Wiadomości

Guru dobrych mord pojmany. Troszkę za szybko przyklepał to badanko

Wiadomości 02.10.2022 1697 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 02.10.2022

Guru dobrych mord pojmany. Troszkę za szybko przyklepał to badanko

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz02.10.2022
1697 interakcji Dołącz do dyskusji

Dobra rada dla dobrych mord. Jak wam policja zabierze dowód rejestracyjny, to nie załatwiajcie pieczątki tak od razu, bo możecie uruchomić lawinę aresztowań. Zatrzymany dowód musi chwilę odczekać.

Policja może zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu w kilku przypadkach. Na przykład za zbyt głośny układ wydechowy, czyli za przekroczenie norm hałasu. Robią tak czasami, ale mają pewien kłopot. Felerne auta coś szybko pojawiają się na drogach. Budzi to podejrzenia, czy na pewno dokonano tam naprawy. Przecież naprawa musi być wykonana, żeby auto przeszło pozytywnie badanie techniczne i dowód został odzyskany.

Kierowca Audi miał pecha, bo zrobił te badania naprawdę szybko. Właściwie to większego pecha miał diagnosta.

zatrzymany diagnosta
Źródło: lubelska policja

Zatrzymany dowód to rezultat akcji stop-drift

Policja ma taką akcję, może o niej nie słyszeliście, jeśli nie jeździcie po nocy po mieście. Funkcjonariusze zwracają wtedy szczególną uwagę na a kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego oraz zakłócających swoim zachowaniem spoczynek nocny. Na co zwracają nieszczególną uwagę, to nie wiem. W ramach akcji stop-drift skontrolowano 300 pojazdów, ujawniono ponad 220 wykroczeń i zatrzymano 64 dowody rejestracyjne. Wśród nich był właściciel Audi ze zbyt głośnym układem wydechowym.

Audi skontrolowano w środę i nakazano kierowcy wykonanie przeglądu. Zaskakująco, również w środę, po kilku godzinach, zatrzymano go ponownie. Już po przeglądzie i ze zwróconym dowodem rejestracyjnym. Nie dość że Audi przeszło z wynikiem pozytywnym cząstkowe badanie techniczne, to od razu przeszło badania techniczne obowiązujące na kolejny rok. Musiała nastąpić bardzo szybka wymiana wydechu.

Niczego nie wymieniono, poza prawami aresztowanego

Tak przynajmniej robią na amerykańskich filmach, to znaczy odczytują pojmanemu jego prawa. Oczywiście, to nie kierowca Audi został pojmany, tylko 21-letni diagnosta. Stało się tak dlatego, że w aucie nie dokonano żadnej naprawy. Diagnostę oskarżono o poświadczenie nieprawdy w celu przyjęcia korzyści majątkowej. Grozi mu teraz do 10 lat więzienia.

 

Za sprawę wziął się też Wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Lublinie. Może więc skończyć się, jak u diagnostów z Białegostoku, gdzie zabrano się im za udowadnianie setek takich naruszeń prawa. Tylko że niekoniecznie takie wyroki mogą kogokolwiek odstraszyć. Czym jest kara wykonywania zawodu, który i tak jest średnio atrakcyjny?

Problemy SKP

Może i człowiek nie musi cały dzień marznąć w kanale, ale SKP swoje problemy ma. Właściciele stacji walczą o wzrost stawek, które są odgórnie regulowane. Rząd nie chce się na to zgodzić, nawet ostatnio odbył się ich protest. Dodatkowo, stacji kontroli pojazdów jest tyle, że muszą ze sobą rywalizować. Lepiej nie mieć sławy stacji, która zbyt skrupulatnie przygląda się samochodem, bo klienci pójdą do innej, tam, gdzie się tak szczegółowo nie patrzy. A tu jeszcze nieuczciwy diagnosta może chcieć dorobić na boku, zupełnie bez wiedzy właściciela stacji i narobić mu kłopotów. System jest skonstruowany źle. Podbijający na lewo diagnosta to tylko czubek tej źle zbudowanej piramidy. Nigdy nie trafiłby do więzienia, gdyby takie akcje były jednostkowymi przypadkami. Tylko ze względu na ich powszechność, ktoś czasami wpada. Co bawi w tym najbardziej? Że kierowca Audi dalej pewnie jeździ ze zbyt głośnym wydechem.

akcja stop drift
Źródło: lubelska policja

I jeszcze to, że zaraz znajdzie sobie innego diagnostę, który mu to przyklepie. Może razem ustalą, żeby chociaż tydzień odczekać, a może wcale nie, bo szansa wpadki jest niska.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać