REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

„Cyberpunk 2077” po pierwszych poprawkach. Inwestorzy wpadli w euforię

Pozwy, medialne oskarżenia i publiczne przeprosiny zarządu CD Projektu mają dzisiaj dla inwestorów stosunkowo niewielkie znaczenie. Wszystkie oczy skierowane są na tempo prac nad poprawkami dla „Cyberpunka”. I tak się składa, że właśnie wjechała ich pierwsza tura. Przez cały dzień kurs spółki zwyżkował, by zakończyć dzień na 10-proc. plusie.

25.01.2021
12:47
CD Projekt wprowadził poprawki do Cyberpunka. Inwestorzy wpadli w euforię
REKLAMA

Zarząd CD Projekt, starając się zatrzeć fatalne wrażenie, jakie zostawiła po sobie premiera „Cyberpunka”, od razu obiecał dwie duże aktualizacje. Pierwsza, mniejsza, została zaplanowana na styczeń. Druga ma ujrzeć światło dzienne w lutym.

REKLAMA

Cyberpoprawki

Uaktualnienie do wersji 1.1 skupia się na usuwaniu błędów pojawiających się w konkretnych misjach (które nierzadko uniemożliwiały ich ukończenie) i optymalizacji kodu pod konsole starszej generacji. Twórcy gry podkreślają, że patch ma raczej położyć grunt pod kolejną łatkę, niż stanowić rewolucję samą w sobie. Przykłady?

„Zaadresowano problem z zawieszaniem się gry przy uruchamianiu, który miał związek z ładowaniem pamięci podręcznej w kartach graficznych Nvidii. Na Stadii odgłosy koncertu będą już słyszalne w zadaniu Never Fade Away. W tej wersji naprawiono też  błędne tekstury kilku rodzajów broni do walki wręcz, a także poprawiono domyślne ustawienia martwej strefy, by sterowanie było bardziej responsywne” – wymieniał w swoim tekście Maciej Gajewski.

 class="wp-image-1344082"

Jak widać, poprawki uprzyjemniają grę, ale raczej nie przekonają osób, które wstrzymały się z decyzją o zakupie do czasu, gdy „Cyberpunk” stanie się całkowicie grywalny. Niektórzy powątpiewają zresztą, czy osiągniecie takiego stanu jest w ogóle możliwe. Pojawiają się głosy, że hitową produkcję CD Projektu lepiej byłoby przepisać od nowa. Co oczywiście w obecnej sytuacji jest już niemożliwe.

CD Projekt znów rośnie

Nie zmienia to faktu, że giełda zareagowała na pierwszą aktualizację bardzo pozytywnie, żeby nie powiedzieć euforycznie. Dwie godziny po rozpoczęciu notowań kurs spółki rósł o ok. 3 proc. Tak wysokie wzrosty to od momentu premiery „Cyberpunka” prawdziwa rzadkość [AKTUALIZACJA: na zamknięciu za papier CD Projekt trzeba było dać aż o 10 proc. więcej - 275,60 zł]

Choć część analityków twierdzi, że CD Projekt przyjął już na klatę wszystkie ciosy, jakie mogły na niego spaść po wypuszczeniu nowej gry, wartość spółki w ostatnim czasie lekko spadała. Ubiegły tydzień zakończyła ona na 2-proc. minusie.

REKLAMA

Kluczowym wydarzeniem dla przyszłości spółki może jednak okazać się dopiero wypuszczenie drugiej aktualizacji. Domyślnie ma ona naprawić gros błędów w grze, przekonać konsumentów do zakupu i uratować wizerunek CD Projektu.

Zależność między liczbą sprzedanych kopii a wyceną spółki starali się niedawno zobrazować analitycy BDM. Ich zdaniem w bazowym scenariuszu spółka sprzeda 12 mln kopii w tym roku, ponad 7 mln w przyszłym, a do 2030 r. nabywców znajdzie 71 mln egzemplarzy. W takim wariancie wycena spółki powinna osiągnąć wartość 321 zł za akcję.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA