Wiadomości

Szybko poszło. Nowe Volvo S60 zadebiutuje bez silników Diesla

Wiadomości 16.05.2018 30 interakcji

Szybko poszło. Nowe Volvo S60 zadebiutuje bez silników Diesla

Piotr Barycki
Piotr Barycki16.05.2018
30 interakcji Dołącz do dyskusji

Miało zacząć się od 2019 r., ale Volvo najwyraźniej nie zamierzało czekać aż tak długo. Najnowszy model Szwedów, czyli Volvo S60, który zadebiutuje jeszcze w tym roku, będzie pierwszym współczesnym samochodem tej marki w ogóle nieoferującym silników wysokoprężnych.

D3? D4? D5? Zapomnijcie. Według prezesa Volvo, Hakana Samuelssonona, przyszłość firmy „jest elektryczna” i nie ma w planach rozwijania kolejnych generacji silników Diesla.

Nowe S60 będzie można więc kupić z czterocylindrowymi benzynowymi silnikami Drive-E lub jednym z dwóch silników hybrydowych typu plug in. Później do oferty mają także dołączyć hybrydy typu mild.

O wersji w pełni elektrycznej Volvo na razie nie mówi w ogóle, ale stwierdza wprost, że hybrydy to tylko etap przejściowy. Stopniowo z oferty mają być też eliminowane wszystkie silniki spalinowe bez elektrycznego wspomagania.

Dlaczego Volvo V60 dostało diesle, a S60 już nie?

Jeśli przyjrzeć się chociażby polskiej ofercie Volvo V60, znajdziemy w niej dwa silniki wysokoprężne – D3 o mocy 150 KM i D4 o mocy 190 KM. Dodanie ich do S60 teoretycznie nie jest żadnym problemem – w końcu będą to konstrukcje bliźniacze. Nie byłoby więc konieczne tworzenie „nowych generacji silników wysokoprężnych”. Dlaczego więc będzie inaczej?

Prawdopodobnie chodzi o rynki docelowe, na których mają się sprzedawać te dwa modele. V60, czyli średniej wielkości kombi z wyższej półki ma trafić w gusta klientów europejskich, którzy takie samochody wciąż kupują z silnikami Diesla. S60, czyli sportowy sedan, to natomiast propozycja głównie dla rynku chińskiego i amerykańskiego, gdzie diesle nie mają przesadnie czego szukać.

Czy to na pewno pierwsze Volvo bez diesla?

Niekoniecznie. To raczej pierwszy taki model od wielu lat, ale zdecydowanie nie pierwszy w ogóle. Bez silników wysokoprężnych doskonale radziły sobie modele z serii 140, czy Volvo 164. Czyli trochę powrót do korzeni…

* Zdjęcie główne to oczywiście przycięte do połowy nowe Volvo V60. 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać