Toyota: przyszłość to wodór. Również Toyota: oto nasz nowy elektryczny sedan

Czy w Toyocie chowają prezesa do szafy kiedy wypuszczają nowy, elektryczny model? To jest właśnie ten moment, bo nadchodzi elektryczna Toyota bZ3.

Toyota produkuje elektryczne samochody, a jej prezes, Akio Toyoda mówi, że to nie do końca w porządku, ta cała elektryczna rewolucja. Takim elektrosceptykiem jest. Wprawdzie mówi też, że Toyota chce zachować wiele opcji przy wyborze źródeł napędu, ale to zwątpienie w elektryczny napęd jest dużo bardziej zabawne. Przecież Toyota elektryczne pojazdy produkować też musi, bo samą technologią hybrydowego napędu wyśrubowanych limitów dotyczących emisji spalin nie spełni. Przy okazji wejścia na rynek kolejnego elektrycznego modelu Toyoty, wypadałoby Toyodę zamknąć w szafie i wypuścić, jak już opadnie kurz po pierwszej dostawie. Trochę jak chowanie Antoniego Macierewicza na czas wyborów. Teraz jest moment na zaproszenie do szafy.

Toyota bZ3 – elektryczny sedan

Chińskie ministerstwo przemysłu jak zwykle wyświadcza motoryzacyjnemu światu uprzejmość. Modele wchodzące na tamtejszy rynek można obejrzeć przed premierą, bo oni premiery to mają w poważaniu i na luziku sobie zdjęcia publikują. Może zróbmy też takie ministerstwo w Europie, to trochę zaoszczędzimy na kanapkach dla dziennikarzy w trakcie oficjalnych premier.

Nie wiem, czy w Chinach są jakieś samochody, o których się nie pisze, że są rodzinne. W każdym razie bZ3 będzie rodzinnym, elektrycznym sedanem, czyli takim na taksówkę. Jego płyta podłogowa ma w tej wersji powalczyć z Modelem 3 Tesli.

Dlaczego sedan?

Jakaś moda na elektryczne sedany ostatnio nastała. To że Tesla Model 3 sprzedaje się świetnie, na pewno nie ma z tym związku. BYD Seal wyprzedał się szybciej, niż zdołałbym przeczytać BMW i4, Lucid Air, Audi e-tron GT, Porsche Taycan i Mercedes EQE. Trzeba mieć coś płaskiego i elektrycznego w ofercie, taki mus.

Dlatego model bZ3 powstał, a powstał na platformie e-TNGA, która już służyła do budowania elektrycznych samochodów. Na niej zbudowano Toyotę bZ4X, Subaru Solterrę i Lexusa RZ 450e. Od BYD wzięli pakiet akumulatorów LFP i tylnonapędowy, elektryczny sedan gotowy.

Prędkość maksymalna będzie ograniczona do 160 km/h, ale warianty mocy będą dwa, 183 i 244 KM. Rozstaw osi to 2880 mm, a pozostałe wymiary 4725 mm długości, 1835 szerokości i 1475 mm wysokości.

Oficjalny debiut Toyoty bZ3 nastąpi w listopadzie w Chinach. Zważywszy na sukcesy Modelu 3, nie byłoby zaskakujące, gdyby trafił też do Europy. Mógłby się tu zmierzyć twarzą w twarz grillem w grill, z inną koncepcją Toyoty na napęd przyszłości, czyli z Toyotą Mirai. Kupiłbym wtedy popcorn i obserwował, któremu pojazdowi kibicowałby Akio Toyoda.

Zdjęcia za carnewschina.com