Efekt ograniczenia prędkości do 30 km/h jest wspaniały i mamy na to dowody
Bezpieczeństwo ruchu drogowego 10.12.2023Ograniczenie prędkości do 30 km/h w mieście ma by remedium na wszystko. Europejska stolica postanowiła je właśnie wprowadzić na obszarze obejmującym 80 proc. miasta. Efekt zaskoczył wszystkich.
Strefy tempo 30, bo tak czasem mówi się o ograniczeniach prędkości w miastach do 30 km/h są od jakiegoś czasu mocno fetyszyzowane przez przeciwników ruchu samochodowego w mieście. Mają rozwiązać wszystkie problemy związane z obecnością aut – zmniejszyć liczbę wypadków oraz poszkodowanych w nich, odciążyć ulice, bo kierowcy mają być zniechęcani do samodzielnego prowadzenia samochodów, a także zmniejszyć korki i emisję szkodliwych substancji. W kilku miastach już obowiązują takie strefy, wielu włodarzy o takich śni, przy aplauzie tzw. aktywistów miejskich.
O strefach tempo 30 pisaliśmy w:
- Strefa 30 w całym Bilbao, czy to aby nie trochę za mao?
- Paryż nie lubi kierowców – wprowadza ograniczenie do 30 km/h. A to dopiero początek represji
- 24 km/h – Londyn wprowadza radykalne ograniczenie prędkości. By żyło się lepiej. Czy coś
Jednym z miast, które właśnie wprowadziło strefę 30 na całym swoim obszarze, jest Amsterdam. Ta niewielka europejska stolica (219 km2 powierzchni, 821 tys. mieszkańców wg Wikipedii) jest znana z kanałów, rowerów, latarni w innych kolorach niż zwyczajowo przyjęte, trawą (ale nie taką jak myślisz) i morza turystów. Ostatnio doszedł nowy wyróżnik.
Today is the big day! Amsterdam introduces 30 kmh (20 mph) maximum speed on most streets.
– increased road safety!
– reduced pollution!
– lower noise levels!
– fewer injuries and casualties!
Who would not want that? pic.twitter.com/TjPCVB9Cj3— Henk Swarttouw (@copenhenken) December 8, 2023
Ograniczenie prędkości do 30 km/h spowodowało monstrualne korki
O sprawie pisze holenderski dziennik De Telegraaf. Od 8 grudnia strefa 30 obowiązuje na 80 proc. dróg, natomiast drogi przelotowe mają ograniczenie do 50 km/h. Miało być wspaniale, wyszło tak sobie.
Verwarring om 30 km/u-regel: ‘Ho ho ho!’ via @Telegraaf https://t.co/RaMfRu2yrK verkeer Amsterdam,één begrafenisstoet🥱
— WTF (@PBeurden) December 9, 2023
Korki zwiększyły się bardzo mocno, rowery elektryczne jeżdżą szybciej niż samochody, wzrosła miejscowa emisja spalin na skutek korków. Oczywiście to ostatnie nie ma znaczenia, bo dla władz priorytetem było zmniejszenie zanieczyszczenia hałasem oraz zmniejszenie liczby wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów.
Dit gaat nergens meer over. pic.twitter.com/9Ak3CwVZiY
— Stef Keij (@StefKeij) December 9, 2023
Ale dlaczego powstały korki po wprowadzeniu ograniczenia prędkości do 30 km/h? Ludzie nie zrezygnowali z samochodów, ale za to zmniejszyła się przepustowość, bo dane odcinki dróg pokonuje się wolniej. Nie wykluczam, że problem może się rozwiązać już wkrótce, bo komunikacja zbiorowa korzystająca z wydzielonych pasów może jechać 50 km/h, więc część kierowców może faktycznie zrezygnować z samochodu. Reszta będzie jeździła tak jak do tej pory, tylko sporo wolniej. Władze na pewno będą zadowolone, bo liczba wypadków faktycznie spadnie, a na korki zawsze można przymknąć oczy, to poświęcenie, na które są gotowe.
Co ciekawe – w ostatnich latach problemem Amsterdamu nie są samochody, tylko rowery elektryczne, bo z roku na rok rośnie liczba wypadków z ich udziałem i ofiar.