Ciekawostki

Zaczął przerabiać balerona kabrio na SL. Nie wiedział, kiedy należy przestać

Ciekawostki 14.04.2022 963 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 14.04.2022

Zaczął przerabiać balerona kabrio na SL. Nie wiedział, kiedy należy przestać

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski14.04.2022
963 interakcje Dołącz do dyskusji

Nie wszystkie przeróbki powinny były zaistnieć. W Tajlandii ktoś zaczął przerabiać Mercedesa W124 na R129 z dachem od SLK i niestety prawie skończył.

Zapewne znacie te przeróbki Mercedesów, że ktoś przerabia klasę E na S, starszy model na nowszy itp. front swapy. Bywają przypadki, że to nawet wychodzi dobrze. TO NIE JEST TEN PRZYPADEK.

Różne przerobione Mercedesy już wielokrotnie gościły na łamach Autobloga. Spójrzcie sami:

 mercedes w210 pickup

mercedes el benzo
El Benzo we własnej osobie.
mercedes w123 pickup
Jak poprawnie zrobić pickupa z Mercedesa W123.

Jednak te wszystkie powyższe przeróbki mają to do siebie, że są całkiem niezłe i mają sens, a przede wszystkim – trzymają proporcje. Proporcje – to taki bardzo ważny, a niedoceniany element samochodu. Jeśli coś wydaje się nieproporcjonalne, to nieważne jak bardzo jest dopracowane, będzie po prostu paskudne. Nie wiem czy jesteście gotowi, mam nadzieję że tak, jeśli nie to musicie zasłonić oczy i nie czytać dalej. Oto co pojawiło się na facebookowej grupie Rear end and taillight swaps:

Czytaj mi z ruchu warg: PRO POR CJE. One są naprawdę ważne. Wiem, że jest taki moment, w którym wydaje się, że front od R129 siądzie wspaniale z A124 (czy jak tam się nazywa kabrio na baleronie), ale jeśli wszystko razem stanie się dysproporcjonalne, to nic z tego nie będzie. A już najlepszy w tym jest ten koszmarny prześwit i ten malutki stalak z oponą-balonem. Choć nawet jakby to rzucić na glebę, nic to nie pomoże.

Najgorsze jest, że ten człowiek nie wiedział, kiedy przestać.

Jak widać, wydłużył też tył, zrobił coś w rodzaju nieporadnego spoilera (widziałem taki kiedyś chyba w jakimś AMG) i dodał lampy z W202. Są to ogólnie losowe części z losowych Mercedesów poprzyczepiane w losowych miejscach. Fascynuje mnie jednak dach. Być może się mylę, ale to wygląda trochę tak, jakby ktoś spróbował zrobić balerona kabrio ze sztywnym, składanym dachem. Stąd ten niezwykle długi tył z rozbudowaną pokrywą – być może dach pochodzi z SLK i chowa się w całości pod klapą bagażnika. Wygląda to trochę koślawo, ale samo w sobie byłoby wspaniałe, bo dodawałoby jeszcze jednego Mercedesa do całego równania.

Niestety o pojeździe nic więcej nie wiadomo: ani czy ma silnik, ani czy jeździ, nie ma też zdjęć wnętrza, no i co najgorsze, nie wiemy co autor miał na myśli. Muszę mu jednak przyznać zupełnie subiektywny tytuł najstraszniejszej przeróbki Mercedesa W124 jaką do tej pory widziałem, a widziałem ich naprawdę kilka.

W tym coś takiego:

(to z książki „Kuba – wyspa gratów”)

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać