Testy aut nowych

Toyota Corolla po liftingu jest jak rower po bike fittingu. Nie widać różnicy, ale działa lepiej

Testy aut nowych 30.10.2023 83 interakcje
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 30.10.2023

Toyota Corolla po liftingu jest jak rower po bike fittingu. Nie widać różnicy, ale działa lepiej

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz30.10.2023
83 interakcje Dołącz do dyskusji

Nic co tutaj napiszę o Toyocie Corolli po liftingu, nie jest w stanie zepsuć Waszej miłości do tego auta. Tym bardziej że nie ma powodu, by się odkochiwać, szczególnie w wersji GR Sport.

Trzeba zapamiętać trzy rzeczy w sprawie liftingu Toyoty Corolli. Zmieniono układ napędowy, wygląd przedniego pasa pojazdu i system multimedialny. Nie, zmieniam zdanie, nie trzeba. Nawet jak to zapamiętacie, to niczego nie zmieni. Na ulicy nie odróżnicie jej od starszej wersji. Uda się to, dopiero gdy zaczniecie kierować, choć nie jestem przekonany, że wszystkim się to uda.

Jeździłem wersją GR Sport z silnikiem 2.0, czyli na pewno nie najpopularniejszą wersją najpopularniejszego samochodu w Polsce. Toyota Corolla sprzedaje się tak dobrze, że mogliby ująć jej coś z wyglądu lub wyposażenia i nic by to nie zmieniło. Tej fali nic nie zatrzyma, bo klienci indywidualni nie są w stanie kupić tyle Yarisów i Yarisów Cross, żeby ją pokonać. Jest tak sławna, że wypadałoby zrobić z nią wywiad. Jako że auta bywają mało rozmowne, to zrobiłem go sam ze sobą. Zamiast tradycyjnego testu, zapraszam na serię pytań.

Toyota Corolla GR Sport

Jaki jest najchętniej kupowany nowy samochód w Polsce?

Na to już odpowiedzieliśmy.

Dlaczego?

Bo niby czym innym miałem akapit zacząć.

Dlaczego jest najchętniej kupowanym nowym samochodem w Polsce? Jeny.

Bo widocznie jeny najlepiej wyglądają uformowane w duże hałdy. Toyota Corolla ma napęd hybrydowy, czyli mało pali i budzi takie skojarzenie, że się nie psuje.

Czy lifting sprawi, że należy kupować ją jeszcze bardziej?

Bardziej już się chyba nie da. Ponad 10 tys. sztuk tylko w zeszłym półroczu chyba wystarczy. Lifting musiał nastąpić, bo każdy produkt ma swój cykl życia i w jego ramach należy go odświeżać.

Czy Corolla po liftingu lepiej wygląda?

Nie. Prawie identycznie. Trzeba się długo wpatrywać w przedni pas, żeby dostrzec różnice w projekcie grilla, czy w obrębie reflektorów. Akurat w wersji GR prezentuje się więcej niż godnie, ale wygląd, choć więcej niż poprawny, nie ma już chyba w przypadku tego modelu wielkiego znaczenia. Wystarczy nie przestawać być Corollą i już.

To ten lifting jest na nic?

Nie, no aż tak to nie. Multimedia są najważniejsze. Gdy czasami jadę taksówką, muszę zakrywać sobie oczy, żeby nie patrzeć na ekrany Toyoty. Ten przed kierowcą najczęściej zakrywa jego ręka, ale ten środkowy, z fatalnym krojem wszystkiego, patrzy na mnie jak otchłań, w którą patrzyło się zbyt długo. Teraz system multimedialny zyskał cywilizowany wygląd i 12,3-calowy ekran jest całkiem przyjazny w obsłudze. System jest taki jak w Corolli Cross, brakuje mi w nim jedynie przycisku Home. Właściwie w tym liftingu tak samo ważne, jest to, czego nie zmienił.

A pokrętła są, czy to zmienili?

Ustawieniami temperatury wciąż steruje się za pomocą fizycznych pokręteł i przycisków. O to można drżeć przed każdym liftingiem, każdego samochodu, o ich utratę.

