Wiadomości

Ceny paliw po wyborach na Orlenie i u konkurencji. Czy czarne scenariusze się spełniły?

Wiadomości 16.10.2023 79 interakcji

Ceny paliw po wyborach na Orlenie i u konkurencji. Czy czarne scenariusze się spełniły?

79 interakcji Dołącz do dyskusji

Wszyscy, których znam uważali, że tanie paliwo to kiełbasa wyborcza i że benzyna po 5,99 skończy się po wyborach. Czy tak faktycznie jest? Póki co ceny paliw są… zaskakująco przyzwoite.

Sprawdziłem dziś rano, ile kosztują paliwa w Łodzi. Byłem na Orlenie, byłem na dwóch Shellach, AMIC-u, BP oraz na zwykle najtańszej stacji, jaką znam w okolicy – Moya Express. Zanim przejdę co przedstawienia cen, to chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że paliwo było dostępne wszędzie. Jedynie na stacji AMIC zabrakło ulepszonego diesla, ale umówmy się, to nie jest powód bicia piany.

No dobrze, to do rzeczy – dziś rano ceny paliw kształtują się następująco:

Ceny paliw na stacji Orlen:

benzyna 95: 5,96 zł

diesel: 5,94 zł

LPG: 2,99 zł

Ceny paliw na stacji BP:

benzyna 95: 6,09 zł

diesel: 6,14 zł

LPG: 2,99 zł

Ceny paliw na stacjach Shell:

benzyna 95: 6,11 zł w obu sprawdzonych lokalizacjach

diesel: 6,19 zł oraz 6,16 zł

LPG: jedna lokalizacja 3,04 zł

Ceny benzyny i ropy na stacji AMIC:

benzyna 95: 6,09 zł

diesel: 6,14 zł

LPG: niedostępne

ceny paliw

Ceny paliw na stacji Moya Express:

benzyna 95: 5,99 zł

diesel: 6,04 zł

LPG: niedostępne

ceny paliw

W dalszym ciągu najtańsza jest stacja benzynowa Orlenu. Na drugim miejscu jest Moya (tam zwykle jest najtaniej). Stacje pozostałych koncernów sprzedają benzynę za kilka/kilkanaście groszy ponad 6 zł, ale to są z grubsza te same ceny, z którymi mieliśmy do czynienia przez ostatnie tygodnie.

Czy doczekamy się zapowiadanych podwyżek?

Wczoraj red. Grabowski sugerował, że w obecnej sytuacji to nawet tez stawianych przez branżowych analityków nie można brać za pewniki. Ustawianie się wczoraj we wieczornej kolejce po paliwo wydawało się być uzasadnione. Dziś wiemy, że czas spędzony na stacjach benzynowych można było spożytkować na coś innego, bo ceny – przynajmniej narazie – nie skoczyły do góry. To oznacza, że póki co nie ma sensu uruchamiać zapasów porobionych na początku października.

Ciekawe czy ktoś jeszcze pamięta jak w 2020 roku benzyna była po 4 zł i kilkanaście groszy. Takich wartości na wyświetlaczach pylonów pewnie już nigdy nie zobaczymy, no, chyba że wejdziemy do strefy euro.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać