Volvo Tech Hub w Krakowie działa już od roku. I czeka na ciebie

Volvo rok temu otworzyło w Krakowie centrum technologiczne. Pracujący tam specjaliści tworzą nową rzeczywistość dla kierowców aut szwedzkiej marki. Plany rozwoju Tech Hubu są ambitne.

Volvo od zawsze było pionierem w dziedzinie bezpieczeństwa. Trzypunktowe pasy bezpieczeństwa (wprowadzone w 1959 r.), fotelik samochodowy montowany tyłem do kierunku jazdy (1972 r.), airbagi boczne (1991 r.), kurtyny powietrzne (1998 r.), system BLIS monitorujący martwe pole (2003 r.) czy funkcja samoczynnego hamowania awaryjnego City Safety (2008 r.) – oto tylko niektóre z elementów, które szwedzka marka wprowadziła lub spopularyzowała. Liczba osób, którym tego typu rozwiązania ocaliły zdrowie lub życie może być liczona w tysiącach, jeśli nie w milionach. Do dziś „Volvo” i „bezpieczeństwo” to słowa, które idą w parze. Czy w dzisiejszych czasach da się jeszcze wymyślić coś, co uratuje ludzi, pomoże kierowcom w prowadzeniu auta i uczyni podróż bezpieczniejszą i wygodniejszą?

Pracują nad tym (i nie tylko nad tym) specjaliści w Volvo Tech Hub w Krakowie

Centrum badawczo-rozwojowe w Polsce pracuje już od roku i wciąż się rozwija. Czym się zajmuje? Tworzenie i doskonalenie różnego rodzaju systemów bezpieczeństwa to jedno. Ale zadań jest wiele. „Zespoły w Tech Hubie pracują nad rozwojem platform, na których budowane będą przyszłe modele Volvo – czyli samochody przyszłości. Prace te prowadzone są w wielu obszarach – między innymi software electronics platform, czyli niskopoziomowego systemu przesyłu danych pomiędzy czujnikami samochodu a jego komputerem centralnym, a także automatyzacji bezpieczeństwa, budując szereg funkcjonalności, które poprawiają bezpieczeństwo jazdy oraz connectivity & infotainment – czyli systemów interakcji z użytkownikiem poprzez head unit, panel wskaźników czy wyświetlacz przezierny” – opowiedział mi Arek Nowiński, Senior Vice President Volvo Cars, czyli prawdopodobnie najbardziej wpływowy Polak w obecnym świecie motoryzacji.

Co ważne, każde nowe auto Volvo łączy się z siecią, a aktualizacje są w nich pobierane „z chmury”. Aktualizuje się nie tylko mapy nawigacji, ale przede wszystkim sterowniki funkcji odpowiadających np. za systemy bezpieczeństwa, a nawet za pracę zawieszenia czy za zużycie paliwa lub energii.

Czy klienci Volvo już dziś mogą korzystać z rozwiązań, które opracowano w Krakowie? Jak najbardziej. Specjaliści z krakowskiego biura rozwijają oprogramowanie nie tylko dla przyszłych platform, ale pracowali również nad autami, które już teraz jeżdżą po naszych drogach. Wszystko dzięki wspomnianym aktualizacjom OTA, czyli „over the air”.

Dlaczego Volvo Tech Hub powstał akurat w Krakowie?

„Decyzja była poprzedzona szczegółową analizą alternatywnych lokalizacji. Strategia Volvo Cars mówi o tym, że kluczowe obszary rozwoju oprogramowania dla naszych samochodów mają być budowane wewnątrz firmy. Interdyscyplinarny zespół przez kilkanaście miesięcy analizował potencjalne lokalizacje tech hubu. Kryteriów branych pod uwagę przy podejmowaniu decyzji było wiele – między innymi wielkość rynku pracy i łatwość dostępu do kadry o pożądanych kompetencjach, ilość uniwersytetów kształcących przyszłe pokolenia interesujących nas specjalistów, sytuacja makroekonomiczna kraju, w tym łatwość i przejrzystość prowadzenia biznesu, koszty pracy i wreszcie bliskość oraz łatwość podróżowania do naszej siedziby głównej w Goeteborgu w Szwecji” – usłyszałem.

Prezes Nowiński dodał także, że „Kraków to największy ośrodek akademicki w Polsce, który od ponad 20 lat skutecznie przyciąga inwestorów z sektora IT. Bazując na tych doświadczeniach, ale także mając przekonanie, że wymagane przez nas, dość unikalne kompetencje są dostępne na rynku, zadecydowaliśmy, że stawiamy na Kraków. Ci specjaliści tu się urodzili albo tu się sprowadzili, studiowali, dostali pierwsze prace, zostali, założyli rodziny, ich dzieci chodzą tu do szkół…”. Obecność na tym rynku pracy to szansa dla Volvo. Zespół Tech Hubu nawiązał już np. współpracę z AGH.

Kto może pracować w Tech Hubie?

Wizja działania przy tworzeniu nowych modeli samochodów lubianej w Polsce marki, brzmi kusząco. Kogo potrzebuje krakowski Hub? Pracę mogą tam znaleźć zarówno eksperci, jak i specjaliści dopiero rozpoczynający karierę w branży automotive. Volvo rekrutuje na wiele stanowisk – szuka między innymi inżynierów oprogramowania, architektów oprogramowania, projektantów systemów, testerów, specjalistów DevOps czy ekspertów od cyberbezpieczeństwa. Obecnie Tech Hub zatrudnia ponad 120 osób. Latem zespół przeniesie się jednak do nowego budynku (ta transakcja była największą od lat na krakowskim rynku nieruchomości), gdzie znajdzie się miejsce nawet dla 600 pracowników. Można więc łatwo wywnioskować, że najbliższe miesiące upłyną tu pod znakiem intensywnych rekrutacji.

Jaka jest przyszłość Tech Hubu… i Volvo?

„W Volvo myślimy strategiczne. Chociażby dlatego podjęliśmy decyzję o tym, aby wyprzedzając o 5 lat regulacje unijne, od 2030 roku Volvo sprzedawało wyłącznie samochody elektryczne. Takie podejście towarzyszyło nam także przy podejmowaniu decyzji o otwarciu krakowskiego Tech Hubu. Nasza decyzja opierała się o długoterminowe założenia. Zakładamy, że osiągniemy docelową wielkość organizacji dopiero za kilka lat” – komentuje Arek Nowiński.

Jedno jest pewne. Przyszłość motoryzacji jest ściśle związana z najnowocześniejszymi technologiami, nie tylko w dziedzinie tak istotnego dla Volvo bezpieczeństwa, ale i multimediów, inforozrywki, jazdy czy ładowania. Programiści i inni eksperci mogą kreować rzeczywistość na naszych drogach – zarówno jeśli chodzi o auta, o których na razie nie można jeszcze głośno opowiadać, jak i o te, które już stoją na parkingu pod najbliższym blokiem. Volvo daje w dodatku szerokie możliwości rozwoju. W centrali marki w Szwecji pracuje wielu polskich programistów. Sprawdź, jak może wyglądać twoja kariera w Tech Hubie. Może to ty opracujesz nowe rozwiązanie, które ochroni czyjeś życie?

Materiał powstał we współpracy z marką Volvo