10.02.2020

Polska nową Panamą? Rosnąca popularność Toyot na to wskazuje

Stało się. Toyota zrzuciła Skodę z 1. miejsca podium, jeśli chodzi o sprzedaż nowych samochodów w Polsce. Nasz kraj dołącza zatem do takich krajów jak Peru i Panama, gdzie Toyoty też rządzą w statystykach sprzedaży.

To była kwestia czasu. Już w grudniu 2019 r. w naszym kraju zarejestrowano 6326 Toyot – zaledwie o 9 egzemplarzy mniej niż w przypadku Skody. Wraz z początkiem nowego roku nastąpiło przetasowanie na szczycie i teraz to japońska marka zajmuje najwyższą pozycję w kategorii liczby zarejestrowanych nowych aut, o czym poinformował IBRM Samar.

Z salonów w styczniu wyjechało dokładnie 6700 Toyot.

To wzrost o pokaźne 35 proc. w porównaniu do stycznia 2019 r., ale powód do radości Japończycy mają jeszcze jeden: Skoda w styczniu sprzedała 5631 aut, dystans do nadrobienia ma więc pokaźny. Co więcej, Toyota jest jedną z niewielu marek w rankingu, które odnotowały wzrost sprzedaży. Rynek w porównaniu do sytuacji sprzed roku skurczył się o blisko 14 proc., w styczniu 2020 r. sprzedano niespełna 39,5 tys. aut osobowych. Udział Toyoty w rynku sięgnął 16,96 proc. (rok temu było to 10,77 proc.).

Liderem rankingu pozostaje nowa Corolla.

2053 takie auta wyjechały z salonów w zeszłym miesiącu. Co ciekawe, na 2. miejscu zestawienia znalazła się dotychczasowa, kończąca swą rynkową karierę Toyota Yaris, która zamknęła miesiąc wynikiem 2016 aut. W Top 10 znalazły się także modele RAV4 (na 5. miejscu, za Skodami Octavia i Fabia) i C-HR (na 10.).

Powyższe wyniki dotyczą całkowitej sprzedaży poszczególnych aut. W przypadku osób indywidualnych kolejność była nieco inna: na 1. miejscu wylądował miejski Yaris (1241 aut), na 2. Corolla (655 egzemplarzy), a na 3. – ulubieniec niektórych naszych czytelników, Fiat Tipo (z wynikiem 511 aut). Na kolejnych dwóch miejscach znalazły się Hyundai Tucson i Skoda Octavia.

„Pogłoski o mojej śmierci są mocno przesadzone.” – Fiat Tipo, styczeń 2020 r.

W pierwszej piątce aut kupowanych przez firmy też znalazły się tylko modele japońskie i czeskie. Wygrała Corolla, ścigana przez Octavię. Kolejne pozycje zajęły: Toyota Yaris, Skoda Fabia i Skoda Superb.

Gruntowne odświeżenie gamy modelowej najwidoczniej wychodzi Toyocie na dobre.

Pytanie brzmi, do jakiego poziomu wzrośnie popularność tej marki w naszym kraju. Już teraz rynkowy udział jest niewiele mniejszy niż w przypadku Peru (19,6 proc. w 2019 r.) i Panamy (19,7 proc.). Na wyniki takie jak w Jemenie (93,9 proc.!) nie ma oczywiście co liczyć, ale jeśli wzrosty sprzedaży będą podobne do dotychczasowych, to niedługo może się okazać, że co 5. nowo zarejestrowany samochód w Polsce jest tej marki.

Warto pamiętać, że Toyota od dłuższego czasu wycofuje się z silników wysokoprężnych, w zamian oferując napęd hybrydowy. Wygląda na to, że wielu polskim klientom to zupełnie nie przeszkadza i stanowi to dla nich dobrą alternatywę dla diesli.

Gorąco liczę na coś specjalnego na polskim rynku.

Mniejsza o nowego Yarisa GR (na którego oczywiście też czekam), ale może by tak wprowadzić u nas – w ramach wdzięczności dla narodu polskiego – taką Toyotę Alphard 3.5 V6?

Ależ to jest paskudne. Ależ bym tym jeździł.

Pokraczny i absurdalnie szybki van to dokładnie to, czego nam potrzeba. Podobnie jak terenowego FJ Cruisera. No i sprzedaż Toyoty w Polsce wzrośnie wtedy o kolejne 7 samochodów (7 sztuk FJ i zero Alphardów). Profitu brak, ale wszyscy by o tym mówili!