Coś dobrego jeszcze nie zniknęło?

Tak, selektor do wyboru kierunków jazdy. Zdarza się, że zastępują je mini manipulatorki. W Corolli pozostał w dość solidnej, tradycyjnej postaci.

Zaczęła mniej palić?

A da się zmniejszyć zużycie paliwa w samochodzie, który nic nie pali (śmiech z taśmy)? Założę się, że taksówkarze zauważą różnicę. Na pewno wydłużony czas pracy wyłącznie na prądzie przyniósł efekt w postaci mniejszego zużycia paliwa. Większość dystansu pokonywanego w mieście da się załatwić, korzystając z odzyskanej energii elektrycznej.

To auto jest już tak oszczędne, że nie ma tu nawet trybu B, w którym pojazd zazwyczaj bardziej efektywnie odzyskuje energię. Bez problemu osiągałem nim 5 litrów na setkę w mieście, a niespecjalnie się o to starałem. Piąta generacja układu hybrydowego, człowieku.

Czy to prawda, że Corolla combi to nowy Avensis?

Specjalnie dla Was sprawdziłem pojemność bagażnika tej Corolli (581 litrów) i Avensisa ostatniej generacji (543 litry). Czyli nie dość, że nowy, to jeszcze zgrabniejszy i bardziej uniwersalny.

196 KM mocy sprawia, że dobrze przyspiesza?

Poniżej 8 sekund do setki. Przyspiesza naprawdę dobrze, a słynne wycie silnika słabnie w kolejnych generacjach. Gdyby ta Corolla była pierwszą stworzoną, raczej nikt by tej kwestii w ogóle nie podnosił, chyba że ktoś uparcie ciągle wciskałby pedał przyspieszenia w podłogę. Nie trzeba tego robić, żeby żwawo przyspieszać. Auto zwiększa prędkość bardzo płynnie, nawet na autostradzie, o ile ktoś tego pedału nie ustawia wyłącznie w pozycjach 0 i 1.

To jest auto do pracy, czy jest w nim w ogóle coś fajnego?

Tak, wersja GR jest całkiem ładna i ma przycisk z napisem GR do uruchamiania pojazdu. Od patrzenia na niego przybywa mocy.

A co ty byś zmienił w tym samochodzie?

Kamerę cofania, żeby miała lepszą jakość.

Coś jeszcze?

Zmienianie biegów, a raczej symulowanie zmiany, za pomocą łopatek przy kierownicy jest zbędne. Wolałbym sterować poziomem rekuperacji, choć w sumie też nie wiem po co.

I jeszcze coś?

Kieszenie w drzwiach są za płytkie.

A coś bardziej technologicznego?

Przeniósłbym akumulator 12 V z tylnego prawego nadkola i to nie toyw nadkole lewe. Rozładowałem z własnej winy ten samochód i próba dotarcia do niego z kablami (tak, instrukcja obsługi przewiduje takie rozwiązanie, choć jest nieskuteczne), to była mało zabawna sprawa.

Miejsca z tyłu byś nie zwiększał?

A czy kiedykolwiek jakiś pasażer wieziony przez całe miasto za 3 zł na nie narzekał?

Nietypowa rzecz, której się nie spodziewałeś.

Roleta w bagażniku jest solidna. Spodziewałem się bardziej plastikowej ścierki.

A ceny byś nie zmienił?

Nie, bo sedana można kupić poniżej 100 tys. zł. Kombi to 126 900 zł, a 2-litrowe kombi w wersji GR Sport to już 160 900 zł. Tak nie za wiele do zmieniania tu jest. Te ceny są dobre.

Toyota Corolla GR Sport

To w sumie niewiele do zmiany zostało.

Domagam się zmiany wyglądu ekranu przed kierowcą. To nie jest najbardziej estetyczna rzecz na świecie. Skoro dało się ogarnąć to, co dzieje się na środkowym, to pora i na ten wyświetlacz. No to co, jeszcze jeden lifting?

Czytaj dalej:

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać