REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Awantura o Paczkomaty wchodzi na wyższy poziom. InPost gra coraz ostrzej

Miała być akcja ochrony marki własnej, ale wyszła katastrofa wizerunkowa. InPost zażądał od partnerów handlowych, by stosowali zapis Paczkomat bez odmiany przez przypadki i ze znaczkiem oznaczającym zastrzeżoną nazwę, ale z powodu kiepskiej komunikacji firma Rafała Brzoski stała się obiektem kpin internautów i żartów konkurencji. Prawdziwa walka o wyłączność do tej nazwy trwa jednak z Pocztą Polską przed sądem, a InPost ma teraz z urządzeniami bardziej prozaiczne problemy. Fot. Jacek Bereźnicki/Bizblog.pl..

17.02.2023
13:49
Awantura o Paczkomaty wchodzi na wyższy poziom. InPost gra coraz ostrzej
REKLAMA

Prawie 60 nielegalnie postawionych automatów paczkowych zostanie usuniętych z centrum Poznania. Urządzenia były instalowane w Poznaniu bez odpowiednich pozwoleń, a także w miejscach, które się do tego nie nadawały, choćby z powodu braku możliwości legalnego dojazdu samochodem dostawczym. Kontrolę przeprowadził miejski konserwator zabytków i nakazał firmie usunięcie wszystkich 43 nielegalnie zainstalowanych paczkomatów InPost w strefie ochrony konserwatorskiej. Podobny los spotka także 15 automatów Nebo należących do Allegro.

REKLAMA

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, do ostatniej chwili InPost przekonywał, że prowadzi rozmowy z miejskim konserwatorem na temat legalizacji paczkomatów. Jak jednak wskazują władze Poznania, polskie prawo w ogóle nie przewiduje takiej procedury. Najpierw nielegalnie umieszczone konstrukcje trzeba usunąć, a dopiero potem można rozpocząć starania o uzyskanie pozwolenia na instalację tych urządzeń.

InPost i Allegro zostały ukarane finansowo przez konserwatora

Pierwsza z firm musi wpłacić 107 tys. na Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków, a druga 37,5 tys. zł. Firmy nie chcą płacić i już odwołały się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Chcą też przywrócić urządzenia w te same miejsca w ramach odpowiedniej procedury.

Na tym podobieństwa reakcji obu gigantów się kończą. Allegro zobowiązało się do wprowadzenia odpowiednich procedur, aby uniknąć podobnych naruszeń w przyszłości, ale InPost postanowił zagrać ostro. Spółka zleciła zamieszczenie w serwisach społecznościowych sponsorowanych wpisów, w których wezwała mieszkańców do oceny działań konserwatora, wywołując wiele negatywnych komentarzy pod adresem władz miasta.

Irytacja i obwinianie konserwatora zabytków przebija też z wypowiedzi rzecznika InPostu Wojciecha Kądziołki.

Zgodnie z decyzją konserwatora, InPost rozpoczął proces demontażu 43 urządzeń Paczkomat w Poznaniu. InPost przez kilka miesięcy proponował konserwatorowi, aby rozwiązanie problemu było jak najmniej bolesne dla mieszkańców. Jednak propozycja nie spotkała się z akceptacją konserwatora – napisał w oświadczeniu.

Kwestię nielegalności paczkomatów pominął.

Paczkomat pozbawiony fleksji i z info o zastrzeżeniu znaku

InPost nie ma ostatnio dobrej passy pod względem wizerunkowym. Widoczny w powyższej wiadomości rzecznika spółki sposób użycia słowa „paczkomat” to widoczny efekt nowej polityki firmy, która jednak naraziła InPost na śmieszność. Firma Rafała Brzoski postanowiła bowiem zawalczyć o ochronę tej zastrzeżonej nazwy i zakazała swoim partnerom jej odmiany. Zamiast napisać „odbierz paczkę w Paczkomacie”, muszą teraz pisać „odbierz paczkę w urządzeniu Paczkomat”, przy czym „R” w kółku jest obowiązkowe.

W eter poszedł komunikat, że nie wolno odmieniać słowa Paczkomat, co jest zabiegiem wyjątkowo sztucznym, ponieważ paczkomat dawno stał się eponimem, czyli jest używany przez użytkowników języka polskiego jak nazwa pospolita, coś jak adidasy. Gdy mówimy „przyszedł na rozmowę kwalifikacyjną w dżinsach i adidasach” nie myślimy o butach marki Adidas®, tylko ogólnie o obuwiu sportowym. Inny problem jest taki, że InPost do niedawna sam odmieniał „Paczkomat” i nawet rzecznikowi firmy z trudem przychodzi stłumienie tego naturalnego dla języka polskiego procesu.

Walka o Paczkomat przed sądem na finiszu

Z kryzysu wizerunkowego InPost postanowił ratować sam Rafał Brzoska, nagrywając krótki filmik, w którym wyjaśnił, że zakaz odmiany słowa Paczkomat nie dotyczy zwykłych użytkowników i nie będzie ich pozywał. Wypowiedź Brzoski pozornie była na luzie i nieformalna, ale przebijała przez nią wyraźna irytacja. Biznesmen żalił się, że po wydaniu „kilku miliardów złotych” firma musi walczyć o ochronę nazwy handlowej i wzywał polityków do zabrania się do pracy nad zmianą niedoskonałego jego zdaniem prawa.

Warto zaznaczyć, że prawo InPostu do paczkomatu wisi na włosku, ponieważ przed sądem trwa jego spór z Pocztą Polską, która domaga się unieważnienia ochrony nazwy handlowej w Urzędzie Patentowym.

Jak wyjaśnia Bizblog.pl rzecznik Urząd Patentowy RP Adam Taukert, wskutek oddalenia skargi kasacyjnej (wyrok NSA z 22 marca 2022 r.) uprawomocnił się (korzystny dla Poczty Polskiej – przyp. red.) wyrok WSA z dnia 5 grudnia 2017 r. W tej chwili prawa jest ponownie rozpatrywana przez działający w trybie postępowania spornego Urząd Patentowy RP.

REKLAMA

W tej sprawie, w październiku 2022 r. odbyła się rozprawa. W związku z przedłożonymi przez strony  pismami procesowymi stronom został wyznaczony termin na zajęcie stanowiska odnośnie przedłożonych materiałów. Postępowanie w tej sprawie jest w toku. Na obecnym etapie nie jest możliwe udzielenie odpowiedzi na pytanie, kiedy i w jaki sposób zostanie zakończone postępowanie – informuje rzecznik Urzędu Patentowego RP.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA