Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Dlaczego ludzie przyspieszają, gdy są wyprzedzani? Nie wiem, choć się domyślam

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 06.10.2022 12 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 06.10.2022

Dlaczego ludzie przyspieszają, gdy są wyprzedzani? Nie wiem, choć się domyślam

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk06.10.2022
12 interakcji Dołącz do dyskusji

Na filmie na kanale „Stop Cham” widać, że kierowca dostawczaka bardzo nie chce dać się wyprzedzić. Prawie dochodzi do poważnego wypadku.

Na drogach zdarza się wiele rzeczy, w które trudno mi uwierzyć. Nie rozumiem wielu manewrów i gdy zobaczę je na własne oczy albo na filmie, łapię się za głowę i pytam sam siebie „jak to możliwe?!”.

Czasami próbuję usprawiedliwiać kierowców, którzy zrobili coś dziwnego. „Nie zna miasta”, „zagapił się”, „nie spojrzał w lusterko”, tłumaczę przed samym sobą kogoś, kogo nie znam. Ale są sytuacje, w których żadne wyjaśnienie nie przychodzi mi do głowy.

Na przykład przyspieszanie podczas bycia wyprzedzanym przez inny samochód

Oczywiście, czasami przyspieszanie podczas bycia wyprzedzanym odbywa się niechcący, bo wyprzedzany nie patrzy w lusterko. Ale gdy ktoś naciska gaz celowo, kompletnie go nie rozumiem.

Robią tak ludzie, dla których jazda samochodem to nieustanna walka. Utrata pozycji na drodze to tragedia i przede wszystkim ujma na honorze. Zwykły, prawidłowo myślący człowiek pomyśli sobie „ktoś mnie wyprzedza? Niech jedzie” i za pięć sekund zapomina o sprawie. Ktoś zaburzony – bo inaczej trudno go nazwać – uznaje, że bycie wyprzedzonym to obraza (zwłaszcza gdy wyprzedzający jedzie „gorszym” autem), a ten, który wyprzedza chce udowodnić, że jest lepszy. Trzeba mu pokazać, że wcale nie jest – czyli przyspieszyć.

Najlepszym lekarstwem na takich kierowców jest mocny silnik

To jedna z sytuacji, w których większe stado koni pod maską poprawia bezpieczeństwo. Jeśli drugi kierowca uznał, że przyspieszanie podczas bycia wyprzedzanym to świetny pomysł, wystarczy dodać mocniej gazu i sprawa jest załatwiona. Niestety, nie każdy ma taką możliwość.

Na filmie na kanale „Stop Cham” widać potyczkę między dwoma autami dostawczymi. Może rywalizowali o to, kto pierwszy dostarczy paczkę do klienta? Żarty na bok. Widać, że zrobiło się niebezpiecznie. Kierowca Fiata Ducato bardzo nie chciał dać się wyprzedzić. Przyspieszanie podczas bycia wyprzedzanym przez inny samochód to nie wszystko, bo potem hamował przed nosem kierowcy z kamerą. Ktoś może napisać, że „nie wiadomo, co działo się między nimi wcześniej”, ale to przecież niczego nie zmienia, nawet gdyby jeden wcześniej obraził całą rodzinę drugiego do pięciu pokoleń wstecz.

Na końcu filmu prawie doszło do tragedii, bo Ducato przyspieszało na tyle skutecznie, że kierowcy z kamerą skończyło się miejsce i prawie zderzył się czołowo z ciężarówką. Myślę, że odpowiedź na pytanie „po co i dlaczego?” jest tylko jedna i dotyczy niedoboru możliwości poznawczych człowieka z Fiata. Ale to film z happy endem. Autor informuje: „Sprawa trafiła do sądu, kierowca będzie miał również zatrzymane prawo jazdy.” – napisano w opisie. I dzień od razu stał się nieco lepszy.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać