Wiadomości

Ten producent jest pewny swych aut. Zapłaci klientom za usterki

Wiadomości 19.06.2023 65 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 19.06.2023

Ten producent jest pewny swych aut. Zapłaci klientom za usterki

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz19.06.2023
65 interakcji Dołącz do dyskusji

Wprawdzie nie jest to wynik jego wielkiego serca, a trudnego rynku, ale VinFast ogłosił, że będzie płacił klientom za usterki.

VinFast to wietnamska Izera, coś w tym guście. W Wietnamie zrobili samochód narodowy, czyli taki, jaki ma powstać i u nas. Od razu odniósł małe zwycięstwa na swoim rynku, ale było mu mało. VinFast atakuje także USA, a w USA łatwo nie jest. W zasadzie nigdzie nie jest łatwo, ale w Europie to chyba jest jednak trochę prościej. Może i przepisów jest sporo, ale za to klienci i tak walą drzwiami i oknami, a producenci mogą nieustannie podnosić ceny. W USA trzeba stosować inne chwyty, dlatego VinFast chce płacić swoim klientom, gdy zepsuje się im vinfastowy samochód.

VinFast zapłaci za usterki

Nie jest to ich pierwszy pomysł, bo już wcześniej dawali o sobie znać, proponując nieszablonowe rabaty. Obiecywali, że jeśli ktoś się nie załapie na rządowe dopłaty w USA, to oni mu dopłacą. I to nie mało, bo dopłata w USA to nawet 7,5 tys. dolarów. Takie informacje kierowali do klientów, którzy wpłacili opłatę rezerwacyjną. To teraz mają coś lepszego.

Swoje samochody w USA zaczęli dostarczać w marcu tego roku. Jak to w przypadku samochodów bywa, zdarzało się, że coś nie działało. Problemy z oprogramowaniem się pojawiały, o czym można było poczytać w pierwszych recenzjach. Trzeba było więc przykryć ten pierwszy niesmak, mimo tego, że dość szybko wypuszczono aktualizację oprogramowania. VinFast ma płacić swoim klientom, zależnie od usterki, jaka zostania wykryta.

Ile za auto na lawecie?

Ogłosili program tzw. posprzedażny, a w nim podali kwoty, za różne typy usterek. Za usterkę, która nie wpływa na użytkowanie pojazdu, można dostać 100 dolarów. Tak się zastanawiam, skoro nie wpływa, to może to nie jest usterka? W każdym razie oferta jest, a ja pasjami bym czytał wszystko, co jest w niej wypisane drobnym druczkiem. Więcej można dostać za usterkę, która wpływa na użytkowanie pojazdu, bo aż 300 dolarów. Ściągną cię z drogi i jeszcze 300 dolarów do ręki dadzą. Modliłbym się o usterki, ale to rozróżnienie na typy usterek ma obowiązywać tylko w USA. Co ciekawe, można je łączyć, na przykład pierwszy typ usterki z trzecim. Bogactwo, bo zazwyczaj promocje się nie łączą.

Jest jeszcze jedna kategoria, czyli usterki, których usunięcie wymaga ponad 3 dni pracy. I to też jest niezła oferta, bo od czwartego dnia należy się klientowi 100 dolarów za każdy dzień zwłoki. Płaciłbym somalijskim piratom za opóźnianie statków z częściami. Pieniądze klienci mają dostawać w formie voucherów na usługi serwisowe lub wypisze się im czek.

Wprowadzałbym do Izery

Tak wspaniała oferta czeka na mieszkańców USA, Kanady i Wietnamu. VinFast twierdzi, że pojawi się też w Europie, ale najpierw muszą tu dotrzeć jego samochody. Jest też ograniczona czasowo, ale nie wiem, co to oznacza według VinFast. Jak zwykle pewnie najważniejsze jest to, co napisane jest takimi małymi literkami, ale ruch wygląda na odważny. Aż nie mogę się doczekać, gdy poczytam, jak będzie wyglądać to w Europie i czy ktoś jeszcze będzie chciał wziąć odpowiedzialność za bezawaryjność samochodu.

Czytaj dalej:

Wielki SUV z amerykańskim V8 – taki jest VinFast President. Oczywiście prosto z Wietnamu

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać