Oto Golf R Hurricane. Zobaczycie go na polskim zlocie poniżonych aut

Ultrace, tzn. Raceism, tzn. Ultrace. Czy te nazwy coś Ci mówią? Jeśli nie, to ten artykuł nie jest dla Ciebie. Za to jeśli jesteś jedną z tych osób, która traktuje to wydarzenie jako ważniejsze od Wigilii, to czytaj dalej. Aha, i pisząc, że samochody są „poniżone”, to chodzi mi o to, że są ekstremalnie obniżone.

Ultrace to najważniejsze wydarzenie na polskiej scenie tuningowej. To jedyna impreza motoryzacyjna znad Wisły, która jest znana na całym świecie. Na dodatek jest to event bardzo stylówkowy i modny. Ultrace jest tak popularny, że nie trzeba nawet na nim być, żeby na nim być. Co? Internet jest zalewany relacjami wideo oraz zdjęciowymi od samego początku imprezy. Obecnie na Ultrace napływa kilkanaście tysięcy zgłoszeń właścicieli wyjątkowych aut. W wyniku selekcji wybranych zostaje 1000 samochodów, które będzie można obejrzeć w dniach 10-11 czerwca w Tarczyński Arena we Wrocławiu.

Z radością przyglądam się rozwojowi tej serii zlotów i cieszę się, że na błonie wrocławskiego stadionu z roku na rok przyjeżdża coraz silniejsza i ciekawsza grupa wystawców z całego świata. O Ultrace wiedzą w USA, o Ultrace wiedzą w Japonii i najlepsze projekty z tamtych krajów coraz liczniej pojawiają się na Dolnym Śląsku.

Teraz przyszedł czas na kolejny, w moich oczach, ważny krok dla Ultrace – mianowicie współpracę z producentem samochodów. Chodzi o to, że Volkswagen przygotował oficjalnie projekt Golfa R Hurricane – specjalnie z myślą o tej imprezie. Auto jest dziełem praktykantów Volkswagen Group Retail Germany, a więc nie jest to pomysł polskiego oddziału Volkswagena. W ten temat zaangażowali się Niemcy i uważam, że to bardzo ważna współpraca dla Ultrace. Jest pewien problem… auto, które pokaże Volkswagen, nie pasuje stylówką do klimatu… Ale jak to?

Volkswagen Golf R Hurricane teoretycznie ma wszystko, co potrzeba, żeby zachwycić na zlocie aut przerabianych, ale wygląda, jakby miał być gwiazdką stoiska magazynu tuningowego na targach w Essen, a nie stylowym projektem na Ultrace. Co się w tym aucie zmieniło?

Z zewnątrz Golf R Hurricane wyróżnia się zielonym lakierem Eifel Green wzbogaconym czarną grafiką oraz wstawkami z karbonu. Nadwozie Golfa R „utyło” przez poszerzenie przednich i tylnych błotników, a jednocześnie „schudło” poprzez dodanie kilku paneli nadwozia wykonanych z włókna węglowego. Są to maska, dach, tylny spojler i tylna klapa. Sama nazwa Hurricane także nie została wybrana przypadkowo – to m.in. nawiązanie do Lamborghini Huracan i innych „wietrznych” modeli koncernu, m.in. takich jak Scirocco, Passat czy Bora.

Golf R Hurricane ma ponad 500 KM

Zmiany objęły również silnik – zamiast 320 KM, jak w seryjnie produkowanym Golfie R, pod maską tego egzemplarza znajdziemy monstrum o mocy 526 KM. Volkswagen przyznaje, że prędkość maksymalna przekracza 300 km/h. Lepsze brzmienie zapewnia układ wydechowy firmy Akrapovic. Usunięto też tylną kanapę, a w jej miejscu zamontowano klatkę bezpieczeństwa. Zdaniem Volkswagena ten Hurricane ma wszystko, by znaleźć się w gronie wyjątkowych aut prezentowanych podczas Ultrace 2023. Tak, ale jednak nie.

Nie? No nie… bo tak jak napisałem – jest ciekawym projektem, ale swoim stylem nie do końca pasuje do Ultrace. Mimo to cieszę się, że Golf pojawi się we Wrocławiu. Być może to początek wieloletniej współpracy i w kolejnych latach zobaczymy więcej projektów pod kuratelą Volkswagena. Proszę, za rok zaproście do współpracy polskich tunerów jak np. MAPET Tuning lub PG Performance. Taki Łukasz Pająk z Carbonerre Project, czy Sebastian Polit z Indecent z pewnością będą wiedzieli, jak zbudować fabrycznego Golfa, który nie tylko pojawi się na Ultrace, ale być może zgarnie tam nawet jakiś puchar.

Czytaj dalej:

Volkswagen zaprezentował cacko pt. Golf R 333, a klienci odpowiedzieli lepiej niż chytra baba z Radomia