje: Niemcy, Hiszpania, Włochy i Holandia. Jeśli chodzi o węgiel brunatny, największy udział w zmniejszeniu emisji mają Niemcy i Polska.
Koronawirus przyspieszył plany likwidacji węgla nawet w Polsce
W rozmowie z Polskim Radiem minister Jacek Sasin stwierdził, że nasz kraj odejdzie od energetyki węglowej najpóźniej do 2060 r.
Jestem ostatnią osobą, która chciałaby likwidować kopalnie, ale w ostatnich latach wydarzyło się wiele spraw, które każą nam przewartościować spojrzenie. Nie możemy być obojętni na rzeczywistość, która nas otacza
– zauważył wicepremier.
Jak widać na poniższej grafice, Europa jest dzisiaj liderem w zmniejszaniu wykorzystania węgla. Do dużych zmian dochodzi również w USA. Jeżeli prognozy na 2020 r. się sprawdzą, Amerykanie zużyją tylko 517 mln ton – o 170 mln mniej niż jeszcze dwa lata temu. To najmniej od ponad 60 lat.

Węgiel znalazł się na cenzurowanym nawet w krajach, które do tej pory obficie korzystały z dobrodziejstw paliw kopalnych. Egipskie Ministerstwo Energii Elektrycznej zawiesiło budowę bloków o mocy 15,2 GW, proponując w ich miejsce projekty bazujące na energii odnawialnej.
Bizblog.pl poleca
- Rząd szykuje politykę energetyczną do 2040 r. I tak grzecznie posłucha górników i BrukseliPolityka energetyczna Polski do 2040 r. ma być przyjęta przez rząd do końca pierwszego kwartału 2021 r. Decydujące będą rozmowy z górnikami.
- Górnicy pokazali swoją wersję umowy społecznej. Rządową wyrzucili do koszaUmowa społeczna od górników dla rządu może być problem. Padają tam m.in. żądania dotyczące konkretnych inwestycji i jednorazowych odpraw.
- Huuuge podjął decyzję w sprawie IPO. Producent gier liczy na pozyskanie 150 mln dol.Huuuge na całym świecie zatrudnia ponad 600 pracowników. Wywodzi się […]
To prawie tyle, ile Polska ma starych elektrowni węglowych jeszcze z PRL-u
– wskazuje Michał Hetmański, analityk i członek zarządu Fundacji Instrat
Państwa Azji Południowo-Wschodniej zredukowały w tym czasie plany budowy elektrowni węglowych o 70 proc.
Chiny sabotują wysiłki reszty świata
Czy wycofywanie się z węgla możemy więc uznać za ogólnoświatowy trend? Prawie, gdyż opór antywęglowej krucjacie wciąż stawia Chińska Republika Ludowa.
To właśnie Państwo Środka odpowiada dzisiaj za to, że choć mocy netto z węgla nam ubywa, to w minimalnym tempie. 90 proc. projektowanych mocy (53,2 z 59,4 GW) pochodzi właśnie z Chin. I to właśnie w tym kraju rozpoczęto 86 proc. mocy nowych bloków (12,8 z 15,0 GW)
Pogoń Chin za nowymi elektrowniami węglowymi może sprawić, że założeń IPCC, jakim jest zmniejszenie mocy bloków opartych na węglu, nie da się zrealizować. I to nawet jeśli reszta świata wycofałaby się całkowicie z węgla do 2030 roku
– puentują analitycy Global Energy Monitor
Cło / Podatek węglowy na wszystkie towary wytwarzane z dodatnim bilansem CO2 możliwie uczciwie policzonym. Chcesz sprzedawać na naszym rynku i konkurować z naszymi przedsiębiorcami obciążonymi kosztami zielonej energii ????płać albo produkuj tak samo czysto jak my.
Chińskie produkty byłyby w takim razie niżej opodatkowane od polskich…
Racja ale nasi producenci już załacili frycowe w postaci kosztów energii elektrycznej (certyfikaty CO2) i często sami muszą je kupować. Niech Chińczycy proporcjonalnie zostaną obciążeni w ten sam sposób a nie są. Transport do UE też powinien być wliczony w emisje. Najkorzystniej dla nas byłaby średnia emisja w UE i te kraje z zewnątrz które mają wyższą i chcą sprzedać coś na rynku UE mają ustalane raz na jakiś czas cło.
Autor nie zadał sobie trudu analizy Chin tylko przepisał z Bloomberga. Udział węgla w produkcji energii w Chinach spadł 78% w 2006 do 64% w 2018 co oznacza że węgla w miksie chińskim jest mniej niż w polskim. Oczywiście nominalnie Chiny produkują nieco więcej energii niż Polska ale jednak redukują udział węgla w miksie. Trzeba pamiętać o stopniu rozwoju państwa oni są na etapie dramatycznego wzrostu zapotrzebowania tak jak Polska za towarzysza Gierka.
Chiny nie są jedynym dynamicznie rozwijającym się krajem, ale tylko one bez skrępowania inwestują w węgiel.
To nie jest prawdą. Węgiel stanowi niecałe 30% nowych mocy.
a w Europie 0%
Sęk w tym, że katastrofa klimatyczna nie poczeka aż Chiny osiągną odpowiedni poziom rozwoju i będą mogły wyłączyć elektrownie węglowe
O tym mówię… po cholerę cała Europa i wiele krajów na innych kontynentach się bawi w redukcję CO2, ekologię skoro najwięksi truciciele i twórcy największej części CO2 na świecie czyli Chiny i USA nie mają zamiaru przestać?
https://www.zerohedge.com/s3/files/inline-images/CO2%20emmissions%20world.jpg?itok=KjG6ISQy
To nic nie da, bo to oni rujnują klimat na ziemi i nam go zrujnują nawet jeśli cała UE w 2050 roku byłaby bezemisyjna.
A jak są szczyty klimatyczne to podstawę polityków z Europy z Merkel i Macronem na czele wobec Chin i USA można streścić tym obrazkiem
https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2015/05/f680e28028572e2e2809a7230a84ce8e_fb.jpg?t=1596254080
Akurat Chiny mają mniejszy udział energii z węgla niż my i systematycznie go obniżają… Strasznie to wygląda na wykresie? No ale porównujesz kraj o liczbie ludności 38 mln do tego który ma 1,4 mld…
Tak właśnie wygląda hipokryzja współczesnego świata. My tu mamy bić się w pierś i zakładać włosiennicę, a główni emiterzy świata jak USA czy Chiny się nie przejmują. I nie obchodzą mnie argumenty, że w ostatnich latach nieznaczne ograniczyli udział węgla w mixie. Główny kopciuch jest nadal głównym kopciuchem i klimatowi nie robi różnicy także jaka tam jest gęstość zaludnienia. Cała ta sytuacja przypomina ściganie chłopa, który napalił w piecu gumiakiem, podczas gdy obok kopci fabryka na cały regulator. Jasne, palenie śmieciami to nic dobrego, ale póki nie ogarnie się tej fabryki to w sumie ma małe znaczenie. A, że fabryki nikt nie ruszy, to jest jak jest… Tylko pozory się sprawia dla uspokojenia sumienia.
No cóż, rząd je…
https://m.youtube.com/watch?v=34VFqixw-Z8
Wszystkie te pakty klimatyczne jasno pokazują, że nasz własny rząd działa wbrew narodowemu interesowi Polski i polaków. Pokazują też, że Pis i PO, to jedno zło, praktykujące taką samą, służalczą postawę względem Berlina!
Ale cóż począć, gdy sam naród polski sprzedał się w niewolę za marne grosze z dotacji w 2003 r.
Brawo Chiny i USA! Powinno brać się z nich przykład!