Nowa Skoda Rapid z wolnossącym silnikiem 1.5, spełniającym normy emisji na 2023 r.

Taka konfiguracja pewnie i u nas zostałaby przyjęta z pocałowaniem ręki. Niestety – powstała w Chinach.

Wolnossące 1.5 MPI nie oszałamia parametrami, ale ma bardzo rozsądnie brzmiące 111 KM mocy i 145 Nm momentu obrotowego. Zestawione z pięciobiegową przekładnią mechaniczną, albo sześciobiegowym automatem zużywa średnio 5,6 l benzyny na 100 km. 

Emisję CO2 producent określa jako „odpowiednio niską” i spełniającą wymogi normy China VI b, która zacznie obowiązywać w lipcu 2023 r. Coś mi się wydaje, że to może być więcej niż 95 g/km. To dlatego, że tak jak różne są standardy bezpieczeństwa obowiązujące w różnych częściach świata, tak samo różne mogą być normy emisji spalin. Skoda nie podaje też przyspieszenia tego modelu. Być może liczy się je nie stoperem, a kalendarzem. Nie, to nieśmieszny żart, przecież ma 111 KM!

Chiński Rapid opisywany jest jako „młodzieżowy i dynamiczny”.

To głównie za sprawą systemu multimedialnego o łatwej do zapamiętania nazwie Banma Intelligent Interconnection System, który pozwala na korzystanie z dobrodziejstw internetu. Urządzenie wygląda jak aftermarketowy ekran wciśnięty w gniazdo 2DIN, ale ważne, że obsługuje Android Auto i Apple CarPlay oraz lokalne serwisy nawigacyjne i streamujące muzykę.

Dodatkowymi elementami podkreślającymi młodzieżowy i dynamiczny charakter pojazdu są dekoracyjne wstawki z tworzywa imitującego włókno węglowe i czerwone akcenty i wykończeniowe.

Chiny idą śladem Europy.

Podobnie jak u nas tam też istnieje podział na Rapida i Rapida Spacebacka. Ten pierwszy to liftback z nadwoziem o długości 4512 mm, o 30 mm krótszy od imiennika sprzedawanego jeszcze niedawno u nas. Chiński Spaceback jest o włos większy od naszego – ma 4312 mm długości, podczas gdy europejska wersja miała 4304 mm. Jest za to krótszy od Scali – ta ma 4362 mm. Scala ma też większy rozstaw osi – dokładnie o 46 mm (2649 vs 2603 mm) oraz bagażnik (467 vs 372 l).

Patrząc na to auto nie mogę się pozbyć wrażenia, że to nasz poczciwy Rapid z doklejonym frontem i tyłem ze Scali w podstawowej wersji wyposażenia. I jestem dziwnie spokojny, że u nas też znaleźliby się na niego chętni.

Skoda dopasowuje się do otaczającej rzeczywistości.

W informacji prasowej można przeczytać, że Rapida będzie można zamówić online, a tekst kończy się wiadomością, że układ klimatyzacji auta wyposażono w bardzo wydajny, trzywarstwowy filtr, który zadba o to, by do kabiny trafiało „wyjątkowo czyste powietrze”.